 |
Romanowowie Forum o rosyjskiej dynastii panującej 1613-1917
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Magduszka
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych
Dołączył: 06 Wrz 2011
Posty: 1245
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 17:56, 01 Cze 2012 Temat postu: Lilibet |
|
|
kochane, jako że w tym roku Królowa obchodzi 60-lecie panowania, a ja strasznie się tym podniecam, postanowiłam odświeżyć temat o niej wrzucam mój tekst ze starego forum, i na bieżąco postaram się dodawać inne zdjęcia itd. Niestety nie mam czasu w tej chwili, żeby nanieść jakieś większe potrzebne poprawki w tym tekście, ale z czasem i to się zrobi Poprawiłam tylko parę dat.
***
Moim zdaniem obecna władczyni Wielkiej Brytanii, Elżbieta II (tytuł formalny: Jej Królewska Wysokość Królowa Elżbieta II, Z Bożej łaski Zjednoczonego Królestwa Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej oraz innych Jej Królestw i Posiadłości królowa, przewodnicząca Wspólnoty Narodów, Obrończyni Wiary – długaśne, co?), jest fascynującą postacią. Urodziła się 21 kwietnia 1926 roku w Londynie, jako pierwsze dziecko księcia Yorku Alberta i jego żony Elżbiety Bowes – Lyon. Była zatem wnuczką panującego władcy, króla Jerzego V i jego żony, królowej Mary. Jej pełne imię brzmi Elizabeth Alexandra Mary (pierwsze po mamie, drugie po prababce, krolowej Aleksandrze – siostrze carycy Marii Fiodorowny – i trzecie po babce May). W dzieciństwie nazywana była ‘Lilibet’ – podobno jako mała dziewczynka miała trudności z wymówieniem swego imienia i wymyśliła sobie ten przydomek sama.
ojciec Elżbiety, książę Yorku Albert/król Jerzy VI
matka Elżbiety, lady Elizabeth Bowes - Lyon/Królowa Elżbieta/Królowa Matka
chrzciny małej Elżbiety.
Ponoć Elżbieta była ulubioną wnuczką króla Jerzego – pozwalał jej na wszystko i strasznie ją rozpieszczał – mogła nawet przychodzić do jego gabinetu kiedy miał spotkania z ministrami itp. – siadała mu wtedy na kolanach i ciągnęła za brodę, a on tylko się zaśmiewał, nic sobie nie robiąc ze zdziwionych min ministrów.
Lilibet z rodzicami
(taaaaak, ONA też była kiedyś dzieckiem:)
W 1930 roku księciu i księżnej Yorku urodziła się druga córka – Małgorzata. Nikt jednak specjalnie nie przejął się faktem, że to kolejna dziewczynka, ponieważ: 1) w Wielkiej Brytanii dziewczynki mają prawo dziedziczenia tronu, a 2) – to i tak nie miało znaczenia, bo książę Albert nie był następcą tronu, więc nie musiał mieć koniecznie synów. (no i oczywiście nikt nie pomyślałby, że za kilka lat książę David, późniejszy Edward VIII, wywinie ten numer z abdykacją ).
Lilibet dorastała z siostrą, były wychowywane w pałacu przez nianię Marion Crawford, uczone w domu przez nauczycieli i raczej nie dawano im szansy na jakiekolwiek przyjaźnie z arystokratami w ich wieku (to trochę jak z OTMAA:( ), przez co dziewczęta były trochę nieśmiałe. Mała Elżbieta miała jednak charakterek. Kiedyś premier Neville Chamberlain zwrócił się do niej ze słowami: ‘Dzień dobry, mała damo’, dziewczynka spojrzała na niego zdziwiona i odparła uprzejmie: ‘Nie jestem małą damą, jestem księżniczką Elżbietą'
z babcią, królową Mary i siostrą Małgorzatą
Księżniczki nie zostały zapisane na uniwersytet, kiedy nadszedł na to czas, ponieważ ich matka twierdziła, że jest im to niepotrzebne. Do tego doszła wojna, w której Elżbieta brała udział w szeregach kobiecej służby wojskowej. Bardzo jej na tym zależało i w końcu, po ubłaganiu ojca, na początku 1945 roku wstąpiła do Women's Auxiliary Territorial Service z numerem matrykuły 230873, ze stopniem podporucznika. W wojsku została przeszkolona na kierowcę i mechanika, uzyskując ostatecznie stopień kapitana i jak do tej pory jest jedyną kobietą w brytyjskiej rodzinie królewskiej, która odbyła służbę wojskową.
Elżbieta i Małgorzata
W dniu 19-tych urodzin
Młoda Małgorzata (ma przepięęęęęękną suknię!)
Ale, wracając do spraw sukcesji tronu, jak pewnie wiecie, w 1936 roku umarł dziadek Elżbiety, król Jerzy V i na tron wstąpił jej stryj, David (jako Edward VIII). Niestety, 11 grudnia tego samego roku abdykował, za przyczynę podając sprawy prywatne (tzn. fakt, że będąc królem nie mógłby ożenić się ze swoją ukochaną Wallis Simpson, która była dwukrotną rozwódką). Tak więc biedny, nieśmiały i lękliwy ojciec Elżbiety, książę Albert, został królem Jerzym VI, a jego córka Elżbieta – następczynią tronu…
Koronacja Jerzego VI
No, ale czym byłoby życie księżniczki bez księcia u jej boku? Zawsze zadziwiała mnie historia miłości królowej Elżbiety i jej męża, księcia Filipa - głównie zawziętość królowej, żeby wyjść za niego za mąż . Byli oni dalekimi kuzynami (UWAGA, teraz będzie skomplikowane, ich pokrewieństwo + pokrewieństwo z Romanowami), otóż:
1) Elżbieta była córką Jerzego VI, który był synem Jerzego V, a znowu ten był synem Edwarda VII, który był synem królowej Wiktorii, zatem Elżbieta jest pra - pra wnuczką Wiktorii poprzez jej syna Edwarda VII
2) Siostrą Edwarda VII była Alicja Heska, która miała córkę Wiktorię (siostrę m.in. Alix i Elli)
3) Wiktoria wyszła za mąż za Ludwika Battenberga i miała z nim m.in. córkę Alicję
4) Alicja wyszła za mąż za księcia Andrzeja z Grecji, który był bratankiem krolowej Aleksandry, żony Edwarda VII – Andrzej był więc kuzynem m.in.. Nicky’ego w jednym pokoleniu. Mieli z Alicją m.in. syna Filipa – męża Elżbiety II i Filip jest pra – pra wnuczkiem królowej Wiktorii poprzez jej córkę Alicję Heską;
5) Elżbieta II, jak już pisałam, jest wnuczką Jerzego V, który był bliskim kuzynem zarówno Alix, jak i Nicky’ego, więc podsumowując:
Elżbieta i Filip są pra – pra wnuczkami Wiktorii, i gdyby OTMAA mieli dzieci, te dzieci byłyby kuzynostwem obojga w jednym pokoleniu, a OTMAA wujostwem Elżbiety i Filipa.
No dobra, lepiej po prostu zerknijcie na jakieś drzewo genealogiczne zamiast to czytać
Więc byli oni dalekimi kuzynami. Po raz pierwszy spotkali się w 1939 roku, gdy Lilibet przybyła z siostrą i rodzicami z wizytą do Akademii Marynarki w Dartmouth. Spytacie, co Filip robił w Anglii, skoro był księciem greckim? Otóż jego rodzina została z Grecji wypędzona około 1922 roku (Filip miał rok), zabrano im cały majątek, wkrótce ojciec Filipa zostawił jego matkę, siostry i jego samego i zaczął balować w Paryżu, trwoniąc całą kasę, jaka im jeszcze została. Filip nawet jako dziecko sypiał często w skrzynce po pomarańczach zamiast w łóżeczku, tak bardzo byli biedni! No, ale na szczęście wuj Filipa, hrabia Ludwik Mountbatten (syn Wiktorii, siostry Alix), wziął go pod swoje skrzydła i zabrał do Anglii, gdzie przed Filipem rozpościerała się możliwość zawrotnej kariery w armii.
Tak więc Lilibet i Filip spotkali się, podobno już wtedy księżniczka zainteresowała się nim (miała 13 lat, a on 18 ) i od tej pory często do siebie pisywali. Gdy podrosła, zaczęli się nawet widywać na różnych balach (sprytny wuj Ludwik oczywiście na wszystkie wciskał Filipa, żeby Elżbieta nawet na moment nie traciła go z oczu – Ludwik wymyślił sobie, że Elżbieta zostanie żoną Filipa…), i w pewnym momencie TRACH! – zakochali się w sobie. Nie wiem, czy to większa zasługa starań Ludwika, czy też po prostu tego, że Lilibet w owych czasach uchodziła za uroczą dziewczynę, a Filip też był niczego sobie, dość w tym, że wkrótce rodzice Elżbiety zaczęli się niepokoić tym zainteresowaniem córki, ponieważ kompletnie nie widzeli Filipa w roli swego zięcia – był co prawda księciem, ale biednym, a na dodatek ten jego tytuł niewiele znaczył w sytuacji, gdy monarchia w Grecji przestała istnieć. Wypłynęli z nią nawet w długi rejs wokół Afryki na początku 1947 roku, z nadzieją, że długa rozłąka sprawi, że Lilibet zapomni o nim. Niestety, księżniczka była uparta, i nie pytając o zgodę, w 1947 roku zaręczyła się ze swoim Filipem, i oświadczyła rodzicom, że właśnie jego chce na męża. Król i królowa w końcu zgodzili się na oficjalne zaręczyny a 20 listopada 1947 księżniczka i jej książę stanęli na ślubnym kobiercu. Od tej pory tytułowani byli jako ‘Jej/Jego Wyskość Księżna/Książę Edynburga’.
W dniu zaręczyn
ślub (to był rok 1947, kryzys po wojnie sprawiał, że materiały były na kartki i Elżbieta podobno przez ileś miesięcy 'ciułała' je, żeby można było uszyć jej suknię, mimo iż była księżniczką!)
No i się zaczęło! Elżbieta i Filip zaczęli szaleć, robili nocne wypady do klubów w Londynie, incognito pojawiali się w kinach, szaleli na bankietach i robili wypady za granicę, np. do Paryża - po prostu, bawili się jak każde młode małżeństwo, korzystali z życia i cieszyli się nim. Czas ten jednak szybko minął, bo w maju 1948 roku okazało się, że Elżbieta jest w ciąży. Do pałacu, zamiast zaproszeń na cocktail party, napływały tony śpioszków dzierganych przez gospodynie domowe w całym kraju. 14 listopada 1948 roku urodził się książę Karol. Cały kraj oszalał na punkcie nowego członka rodziny królewskiej, wydawano biuletyny o stanie jego zdrowia, gdy chorował, poświęcano mu kroniki filmowe, a reporterzy zjawiali się wszędzie tam, gdzie mały książę pojawiał się ze swymi rodzicami (taaak, już wtedy zaczął się szał paparazzich). Okazało się, że nawet po narodzinach dziecka młodzi rodzice mogą sobie pozwolić na dalsze przyjemne życie – zapakowali Karola do samolotu i w 1949 roku udali się na Maltę, gdzie Filip kontynuował swoją wojskową karierę (całkiem nieźle mu z tym szło, naprawdę!). Później Elżbieta wróciła na trochę do domu z małym, żeby przez niemal dwa następne lata kursować między Villa Guardamangia, maltańską posiadłością wuja Mountbattena, a Londynem, gdzie czekał na nią Karol. Gdy jednak w 1950 roku okazało się, że spodziewa się kolejnego dziecka, wypady na ‘słoneczną Maltę’ stały się coraz rzadsze. 15 sierpnia 1950 roku Elżbieta urodziła swoją jedyną córkę, Annę.
Elżbieta i Filip z Karolem i Anną
Jerzy VI z Karolem podczas chrzcin Anny
Król Jerzy VI nigdy nie cieszył się dobrym zdrowiem, ale z początkiem lat ’50 – tych zaczął poważniej podupadać na zdrowiu – przyczyną tego były głównie papierosy, które nieustannie palił, i fakt, że był królem, chociaż wcale o to nie prosił i zwyczajnie nie odnajdywał się na tym stanowisku. Od 1950 roku Lilibet (nadal nazywano ją jej dziecięcym przezwiskiem, mimo iż sama była już dorosłą matką dwójki dzieci:)) coraz częściej przejmowała jego obowiązki i zastępowała go na zmianę z matką na wielu oficjalnych uroczystościach. W roku 1952 Elżbieta i jej mąż udali się w oficjalną podróż po krajach Commonwealthu (Wspólnoty Narodów). Podczas ich pobytu w Kenii, 6 lutego 1952 roku o świcie, ktoś zapukał do okna ich bungalowu. Książę Filip wstał, otworzył je, i zobaczył jednego z ich przyjaciół, asystenta sekretarza księżniczki, który był wyraźnie roztrzęsiony i powiedział tylko: ‘Król umarł!’. Filip natychmiast obudził Elżbietę i powiedział jej co się stało.
7 lutego 1952 roku (inne źródła podają, że 8 lutego) Lilibet została okrzyknięta Królową Elżbietą II.
***
Koronacja została zaplanowana na 2 czerwca 1953 roku; niestety, dwa miesiące wcześniej, podobnie jak jej syn, na raka gardła zmarła babka Elżbiety, królowa Maria. Przed śmiercią wyraźnie jednak zażyczyła sobie, by w razie jej śmierci z nic nie przekładać koronacji, tak więc w czerwcowy poranek Elżbieta II stanęła na progu Westminsteru, otoczona tysiącami wiwatujących poddanych, którzy tłoczyli się na ulicach od poprzedniego wieczoru, byleby tylko znaleźć dobre miejsce i zobaczyć przejazd młodej królowej złotą karocą do katedry.
oficjalne zdjęcie koronacyjne (autorstwa Cecila Beatona)
Królowa Elżbieta II pozdrawia tłumy z balkonu Pałacu Buckingham
Elżbieta bardzo poważnie traktowała koronację – uważała to niemalże za sakralną uroczystość (jako, że władza monarchy dana jest przez Boga). Tygodnie przed tym ważnym dniem poświęcała na przygotowania nie tyle dworu, co samej siebie – książę Karol wspominał, że podczas śniadań siedziała przy stole z koroną na głowie, po to, by przyzwyczaić się do jej potwornego ciężaru, często też kładła jego i Annę spać z tą koroną na głowie, poza tym kilometrami przemierzała korytarze z przywiązanymi do sukni prześcieradłami, żeby poczuć, jak to jest ciągnąć za sobą długą pelerynę. Przygotowania się opłaciły, bowiem w dniu koronacji królowa była zupełnie rozluźniona i doskonale wypadła, zarówno na żywo, jak i w telewizji, gdzie oglądało ją miliony jej poddanych (była to pierwsza transmisja koronacji na żywo). Była tak spokojna, że gdy przed wejściem do katedry jej dama dworu spytała ją, jak się czuje, odparła uśmiechnięta, szepcząc: ‘Och, doskonale, przed wyjściem rozmawiałam z moim trenerem, mój koń jest faworytem w Derby!’ (nie dziwcie się; królowa jest znana z zamiłowania do jeździectwa, a w szczególności pasjonuje się właśnie wyścigami konnymi; ma nawet kilka stadnin własnych koni oraz swoją prywatną stajnię koni wyścigowych, której dżokeje mają fioletowe toczki w złoty wzór!).
Elżbieta konno w Balmoral
Po koronacji zaczęły się oficjalne rządy królowej. Królowa wkrótce po tej uroczystości udała się na objazd wszystkich podległych jej państw, robiąc furorę szczególnie w krajach Afryki (do tej pory jest tam bardzo dobrze przyjmowana). Była niesamowicie popularna; jeszcze w 1952 roku została uznana za Człowieka Roku według magazynu ‘Time’. Niestety, sukcesy w życiu publicznym nie pomagały jej bynajmniej w życiu prywatnym. Książę Filip, który nie cierpiał całego tego dworskiego ceremoniału i którego wiadomość o śmierci Jerzego VI, a co za tym idzie, jego nowa rola i obowiązki, kompletnie załamały, postanowił wynagrodzić sobie trudy bycia małżonkiem władczyni i zaczął hulać. W pewnym momencie królowa zaczęła nawet podejrzewać, że nie jest jej do końca wierny i około 1957/58 roku zaczęli żyć niemalże w separacji. Zdawali sobie jednak oboje sprawę, że nie mogą pozwolić sobie na rozwód, a poza tym chyba nie było między nimi aż tak źle, bo w czasie ich wspólnej wizyty w Kanadzie w 1959 roku okazało się, że królowa jest ponownie w ciąży. 19 lutego 1960 roku urodził się książę Andrzej i sprawy między nimi raczej wróciły do normy. Po nim urodziło się ostatnie dziecko pary, książę Edward (10 marca 1964).
z Filipem (spójrzcie na TEN diadem, nie przypomina Wam niczego? )
z małym Andrzejem i Filipem w dniu uroczystości 'Trooping the Colour' (parada i przegląd wojsk w oficjalne urodziny Elżbiety)
z Andrzejem i maleńkim Edwardem
Temat dzieci królowej to osobna sprawa, wiecie, że to wszystko jest bardzo skomplikowane, te rozwody itd, więc tu króciutko przytoczę wszelkie małżeństwa/rozwody/dzieci itp.
1) Karol, książę Walii, książę Rothesay, następca tronu, żonaty z lady Dianą Spencer (od 1981, separacja 1992, rozwód 1996), dwóch synów: William, książę Cambridge, (ur. 1982), od 2011 żonaty z Catherine, księżną Cambridge, i książę Henry (zwany Harry, ur. 1984); od 2005 żonaty z Camillą Parker – Bowles, obecną księżną Kornwalii;
2) Anna, Księżna Królewska (Princess Royal), zamężna z kapitanem Markiem Phillipsem (1973 bodajże do 1992), syn Peter Phillips (ur.1978) i córka Zara Phillips (ur.1981) - (oboje po ślubie, plus Peter od 2008 roku jest żonaty z Autumn Philips i ma dwie córki, prawnuczki królowej, Savannah i Islę); obecnie zamężna z Timothym Laurencem
3) Andrzej, książę Yorku, żonaty z Sarą Ferguson (od 1986, separacja 1992, rozwód 1996), dwie córki – księżniczka Beatrice (ur. 1988) i księżniczka Eugenie (ur. 1990)
4) Edward, hrabia Wessex, żonaty z Sophie Rhys – Jones (od 1999 roku), dwoje dzieci: Lady Louise Windsor (ur. 2003) i James, hrabia Severn (ur. 2007).
(od lewej: Edward, Karol, Anna, Filip, Elżbieta, Andrzej)
Jak widzicie, wszystkie niemalże rozwody/separacje miały miejsce w 1992 roku, który sama Elżbieta określiła mianem ‘Annus Horribilis’. W tym samym roku spłonął niemal doszczętnie jej ukochany zamek Windsor...
No cóż, to z grubsza tyle o królowej. Dodam jeszcze, że mimo wielu okresów, kiedy nie była zbyt lubiana (np. momentu rozwodu Diany i Karola czy śmierci Di), królowa jest nadal poważana i szanowana przez większość swoich poddanych. I mimo tego, że w praktyce ma niewielką władzę, to zdaje się być kimś potrzebnym w Wielkiej Brytanii.
Ja osobiście bardzo ją lubię, przeczytałam o niej mnóstwo książek, myślę, że to wspaniała monarchini! A przy okazji, ja też, mając 86 lat (tyle obecnie ma królowa), chciałabym się tak dobrze trzymać!
****
oto i stary tekst endżoj
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
olgasza
Administrator
Dołączył: 28 Sie 2011
Posty: 5477
Przeczytał: 52 tematy
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wielkopolska
|
Wysłany: Pią 20:51, 01 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Ja też ją lubię super to wszystko opisałaś!
Dzisiaj trafiłam akurat jak w tv mówili o tym Diamentowym Jubileuszu i o tym, że królowa z tej okazji udostępniła prywatne filmiki rodzinne - pokazali, jak dzieci Elżbiety bawią się na plaży, a Filip ich fotografuje, a oglądający te kroniki Karol (ten dzisiejszy) zaśmiewał się z siebie samego brykającego w piachu, naprawdę zabawne to było on w ogóle ostatnio jest jakiś taki strasznie zabawny, to wystąpi jako pogodynek w telewizji, to zabawi się w didżeja
No ale wracając do Elżbiety, to tak się zastanawiam, bo mnie to ciekawi: czy w ogóle jest taka opcja, że ona pójdzie na emeryturę i przekaże tron synowi (bądź wnukowi), czy nie za bardzo jej się to uśmiecha i pozostanie królową dożywotnio, jak myślicie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Magduszka
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych
Dołączył: 06 Wrz 2011
Posty: 1245
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 21:33, 01 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
tak, ja już od wczoraj się podniecam tymi filmami, od tygodnia śledzę internetowe wydania wszystkich brytyjskich gazet, tabloidów itp., jak to wczoraj zobaczyłam, o matko, ale była radocha dziś puszczali cały program na BBC One, ale że u nas to nie odbiera, a online też nie dało się obejrzeć, będę musiała poczekać, aż wrzuci ktoś całość do neta oczywiście zapodam Wam też
mi się wydaje, że Królowa nie abdykuje nigdy, będzie rządzić do końca życia - po pierwsze, za duże w niej poczucie obowiązku, a po drugie pewnie sama źle wspomina czasy, kiedy abdykował Edward VIII i jej ojciec został królem - myślę, że abdykacja, nieważne, z jakiego powodu, bardzo źle się jej kojarzy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Magduszka
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych
Dołączył: 06 Wrz 2011
Posty: 1245
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob 10:12, 02 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
kilka zdjęć z wyżej wymienionych filmików - póki co filmy nie są dostępne, ale Daily Mail wrzucił kilka screenów, więc i ja Wam zarzucam, są świetne
tu Królowa sfilmowana przez męża kilka godzin po śmierci swojego ojca, króla Jerzego VI
z Małgorzatą i Karolem
Karol z ciocią
Książę Filip
Karol z dziadkiem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Magduszka
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych
Dołączył: 06 Wrz 2011
Posty: 1245
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie 15:15, 03 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
nie ma to jak post pod postem któryś raz z rzędu, ale znalazłam na yt ten film, o którym mówiłam, jest w całości:
http://www.youtube.com/watch?v=5YIC-t-oJoQ
naprawdę warto zobaczyć
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
olgasza
Administrator
Dołączył: 28 Sie 2011
Posty: 5477
Przeczytał: 52 tematy
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wielkopolska
|
Wysłany: Nie 21:53, 03 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Właśnie obejrzałam! te filmiki z dzieciństwa Karola i Anny są super, niektóre naprawdę zabawne, choćby fragment, jak oboje tańczą razem jakieś wygibasy w ręcznikach, na plaży, co za słodziaki! Podobał mi się też bardzo, bardzo ten wzruszający fragmencik pod koniec z ojcem Elżbiety i maluśkim Karolem. A najbardziej zaświeciły mi się oczy, jak Karol zaczął przeglądać ten pękaty album ze zdjęciami, jeeej, czego tam nie było!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
puma.domowa
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych
Dołączył: 26 Lip 2012
Posty: 1246
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 22 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Małopolska
|
Wysłany: Nie 16:51, 29 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Brytyjska rodzina królewska to temat - rzeka. Ja tam lubię ich wszystkich, no, może za wyjątkiem Camilli i również bardzo się podniecam tegorocznym jubileuszem. Jest szansa, że jeśli królowa będzie w tak znakomitej formie, może przekroczyć liczbę 68 - tyle lat panował cesarz Franciszek Józef, najdłużej (jak do tej pory) panujący monarcha Europy, dzięki któremu "wiek dziewiętnasty trwał 116 lat, kończąc się wraz z jego śmiercią".
A tak w ogóle to Lilibet nazywała swojego dziadka "dziadek - Anglia"
Jerzy V, z kolei, modlił się o to, by Dawid, późniejszy Edward VIII, abdykował, tak, aby jego ukochana wnuczka mogła znaleźć się na tronie.
Postaram się założyć tematy o uwielbianej przez wszystkich, długowiecznej Queen Mum i oczywiście o księżnej Dianie.
A w ogóle, królowa Elżbieta i książę Filip są małżeństwem od prawie sześćdziesięciu pięciu lat... No ja bym nie wytrzymała. Pokłony dla szczęśliwych małżonków )
Magduszka wspomniała o pewnym diademie, który oczywiście kojarzy mi się z Romanowami (pewnie trafił do Anglii za sprawą Marii Fiodorowny, która znalazła się tam po rewolucji).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Magduszka
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych
Dołączył: 06 Wrz 2011
Posty: 1245
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie 10:12, 19 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
pozwolicie, że zaspamuję Was zdjęciami Eli za młodu?
ok, póki co tylko tyle, więcej zdjęć dam trochę później
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
olgasza
Administrator
Dołączył: 28 Sie 2011
Posty: 5477
Przeczytał: 52 tematy
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wielkopolska
|
Wysłany: Nie 11:41, 19 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Piękne!
Pewnie uznacie, że padło mi na mózg, ale młody Filip trochę przypomina mi Miszę coś z niego moim zdaniem ma.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Magduszka
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych
Dołączył: 06 Wrz 2011
Posty: 1245
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie 14:26, 19 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
wiesz, babcią Filipa od strony taty jest siostra KR, Olga Konstantynowna, więc wspólnych przodków gdzieś tam hen, hen, daleko i w zamierzchłych czasach mieli
(jeśli dobrze obczaiłam genealogię, to ich wspólnym przodkiem był Mikołaj I - między innymi, bo dokopałam się też *chyba* do wspólnych przodków w Wielkiejh Brytanii )
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Magduszka dnia Nie 14:29, 19 Sie 2012, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
olgasza
Administrator
Dołączył: 28 Sie 2011
Posty: 5477
Przeczytał: 52 tematy
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wielkopolska
|
Wysłany: Nie 19:08, 19 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
No właśnie, właśnie A dziadkiem Filipa był rodzony brat MF. Więc Filip jest synem kuzyna Miszy, nie jakiegoś tam kuzyna, ale ciotecznego brata, czy jak to tam zwał, więc te ich rodzinne koligacje były całkiem bliskie. Jednym słowem Misz byłby dla Filipa wujaszkiem Miszą Ale dopiero niedawno zauważyłam, że on jest jakoś do niego w pewien sposób podobny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Magduszka
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych
Dołączył: 06 Wrz 2011
Posty: 1245
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie 19:20, 19 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
no i warto wspomnieć, że Filip jest wnukiem siostry Alix, Wiktorii - co bezpośrednio go z Miszą nie łączy, ale z Romanowami ogólnie - owszem
kiedyś czytałam, że to właśnie od Filipa pobrano kod DNA potrzebny do zidentyfikowania ciał NAOTMAA (a właściwie AOTMAA, bo z Nikim aż tak blisko spokrewniony nie był).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
olgasza
Administrator
Dołączył: 28 Sie 2011
Posty: 5477
Przeczytał: 52 tematy
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wielkopolska
|
Wysłany: Pon 13:50, 20 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Więc Mikołaj był stryjecznym bratem jego ojca, a Alix - rodzoną siostrą jego babci, czyli taką cioteczną babcią? coś w tym rodzaju?
kurcze, niby to wszystko nie jest skomplikowane, ale jak się zacznie wymieniać te ciocie, wujków, babcie, stryjecznych dziadków, to się człowiek zaczyna ciut gubić
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez olgasza dnia Pon 14:37, 20 Sie 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Magduszka
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych
Dołączył: 06 Wrz 2011
Posty: 1245
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 21:52, 20 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
oj, to prawda
więcej zdjęć:
w RPA, 1947:
***
z Filipem, 1981:
***
u góry zdjęcie z miesiąca miodowego, na dole - z 2007, diamentowe gody
***
z Anną i Karolem:
***
z małym Karolem:
***
ślub, 1947:
***
chcecie więcej, czy mam zaprzestać elżbietańskiego spamu?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
olgasza
Administrator
Dołączył: 28 Sie 2011
Posty: 5477
Przeczytał: 52 tematy
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wielkopolska
|
Wysłany: Wto 21:17, 21 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
też pytanie! oczywiście, że więcej!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|