Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
olgasza
Administrator
Dołączył: 28 Sie 2011
Posty: 5477
Przeczytał: 52 tematy
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wielkopolska
|
Wysłany: Wto 11:24, 18 Paź 2016 Temat postu: Czy Olga przeżyła załamanie? |
|
|
Trafiłam gdzieś na wzmiankę, że podczas wojny Olga była w bardzo złej kondycji psychicznej, i że przyjmowała zastrzyki z arsenu, wiecie coś na ten temat?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Justyśka
Nadworny Archiwista
Dołączył: 10 Lut 2012
Posty: 2148
Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 74 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Małopolska
|
Wysłany: Wto 12:00, 18 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
Tak, to znaczy nie wiem jak w bardzo złej, musiałabym trochu poczytać więcej, bo nie wiem jak to dokładnie z tym było. Wiem (a przynajmniej tak mówią) że przez to musiano ją przerzucić na lżejszą pracę w lazarecie, zamiast bodajże asystowania przy operacjach i tym podobne odwalała w głównej mierze jakąś papierkową robotę i siedziała z rannymi.
Jeśli chodzi o te zastrzyki z asenu to coś mi się tam kiedyś o tym obiło, ale sprawdziłam jeszcze szybko jej dziennik i pod koniec października 1915 faktycznie jest coś o tym. Pisze, że w lazarecie "jak zwykle" podali jej zastrzyk z arsenu, czyli to też musiało już od jakiegoś czasu trwać, nie wiadomo też co ile jej go podawali. Podobno miała go brać ze względu na anemię, ale nie wiem dokładnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Rosalie
Na służbie u Ich Cesarskich Wysokości
Dołączył: 27 Wrz 2011
Posty: 371
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Pią 17:41, 21 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
Ja pamiętam jeszcze coś takiego, że w złości rozbijała parasolką szyby; w każdym razie wydaje mi się, że to prawda, że przeżywała załamanie nerwowe, które być może większe lub mniejsze trwało do końca jej zycia...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
olgasza
Administrator
Dołączył: 28 Sie 2011
Posty: 5477
Przeczytał: 52 tematy
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wielkopolska
|
Wysłany: Pią 18:21, 21 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
A jaka była przyczyna tego jego załamania?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Justyśka
Nadworny Archiwista
Dołączył: 10 Lut 2012
Posty: 2148
Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 74 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Małopolska
|
Wysłany: Pią 18:57, 21 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
No, o tej parasolce pisała chyba któraś z sióstr.
W sumie ciężko stwierdzić co było tego bezpośrednią przyczyną, mogło się na to złożyć wiele czynników. Powiedziałabym że to raczej wojna i praca w lazarecie ją tak zmieniła. Była bardzo wrażliwa, a w porównaniu do Tatiany mniej odporna psychicznie i fizycznie przez co gorzej znosiła asystowanie przy operacjach i długie godziny w lazarecie. Jeszcze ponoć w grę wchodziło uczucie do Czach-Bagowa jak to wspominała Waletina Czebotariewa: „Któż może zgadnąć, jaki dramat przeżywa Olga Mikołajewna. Dlaczego marnieje w oczach, zrobiła się taka chuda i blada: czyżby zakochała się w Czachu-Bagowie?” Wtedy właśnie to całe "wyczerpanie" miało się przerodzić w anemię, do tego dochodziły te całe zastrzyki z arsenu które kij wie jak jeszcze bardziej na nią wpłynęły.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
olgasza
Administrator
Dołączył: 28 Sie 2011
Posty: 5477
Przeczytał: 52 tematy
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wielkopolska
|
Wysłany: Pią 19:13, 21 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
Arsen uznawano podobno za lek na wszystko, widać na depresję i złamane serce też
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|