Forum Romanowowie Strona Główna Romanowowie
Forum o rosyjskiej dynastii panującej 1613-1917
 
 » FAQ   » Szukaj   » Użytkownicy   » Grupy  » Galerie   » Rejestracja 
 » Profil   » Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   » Zaloguj 

Królowa Wiktoria
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Romanowowie Strona Główna -> Windsorowie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mdusia123
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych



Dołączył: 12 Cze 2016
Posty: 637
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 21:00, 12 Cze 2017    Temat postu:

A ja się tak zastanawiam, bo w serialu pojawia się pewien rosyjski Wielki książę. Nie mogłam sobie przypomnieć teraz jego imienia, ale teraz sobie wszystko policzyłam i sprawdziłam i wyszło mi, że chodzi o Aleksandra II Romanowa. Przyjeżdża on do Londynu na początku serialu, aby starać się o rękę młodziutkiej królowej, a ja tak się zastanawiam: czy w prawdziwym życiu faktycznie były takie plany, aby tą dwójkę zeswatać? Czy to tylko scenarzyści popłynęli?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Justyśka
Nadworny Archiwista



Dołączył: 10 Lut 2012
Posty: 2145
Przeczytał: 3 tematy

Pomógł: 74 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Małopolska

PostWysłany: Pon 23:25, 12 Cze 2017    Temat postu:

Z tego co kojarzę (ale spece będą wiedziały lepiej) to zatrzymał się w Anglii kiedy podróżował po Europie, ale by się żenić? Wiktoria już wtedy panowała, więc jemu przypadła by rola marnego księcia małżonka, gdzieżby się tam Mikołaj I na takie coś zgodził, toż to rosyjska duma na to nie pozwala. W każdym razie wizja ich rzekomego ślubu zaczęła kwitnąć tylko w plotkach, bo gdy dotarły one do Mikołaja too już wyraźnie powiedział mu jakie jest jego zdanie na ten temat (łojj, raczej mu się to nie spodobało):

Fragmenty z knigi Radzińskiego Aleksander II. Ostatni wielki car
Cytat:
Okazało się, że powrócić z Anglii do Darmstadtu było bardzo trudno. Sprawiła to królowa Wiktoria. Miała dwadzieścia lat i równie cudowne błękitne oczy. Jej elegancja była bez zarzutu, jak to elegancja Angielek. Już wkrótce Wiktoria zanotowała w dzienniku:
Wielki książę podoba mi się szaleńczo. Jest naturalny i wesoły, łatwo się z nim obcuje.

On, jak zawsze, miał miłość wypisaną na twarzy. Wiktoria nie tylko była czarująca, inteligentna i dowcipna. Miała w sobie coś jeszcze, co go szczególnie pociągało: ta dziewczyna była zupełnie niezależna w swoich sądach. Przy niej mógł być naturalny - być sobą. Tego zupełnie mu brakowało na dworze " najlepszego z ojców". Następnego dnia Wiktoria i rosyjski następca tronu byli w teatrze, każ­de w swej loży. W antrakcie jednak Aleksander wszedł do loży królowej i spędził z nią sam na sam około pół godziny za aksamitnymi zasłonami. Do Petersburga pomknęły depesze:
Królowej wyraźnie przyjemne jest towarzystwo Jego Cesarskiej Wysokości. Wszyscy mówią, że są "idealną parą". Jeśli wielki książę oświadczy się królowej, zostanie przyjęty bez wahania.
Cóż to były za dni. Zakochany na zabój Aleksander czekał na decyzję ojca.

(...)

Wszystko jednak okazało się daremne. Przyniesiono mu list ojca. Ojciec rozkazywał. Odezwał się znajomy głos. "Wracać do Darmstadtu!" Rosji potrzebny jest następca tronu, a nie żałosny mąż angielskiej królowej. "Nie wolno być młokosem!" Teraz Mikołaj zgadzał się na Darmstadt. Niech lepiej będzie ta wątpliwa niemiecka księżniczka. Byle tylko odwołać go z niebezpiecznej Anglii! Car znał niebezpieczny temperament syna. Zwłaszcza że, jak napisał wierny Zukowski, " księżniczka jest skromna, czarująca, nawet mądra".

Ujrzawszy carewicza, Wiktoria zrozumiała wszystko.
Dziennik Wiktorii:
1 maja 1838. Spędziliśmy razem ostatni wieczór. Lord Palmerston wprowadził wielkiego księcia, żeby się ze mną pożegnał. Zostaliśmy sami. Wielki książę ujął moją dłoń i mocno uścisnął... powiedział po francusku: " Nie mam słów, żeby wyrazić wszystkie moje uczucia". Dodał, że głęboko wdzięczny jest za przyjęcie i ma nadzieję przyjechać jeszcze do Anglii... Tu przycisnął wargi do mego policzka, całując mnie serdecznie i z dobrocią, i znów uścisnęliśmy sobie dłonie. Miałam wrażenie, że żegnam się z bliskim sobie człowiekiem ... Nawet troszeczkę ... oczywiście jakby żartem, byłam w nim zakochana. Jest taki szczery, taki naprawdę miły, czarujący, ma cudowny uśmiech, jest męski i elegancki.

Tym "jakby żartem" uwalniała się niejako i od żalu, i od sytuacji osoby odtrąconej. Rozumiała przecież rosyjskiego cara. Wiktoria była przede wszystkim wielką monarchinią. Dowiedzie tego swoim życiem. Choć wówczas czekała zapewne, że zakochany zachowa się tak, jak na zakochanego przystało. Cóż on jednak mógł przeciwko ojcu ... I kto zresztą w całej Rosji mógł tu coś wskórać!


I jeszcze takie małe co nieco:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
olgasza
Administrator



Dołączył: 28 Sie 2011
Posty: 5470
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 59 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wielkopolska

PostWysłany: Wto 9:18, 13 Cze 2017    Temat postu:

Justyśka napisał:
Aleksander wszedł do loży królowej i spędził z nią sam na sam około pół godziny za aksamitnymi zasłonami

Powiecie, że mi się wszystko jednoznacznie kojarzy, no ale kurcze, ALEŻ TO BRZMI! Mr. Green

Aaaa, i jeszcze gdzieś tu kiedyś na forum wspominałam niedawno, nie wiem, czy pamiętacie, że wyjeżdżając z Anglii i żegnając się z czarującą Wiktorią Aleksander (w dowód swych uczuć?) zostawił jej... swego, hmm, psa.
Edit: sprawdziłam, piesek wabił się Kazbek.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez olgasza dnia Wto 9:27, 13 Cze 2017, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mdusia123
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych



Dołączył: 12 Cze 2016
Posty: 637
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 19:32, 21 Lip 2017    Temat postu:

Przypomniał mi się jeszcze jeden serialowy fakt i zastanawiam się, jak to wyglądało naprawdę. Otóż, w jednym z odcinków królowa mówi wprost, że jest przeciwna niewolnictwu. A jak to wyglądało naprawdę?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
olgasza
Administrator



Dołączył: 28 Sie 2011
Posty: 5470
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 59 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wielkopolska

PostWysłany: Pią 19:48, 21 Lip 2017    Temat postu:

Hej, a już jest chyba emitowany drugi sezon tego serialu! oczywiście nie u nas, tylko w UK, ale pewnie jest na jakimś zalukaj czy innych.

Co do niewolnictwa, to podpinam się do tego pytania, bo nie jestem pewna. Kiedy w Stanach wybuchła wojna domowa, którą stronę popierali Anglicy? Chyba nie Południe, bo to by zrobiło fatalne wrażenie...
Z drugiej strony czemu mi się kojarzy, że W. Brytania wspierała właśnie Południe, śląc statkami uzbrojenie? Albo gdzieś przeczytałam, albo mi się ubzdurało.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Justyśka
Nadworny Archiwista



Dołączył: 10 Lut 2012
Posty: 2145
Przeczytał: 3 tematy

Pomógł: 74 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Małopolska

PostWysłany: Pią 20:10, 21 Lip 2017    Temat postu:

Z tym niewolnictwem to ponoć prawda, gdzieś musiałam o tym czytać bo coś kojarzę, w każdym razie jeszcze takie coś znalazłam ("łartykuł" opiera się na książce Mariusza Misztala na temat Wiktorii więc może co i prawda z tego)

Taki cytacik:
Cieszyła się ze zniesienia niewolnictwa w Stanach. Mówiła, że wszystkie grupy etniczne powinny być traktowane z życzliwością i sympatią, nie zaś – jak niestety robią to często Anglicy – jako całkiem inne stworzenia nadające się na to, by je pokonać i zastrzelić. Szczególnie broniła praw muzułmanów, sprzeciwiając się nachalności misjonarskich działań chrześcijan. Jak pisze Mariusz Misztal, królowa próbowała oceniać ludzi ze względu na ich zasługi i zalety, a nie rasę czy kolor skóry.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
olgasza
Administrator



Dołączył: 28 Sie 2011
Posty: 5470
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 59 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wielkopolska

PostWysłany: Sob 21:14, 22 Lip 2017    Temat postu:

Tak sobie jednak myślę, że w sumie mimo opinii Wiktorii w tym temacie jej poddani mogli wspierać Południe finansowo czy też dostawą broni. Przekręty były przecież zawsze. A Anglicy, cóż - jak to John Lennon kiedyś powiedział, w Anglii drani nigdy nie brakowało Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mdusia123
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych



Dołączył: 12 Cze 2016
Posty: 637
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 22:19, 07 Wrz 2017    Temat postu:

Jak i wszędzie.

Ogląda ktoś drugi sezon "Wiktorii" w wersji oryginalnej czy wszyscy cierpliwie czekają na polską emisję?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
olgasza
Administrator



Dołączył: 28 Sie 2011
Posty: 5470
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 59 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wielkopolska

PostWysłany: Pią 15:48, 08 Wrz 2017    Temat postu:

Ja czekam cierpliwie, aż puszczą w połlisz tiwi.
Oglądam tylko przedwcześnie nowy sezon "Wirusa", bo już nie mogłam wyrobić.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mdusia123
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych



Dołączył: 12 Cze 2016
Posty: 637
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 15:56, 08 Wrz 2017    Temat postu:

"Wirus"? Nie znam. Zaraz sobie wygoogluje.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
olgasza
Administrator



Dołączył: 28 Sie 2011
Posty: 5470
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 59 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wielkopolska

PostWysłany: Pią 18:33, 08 Wrz 2017    Temat postu:

Mdusia, to o wampirach jest, takich w najnowszym wydaniu. To już 4 sezon, ponoć ostatni. Śledziłam serial od początku, więc czuję się do niego jakby przywiązana Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mdusia123
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych



Dołączył: 12 Cze 2016
Posty: 637
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 18:45, 08 Wrz 2017    Temat postu:

Rozumiem.

Ale wracając do królowej Wiktorii: zastanawiam się jaką ona właściwie była matką? W serialu pojawia się wątek mamki, bo królowa nie chce być "dojną krową". Czytałam też różne wypowiedzi na forach internetowych różnego typu, że dla niej liczył się tylko Albert, że dzieci były jej w zasadzie obojętne, że miała je głównie dlatego, że miała obowiązek zapewnienia ciągłości rodu. Wiem, że serial i internet to marne źródła wiedzy, ale dzięki temu człowiek zaczyna się zastanawiać nad różnymi sprawami.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Romanowowie Strona Główna -> Windsorowie Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3
Strona 3 z 3

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
subMildev free theme by spleen & Programosy
Regulamin