Forum Romanowowie Strona Główna Romanowowie
Forum o rosyjskiej dynastii panującej 1613-1917
 
 » FAQ   » Szukaj   » Użytkownicy   » Grupy  » Galerie   » Rejestracja 
 » Profil   » Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   » Zaloguj 

Czy Maria miała na sobie klejnoty w noc egzekucji
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Romanowowie Strona Główna -> Wielka Księżna Maria Nikołajewna
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Rosalie
Na służbie u Ich Cesarskich Wysokości



Dołączył: 27 Wrz 2011
Posty: 371
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin

PostWysłany: Nie 13:21, 25 Kwi 2021    Temat postu: Czy Maria miała na sobie klejnoty w noc egzekucji

Ostatnio czytałam książkę H. Rappaport 'Ekaterinburg', i natknęłam się na przywołane wspomnienie Jurowskiego, który twierdził, że tylko Olga, Tatiana, Anastazja i oczywiście Aleksandra miały na sobie gorsety, pod które były wszyte diamenty. Więc w sumie jak to było? Wydaje mi się, że już wcześniej gdzieś też czytałam, że Maria nie miala 'na sobie' klejnotow, ale innych źródłach jest napisane, że u wszystkich dziewcząt znaleziono te diamenty, perły itp.- chociażby w ,,Ostatnim rodziale".
Rappaport napisała coś w stylu, że Jurowski pomyślał, że Maria nie miała na sobie diamentów, z powodu 'odrzucenia' przez rodzinę- Alix i Oldze miało się nie spodobać zbytnie 'spoufalanie' ze strażnikami. Rozmawiałyśmy już o tym, i żadnych dowodów niezbitych na tą teorię nie ma- mi się osobiście to wydaje bardzo mało prawdopodobne.


Post został pochwalony 1 raz

Ostatnio zmieniony przez Rosalie dnia Czw 11:24, 29 Kwi 2021, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Justyśka
Nadworny Archiwista



Dołączył: 10 Lut 2012
Posty: 2145
Przeczytał: 3 tematy

Pomógł: 74 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Małopolska

PostWysłany: Nie 22:18, 25 Kwi 2021    Temat postu:

Ja tam bym nie dowierzała stuprocentowo Jurowskiemu (ale też nie skreślała od razu).
A co sądzicie o teorii, że to dopiero po wyjeździe Mikołaja, Alix i Marii do Jekaterynburga pozostałe dziewczęta zabrały się za wszywanie klejnotów w gorsety? Pisała o tym w swoich wspomnieniach Tatiana Botkin - Alix miała tę sprawę powierzyć księżnej Tatianie aby to ona tego dopilnowała. Wspomina też o tym śledczy Mikołaj Sokołow - według zeznań Gilliarda 24 kwietnia (starego stylu) przyszedł do nich list od Alix, w którym informowała ich że muszą ostrożnie zabrać ze sobą klejnoty (według ustalonego szyfru - "lekarstwa"). Później, wspomina, miał przyjść do Tieglewej list od Demidowej, najprawdopodobniej z polecenia Alix, jak mają postępować z "rzeczami Siedniewa" (czyli klejnotami).
Idąc tym tropem, wychodziłoby na to, że klejnoty miałyby wszyte tylko Olga, Tatiana i Anastazja - no chyba, że wszyłyby ją też w zostawioną w Tobolsku przez Alix i Marię resztę gorsetów (o ile jakieś zostawiły).


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosalie
Na służbie u Ich Cesarskich Wysokości



Dołączył: 27 Wrz 2011
Posty: 371
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin

PostWysłany: Nie 23:09, 25 Kwi 2021    Temat postu:

To prawda, Jurowski to takie niepewne źródło, niekiedy te jego wspomnienia przeczą sobie wzajemnie- bo chyba on je wydawał parę razy? Bo jestem niemal pewna, że w ,,Ostatnim rozdziale" Messie podpierał się tym, co napisał Jurowski, i tam było napisane, że każda z córek miała wszyte w gorsety diamenty itp. Z kolei Rappaport podaje, że nie, że Jurowski stwierdził, że tylko Olga, Tatiana i Anastazja...
No właśnie, dla mnie ta informacja o wszywaniu klejnotów jeszcze w Tobolsku zawsze zdawała się pewna, te źródła, które wymieniłaś + ,,Cztery siostry", i ,,Mikołaj i Aleksandra", chociażby, też o tym wspominają. Zresztą w Jekaterynburgu nie mieli tyle prywatności, żeby poukrywać te rzeczy, więc musiało to się stać wcześniej. Może faktycznie Alix i Maria zostawiły jakieś ubrania i bieliznę, więc siostry wszyły to wszystko w miarę po równo? coś mi jeszcze świta, że Aleksandra miała też wszyty sznur pereł w suknię...
W ogóle może głupia ta nazwa tematu, ale pisałam na szybko, i jakos nic mi nie wpadało do głowy Rolling Eyes


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Rosalie dnia Nie 23:12, 25 Kwi 2021, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Justyśka
Nadworny Archiwista



Dołączył: 10 Lut 2012
Posty: 2145
Przeczytał: 3 tematy

Pomógł: 74 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Małopolska

PostWysłany: Pon 0:12, 26 Kwi 2021    Temat postu:

Tak jest, było tych jego notatek (ponoć aż 3), ale znalazłam tylko dwie - z [link widoczny dla zalogowanych] i [link widoczny dla zalogowanych]

To w tej z 1922 roku pisze, że klejnoty miały wszyte tylko Olga, Tatiana i Anastazja, zaznaczając że Maria ich nie miała. Alix miała mieć ten pas z pereł i coś w rodzaju "ogromnego, pozawijanego złotego pierścienia" ważącego ok. pół funta.
A w wersji z 1934 twierdzi już ogólnie o córkach (nie wymienia które dokładnie) + o Alix, że nie pamięta czy miała dokładnie to samo co one, ale znów wspomina o "ogromnym kawałku okrągłego złotego drutu", który tym razem "okazał się zwykłą bransoletką i ważył około jednego funta".
Może Massie brał za źródełko tę wersję z 1934, a Rappaport z 1922? Ciekawe Wink


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosalie
Na służbie u Ich Cesarskich Wysokości



Dołączył: 27 Wrz 2011
Posty: 371
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin

PostWysłany: Pon 0:23, 26 Kwi 2021    Temat postu:

Ano wychodzi na to, ze tak, Massie się oparł na jednym, Rappaport na drugim.
Czyli jednak Maria mogła nie mieć na sobie tej biżuterii, można tak przypuszczać , bo jakoś w kwestii tego, co Jurowski zabrał Romanowom po śmierci, jestem skłonna mu zaufać. Chyba, że pomylił Marię z Demidową, ale wątpliwe...
W ogóle czy ostatni wpis Aleksandry z dziennika też nie zawiera słowa 'lekarstwa'? cos w stylu ,,porządkowałyśmy z Olgą lekarstwa''... czyli możliwe, że jeszcze przed egzekucją zdążyły jeszcze coś zrobić z tymi klejnotami?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Rosalie dnia Pon 3:34, 26 Kwi 2021, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Justyśka
Nadworny Archiwista



Dołączył: 10 Lut 2012
Posty: 2145
Przeczytał: 3 tematy

Pomógł: 74 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Małopolska

PostWysłany: Pon 16:57, 26 Kwi 2021    Temat postu:

Teraz to już ciężko stwierdzić jak naprawdę było.
Tak, Alix pisała o wtedy o lekarstwach. I co ciekawe, jak tak przejrzałam jej wpisy z Jekaterynburga, jest o nich tylko pare napomknień. Raz wspomina o lekarstwach dla Aleksego 15/28 maja, drugi 16/29 czerwca - o przygotowywaniu lekarstw z Botkinem (może dla Aleksego?), trzeci jest z tego ostatniego dnia i jest to chyba jedyny wpis który faktycznie może sugerować, że może i jednak szło o te klejnoty. Może wszywały do gorsetów klejnoty z innych ubrań? Ciekawe, zwłaszcza że pisze o tym tego feralnego dnia...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosalie
Na służbie u Ich Cesarskich Wysokości



Dołączył: 27 Wrz 2011
Posty: 371
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin

PostWysłany: Pon 19:01, 26 Kwi 2021    Temat postu:

Wydaje mi się, że oni myśleli, że może będą musieli opuścić Jekaterynburg, i z tego powodu może trochę się szykowali do ewentualnego wyjazdu. Przecież mieli, z tego, co mi wiadomo, świadomość, że Biali są blisko, może dlatego Alix z Olgą upewniały się, że wszystko jest w porządku i jeszcze cos tam przeszywały na ostatnią chwilę?
W każdym razie ta kwestia z Marią wydaje mi się teraz nieco bardziej zrozumiała; chociaż w tej notatce, którą przytoczyłaś z 1922 roku Jurowski znów pisze że Maria była niemalże odrzutkiem w rodzinie Rolling Eyes Ciężko naprawdę stwierdzić, skąd te jego wnioski. Dla mnie to możliwe, że po prostu mogła nie mieć tych klejnotów bo pojechała wcześniej z rodzicami, i tyle. Nawet jeśli Alix i Olga przeszywały później te diamenty itp. mogły po prostu nie mieć czasu, żeby zrobić to dokładniej.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Rosalie dnia Pon 19:03, 26 Kwi 2021, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Justyśka
Nadworny Archiwista



Dołączył: 10 Lut 2012
Posty: 2145
Przeczytał: 3 tematy

Pomógł: 74 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Małopolska

PostWysłany: Pon 20:15, 26 Kwi 2021    Temat postu:

Też sobie tak z tym opuszczeniem Jekaterynburga pomyślałam, możliwe że nawet od strażników zasłyszeli jak ma się sytuacja w okolicy lub wyczuwali jakieś napięcie.
Może Maria miała akurat taki czas, że zdarzyło jej się częściej bywać nieco na uboczu, stąd takie wrażenie sprawiła na Jurowskim?

Jeszcze a propos Jurowskiego, tak sobie przeglądałam forum AP gdzie ktoś wysnuł dość hmm... dziwaczną teorię, jakoby Jurowski specjalnie miał skłamać co do braku klejnotów u Marii, po to by ukryć to, że sobie te klejnociki z tego gorseciku zachachmęcił Rolling Eyes


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosalie
Na służbie u Ich Cesarskich Wysokości



Dołączył: 27 Wrz 2011
Posty: 371
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin

PostWysłany: Pon 20:43, 26 Kwi 2021    Temat postu:

Trochę taka zaskakująca teoria... akurat o to jakoś bym go nie podejrzewała, przecież nie był sam kiedy rozbierali ciala, był tam tez Jermakow chyba i inni. Co prawda większość była pijana, ale myślę, ze ktoś by coś zauważył. Jakoś to mi nie pasuje do Jurowskiego, myśląc o nim mam przed oczami oddanego bolszewikom sluzbiste.
Chociaż tez gdzies na AP widziałam zdjecie sukienki bodajże Anastazji, która rzekomo Jurowski miał zabrać z domu po morderstwie. Tylko tak sobie myślę, że to zupełnie inna sprawa, zwykle zacieranie śladów. On miał te wszystkie klejnoty, perły i drogocenne rzeczy oddać po morderstwie tej obwodowej radzie, dobrze rozumiem?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Rosalie dnia Pon 20:43, 26 Kwi 2021, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Justyśka
Nadworny Archiwista



Dołączył: 10 Lut 2012
Posty: 2145
Przeczytał: 3 tematy

Pomógł: 74 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Małopolska

PostWysłany: Wto 2:18, 27 Kwi 2021    Temat postu:

Rosalie napisał:
On miał te wszystkie klejnoty, perły i drogocenne rzeczy oddać po morderstwie tej obwodowej radzie, dobrze rozumiem?

No właśnie nie jestem pewna co im tak konkretnie oddał.
Ówczesnym przewodniczącym Uralskiego Komitetu Obwodowego Rady był Aleksander Biełoborodow, więc na logikę mogło by się wydawać, że skoro podlegałby pod nim to i jemu musiałby przekazać te rzeczy. Co ciekawe, z tego co wyczytałam Jurowski pełnił w tej Uralskiej Radzie Obwodowej funkcję Przewodniczącego Komisji Śledczej i był tamtejszym Komisarzem Sprawiedliwości. Po tym jak Biali zajmują w lipcu Jekaterynburg Jurowski ucieka do Moskwy i wstępuje w szeregi Czeka, a [link widoczny dla zalogowanych] lądują w Moskwie dopiero po 18 sierpnia (według oświadczenia Uralskiego Regionalnego Kolegium Finansowego). Część rzeczy została przetopiona i wliczona w dochody skarbu państwa, resztę posłano w kufrach. Tylko nie jestem pewna czy wliczono w tę listę kosztowności które zabrali im po śmierci (klejnoty, biżuterię), chociaż może i tak...

Bo jak to Miediediew wspominał:
Uprzednio były zdjęte z zabitych wszystkie ozdoby, jakie widać było na nich na pierwszy rzut oka: pierścienie, bransolety i dwa złote zegarki. Te przedmioty Jurowski zaniósł do siebie, na górne piętro.
- Wilton R. "Ostatnie dni Romanowów"

Wiadomo też, że sporo kosztowności znaleziono choćby przy samych szybach do których mieli początkowo wrzucić ciała. Widocznie działali już potem w takim pośpiechu i zamieszaniu, że nawet nie przywiązywali wagi do reszty.


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosalie
Na służbie u Ich Cesarskich Wysokości



Dołączył: 27 Wrz 2011
Posty: 371
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin

PostWysłany: Wto 14:31, 27 Kwi 2021    Temat postu:

No tak, znaleźli też zdaje się przy tych szybach też kolekcję gwoździ należącą do Aleksego, co naprowadziło Gilliarda na to, co mogło się stać...
Ciekawy jest ten temat ogólnie, myślę sobie, że tak dokładnie jak to było ciężko stwierdzić. Niby Jurowski stał nad resztą i pilnował, żeby nic nie zabrali z tych ciał, a wychodzi na to, ze i tak coś po drodze moglo 'zaginąć'. Patrząc na listę, którą podlinkowałaś, tych rzeczy było niemało, i to naprawdę wartościowych.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Justyśka
Nadworny Archiwista



Dołączył: 10 Lut 2012
Posty: 2145
Przeczytał: 3 tematy

Pomógł: 74 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Małopolska

PostWysłany: Wto 17:07, 27 Kwi 2021    Temat postu:

Tak sobie przeglądałam jeszcze zapiski Sokołowa i natknęłam się na ciekawe zeznanie Aleksandry Tieglewej w sprawie tych klejnotów (wybaczcie moje koślawe tłumaczenie):

“Wzięłyśmy kilka staników z grubego płótna. Klejnoty wsadziłyśmy w bawełnę i przykryłyśmy ją dwoma stanikami, które później zszyłyśmy. W taki oto sposób klejnoty były zaszyte między dwoma stanikami, które były jeszcze po obu stronach pokryte bawełną. W dwie pary staników wszyłyśmy klejnoty Carycy. Jedna taka para staników liczyła sobie 4 i pół funta klejnotów. Druga ważyła tyle samo. Jedną nosiła Tatiana Nikołajewna, drugą Anastazja Nikołajewna. W obu parach staników były zaszyte diamenty, szmaragdy i ametysty.
Klejnoty księżnych były w ten sam sposób wszyte w podwójny stanik, i ten (nie wiem, ile ważył) zakładała Olga Nikołajewna. Ponadto, nosiły na ciele pod bluzkami sporo pereł.
Klejnoty wszyłyśmy też w kapelusze księżnych, między podkładką i aksamitem. Pamiętam, że wśród nich był długi pas z pereł i broszka z dużym szafirem i diamentami.
Księżne nosiły niebieskie płaszcze z szewiotu. W tych płaszczach (letnich, bo w nich pojechały) nie było guzików, ale miały paski i na każdym z nich po dwa guziki.Zrywałyśmy więc te guziki i na ich miejsce wszywałyśmy klejnoty, zdaje się że diamenty, owijając je wpierw bawełną, a potem czarnym jedwabiem.
Ponadto, księżne miały również szare płaszcze z angielskiego trykotu z czarnymi paskami: były to płaszcze jesienne, ale nosiły je również latem przy złej pogodzie. Z nich również odpruwałyśmy guziki i zastępowałyśmy je klejnotami zawiniętymi w bawełnę i czarny jedwab."


Rosalie napisał:
Niby Jurowski stał nad resztą i pilnował, żeby nic nie zabrali z tych ciał, a wychodzi na to, ze i tak coś po drodze moglo 'zaginąć'

Jak to też ujął Sokołow, niektóre klejnoty spadały na ziemię i leżąc tak sobie niezauważone, zostały wdeptywane w ziemię. Część pouszkadzały same kule i też się gdzieś te kawałki pozapodziewały.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosalie
Na służbie u Ich Cesarskich Wysokości



Dołączył: 27 Wrz 2011
Posty: 371
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin

PostWysłany: Wto 21:29, 27 Kwi 2021    Temat postu:

Kurczę, to trochę tego było, nic dziwnego że ta bielizna zadziała jak kamizelki kuloodporne... dla mnie ta relacja tez wyjaśnia pośrednio dlaczego przy Marii nie znaleziono klejnotów. Tez tak sobie myślę, ze przecież ich rzeczy były chyba przeszukiwane, ale żadnej z OTA nikt się nie kazał rozbierać i sprawdzał, czy mają coś 'na sobie'. Więc pewnie uznaly, ze tak Bedzie najbezpieczniej przewieźć te klejnoty.
Jeśli chodzi o Jurowskiego, może najpierw w piwnicy starał się to wszystko posegregowac i i pilnować, ale już potem, tak jak piszesz,pod presją czasu przestał przykładać wagę do szczegółów... chociaż tak mu zależało, aby nikt nie znalazł ciał, a przecież leżące sobie w lesie diamenty raczej nie pozwalały przejść obojętnie.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Rosalie dnia Wto 21:33, 27 Kwi 2021, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Justyśka
Nadworny Archiwista



Dołączył: 10 Lut 2012
Posty: 2145
Przeczytał: 3 tematy

Pomógł: 74 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Małopolska

PostWysłany: Śro 0:06, 28 Kwi 2021    Temat postu:

Wcześniej chyba nie mieli powodu robić im dokładnej rewizji, choć Tatiana Botkin wspomina, że jeszcze przed wyjazdem do Tobolska zaczęli zbierać co poniektóre kosztowności i chować je po ubraniach. Sytuacja zmieniła się jak przyjechali do Jekaterynburga. Ukrywanie kosztowności w ubraniach raczej nie było wtedy niczym nowym, więc gdyby Jurowskiemu aż tak bardzo zależało na tych klejnotach to może by się domyślił gdzie jeszcze je mogą trzymać. Widocznie nie miał potrzeby robić im tak gruntownej rewizji. A może po prostu nie przyszło mu do głowy, że trzymają coś w ubraniach - sam twierdził, że wszyscy byli zaskoczeni tymi klejnotami w gorsetach.

Może już się domyślał, że prędzej czy później ktoś odkryje co zrobili, więc nie chciał dłużej pozostawać na miejscu, a już tym bardziej by pozbierać tę całą drobnicę (choć wspomniał, że ktoś mu tam coś potem doniósł z lasu). Może nawet nie zdawał sobie sprawy, że tyle tego zostało.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosalie
Na służbie u Ich Cesarskich Wysokości



Dołączył: 27 Wrz 2011
Posty: 371
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin

PostWysłany: Śro 14:11, 28 Kwi 2021    Temat postu:

Jeszcze taki cytat ze wspomnianego 'Jekaterynburga' H. Rappaport: (tlumaczyłam sama, więc pewnie jest nieidealnie, ale staralam się jak najlepiej oddać sens).

Nie marnując czasu, Jurowski rozkazał zebrać wszelkie kosztowności z ciał. (..) Chciwość niechybnie podkusiła niektórych z mężczyzn, żeby włożyć do kieszeni to, co znaleźli- u jednej z ofiar papierośnicę, u innej zegarek- kiedy ciągnęli ciała do drzwi. Jurowski szybko zobaczył co się dzieje, zwołał wszystkich, którzy uczestniczyli w morderstwie, i zagroził im rozstrzelaniem, jeśli nie zaniosą znalezionych kosztowności na górę i nie zostawią na jego biurku. Wkrótce zapełniło się ono diamentowymi broszkami, naszyjnikami z pereł, obrączkami, diamentowymi szpilkami oraz złotymi zegarkami.

I później, kiedy już rozbierali ciała:
,, To właśnie wtedy Jurowski odkrył to, czego wcześniej się domyślał. W stanikach trzech dziewcząt były ukryte spore ilości klejnotów; klejnoty były też schowane pod guzikami. Nawet carewicz miał na sobie bieliznę pełną klejnotów, a w jego czapkę także były wszyte kamienie szlachetne. (...) Ludzie Jurowskiego darli ubrania swoimi brudnymi rękami, rozdzielając je, gorączko szukając kosztowności. (...) Ciężko było oprzeć się pokusie zabrania czegoś z ciał ofiar, ale Jurowski bacznie wszystkich obserwował, i kiedy jego ludzie skończyli swoją pracę, sporządził spis wszystkich znalezionych klejnotów".


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Rosalie dnia Śro 14:12, 28 Kwi 2021, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Romanowowie Strona Główna -> Wielka Księżna Maria Nikołajewna Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
subMildev free theme by spleen & Programosy
Regulamin