 |
Romanowowie Forum o rosyjskiej dynastii panującej 1613-1917
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
pooka
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych
Dołączył: 06 Wrz 2011
Posty: 591
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:02, 08 Wrz 2011 Temat postu: Olga i Dymitr Pawłowicz |
|
|
Temat stary, ale jakże jary! Okej, to było dawno i nieprawda, ale jak to miło sobie o nich pogawędzić.
Miłość Dymitra do wystawnego i rozwiązłego trybu życia szokowała trzymającą się zasad Olgę. Dymitr i Olga byli kuzynami w pierwszej linii, uczucie, które mogła do niego żywić nie byłoby zdrowe dla jakichkolwiek dzieci, które mogliby mieć, gdyby byli razem. Richard Cullen
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
tatiasza
Na służbie u Ich Cesarskich Wysokości
Dołączył: 05 Wrz 2011
Posty: 319
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie 14:06, 11 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
A jednak pewne plany były związane z nimi. I przez moment caryca z carem brali jego kandydaturę pod uwagę. Po pierwsze Dymitr podpadł (rzekome ekscesy z Jusupowem, potem sprawa z Rasputinem). Po drugie Dymitr chyba jeszcze sam za bardzo nie wiedział, czego chce. Wpadła mu w oko Irina. Może rywalizacja o nią ze swoim przyjacielem była bardziej ekscytująca? Ciekawa jestem czy biedak kiedyś naprawdę zakochał się ? Czy zaznał choć trochę szczęścia? Małżeństwo z bogatą Amerykanką nie wytrzymało próby czasu. Inne światy. Olga,gdyby wyszła za Edwarda VIII,chyba też byłaby nieszczęśliwa. Po pierwsze pewnie urodziłaby chore dziecko (więc nawet z tego powodu raczej nigdy nie doszłoby do tego małżeństwa, dynastia brytyjska zadbałaby o to...), po drugie syn Jerzego potrzebował silnej kobiety, doświadczonej, egocentrycznej- takiej jak Wallis Simpson. Pewnie to wynika z trudnych relacji pomiędzy nim a jego rodzicami. Jak wiemy,byli oni oschli,zimni,nieprzystępni. Może dlatego znalazł ukojenie u Wallis. Ona też w pewnym sensie tyranizowała go. Wrażliwa i delikatna Olga szybko by go znudziła. Nie byłaby szczęśliwa,nie byłaby tak wyrozumiała jak Alix angielska. Cierpiałaby.
Poza tym dziwi mnie,że w tamtych czasach zawierano małżeństwa z tak bliskimi krewnymi... Przecież o wiele wcześniej już Habsburgowie odczuwali skutki takich działań i wielu z nich było idiotami. A jednak w XIX wieku i na początku XX nadal tak czyniono!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez tatiasza dnia Nie 14:11, 11 Wrz 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
pooka
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych
Dołączył: 06 Wrz 2011
Posty: 591
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 17:08, 11 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Teoretycznie plany - jakieś podwaliny pod plany - istniały. Tylko czy to były plany Alix i Mikołaja? A jeśli nawet, co wiedzieli o nich Olga i Dymitr? Nikt z nich nie wspomina o tym, ani w żadnym liście, ani w dzienniku - a znając precyzję, z jaką Mikołaj odnotowywał pojawienie się na niebie najmniejszej nawet chmurki, a Alix - każde odwiedziny Mme Becker u niej lub którejś z OTMA - powinni o tym chociaż słowem wspomnieć.
(W przypadku następcy angielskiego, rumuńskiego i Bóg wie jakiego jeszcze tronu, jest wyraźnie powiedziane, kto, kiedy, jak i po co ten mariaż planował).
Jedynymi źródłami, które o tym napomykają są wspomnienia żony jakiegoś oficera, która pracowała na dworze, ale nie odgrywała żadnej znaczącej roli, ani w życiu samego pałacu, ani carskiej rodziny. Drugie to książka Radzińskiego - ale, choć przyznaję, że widać, że facet interesował się Romanowami, i przyjemnie się ją czyta - nie jest do końca wiarygodna.
Za to, już z bardziej wiarygodnych źródeł, wynika, że Oldze nie podobał się hulaszczy tryb życia Dymitra, ale do pewnego momentu byli przyjaciółmi - ona, reszta rodzeństwa i jego siostra. Już przed wojną to sam Dymitr zaczął oddalać się od carskiej rodziny.
A tych - jakby nie mówić, pół Europy było ze sobą spokrewnione przez królową Wiktorię - kazirodczych związków sama nie jestem w stanie zrozumieć.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez pooka dnia Nie 18:24, 11 Wrz 2011, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Magduszka
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych
Dołączył: 06 Wrz 2011
Posty: 1245
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie 18:29, 11 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
mi się nawet te domniemane plany wydają dość mało prawdopodobne, myślicie, że tacy bliscy krewni mieliby jakiekolwiek szanse na małżeństwo? W końcu, jakby nie patrzeć, Dymitr był wujkiem Olgi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Krokiecik
Pałacowy odźwierny
Dołączył: 05 Wrz 2011
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lubartów
|
Wysłany: Nie 18:34, 11 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
A wyobrażacie sobie dzieci? Przecież to potwierdzone, że dzieci ze związków kazirodczych lub z bardzo bliskich pokrewieństwem rodzą się upośledzone.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
pooka
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych
Dołączył: 06 Wrz 2011
Posty: 591
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 18:38, 11 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
To jest kolejny argument przeciw. Jeśli M&A chcieli wydawać dzieci za angielskich kuzynów albo jeszcze dalszą rodzinę, chyba nic nie stało na przeszkodzie (oni też w jakiś sposób, w baaardzo odległej linii byli spokrewnieni, dobrze mówię?), ale jako-takie pojęcie o niebezpieczeństwach płynących z małżeństwa osób tak blisko spokrewnionych mieć musieli. Po hemofilii Aleksego i różnych takich, wątpię, żeby chcieli chociaż minimalnie ryzykować.
Nie jestem pewna, czy w sprawie Borysa pokrewieństwo również nie działało na jego niekorzyść...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
olgasza
Administrator
Dołączył: 28 Sie 2011
Posty: 5477
Przeczytał: 52 tematy
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wielkopolska
|
Wysłany: Nie 18:42, 11 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Moje zdanie na ten temat chyba już znacie - nie wierzę, żeby istniały jakiekolwiek takie plany, nawet teoretyczne, wobec tych dwojga. Brak jakichkolwiek informacji o tym w źródłach, które mogłyby być wiarygodne. A w tych najwiarygodniejszych (listy, osobiste zapiski) absolutna cisza na ten temat. Trudno też uznać, że car, caryca, czy sama Olga mogli powściągliwie zachować coś podobnego w tajemnicy, skoro pisywali nawet o jakichś przelotnych zauroczeniach.
No a już zupełnie przeczy podobnym insynuacjom fakt, że Olga miała główkę nabitą innymi panami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
pooka
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych
Dołączył: 06 Wrz 2011
Posty: 591
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 19:14, 11 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Ta cisza najbardziej podpada. Znajduje się tylko jakaś pani, która twierdzi, że Dymitr oświadczył się w przeddzień szesnastych urodzin Olgi - i oczywiście ona wie lepiej niż M&A i sami zainteresowani.
Później autorzy książek czy jeszcze inni, spragnieni sensacji, rozdmuchują to, nie wiadomo, po co - i tada! Mamy ciekawy ciąg przyczynowo-skutkowy.
A wszystko prawdopodobnie bierze swój początek w tym, że Mitia często bywał w Carskim, car i caryca taktowali go jak syna - i często bawił się z carskimi dziećmi.
(Podobnie było z Jekaterynburgiem - całkiem niedawno dowiedziałam się, że co najmniej dwie z OTMA był w ciąży. Zaczęło się niewinnie, od sprawdzonych faktów - że stosunek żołnierzy do byłej carskiej rodziny był taki, a nie inny, że byli wulgarni, a nawet, że kiedy OTMA chodziły do toalety, nie wolno było im zamykać drzwi. Później pojawiły się jakieś zbiorowe gwałty, romanse - a później ciąże -.-).
EDIT: Produkowałam się i produkowałam, ale nie wiem, czy wynikło z tego, że ja też w to nie wierzę? Staram się po prostu znaleźć jakieś podłoże tych wszystkich plotek. (O ile jakieś było ).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
olgasza
Administrator
Dołączył: 28 Sie 2011
Posty: 5477
Przeczytał: 52 tematy
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wielkopolska
|
Wysłany: Nie 20:01, 11 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Ludu nazareński, o oświadczynach już mowa....
Jak o czymś tak niezwykłym mogli sami zainteresowani nigdzie nawet słówkiem nie wspomnieć, nie zanotować dla potomnych...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
pooka
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych
Dołączył: 06 Wrz 2011
Posty: 591
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 21:49, 11 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Ach, i już mam!
(...) A. Bogdanova, the wife of a general and hostess of a monarchist salon, wrote in her diary the following summer, on June 7, 1912, that Olga had been betrothed the previous night [the night before her 16th birthday] to Grand Duke Dmitri Pavlovich of Russia, her first cousin once removed.
TROLOLOLOL
Było jeszcze więcej, ale zgubiłam źródło.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|