Autor Wiadomość
puma.domowa
PostWysłany: Śro 21:22, 08 Mar 2017    Temat postu:

olgasza napisał:
Te zdjęcia są coraz lepszej jakości. Kiedyś to była jakaś niewyraźna fotka, jak kogoś ciągną, dziś widać niemal wszystko jak na dłoni.
Nawiasem mówiąc, ja nawet nie chcę sobie wyobrazić, co tego biedaka chwilę potem spotkało, gdy go już tam do tego budynku wciągnęli. Z dokumentu "37 dni" wiem, że torturowali go jak za średniowiecza, połamali mu kończyny, ale zmarł podobno... na gruźlicę.
Cóż, w każdym razie musiał się liczyć, z tym, że cackać się z nim po czymś takim nie będą.


Zmarł na gruźlicę kości w Teresinie w Czechach i ponoć nie wiedział nawet, że za jego przyczyną rozpętała się wojna światowa... W celi było zimno i wilgotno, stąd taka przypadłość...
olgasza
PostWysłany: Wto 14:02, 07 Lut 2017    Temat postu:

Te zdjęcia są coraz lepszej jakości. Kiedyś to była jakaś niewyraźna fotka, jak kogoś ciągną, dziś widać niemal wszystko jak na dłoni.
Nawiasem mówiąc, ja nawet nie chcę sobie wyobrazić, co tego biedaka chwilę potem spotkało, gdy go już tam do tego budynku wciągnęli. Z dokumentu "37 dni" wiem, że torturowali go jak za średniowiecza, połamali mu kończyny, ale zmarł podobno... na gruźlicę.
Cóż, w każdym razie musiał się liczyć, z tym, że cackać się z nim po czymś takim nie będą.
puma.domowa
PostWysłany: Wto 13:54, 07 Lut 2017    Temat postu:

Świetna fota. W muzeum pewnie takich jest na pęczki Smile
(Uwielbiam te czerwone czapeczki tureckie (albo czarnogórskie), jak kto woli). Smile
olgasza
PostWysłany: Wto 13:18, 07 Lut 2017    Temat postu:

Jedno ze zdjęć z tamtego dnia w Sarajewie, które obiegło cały świat - Princip schwytany po zamachu

puma.domowa
PostWysłany: Sob 19:25, 28 Sty 2017    Temat postu:

olgasza napisał:
Gdybyż tak wszyscy mieli takie luzackie podejście do życia i jego problemów/tragedii jak Czesi Very Happy


No właśnie... Cool
olgasza
PostWysłany: Sob 18:21, 28 Sty 2017    Temat postu:

Gdybyż tak wszyscy mieli takie luzackie podejście do życia i jego problemów/tragedii jak Czesi Very Happy
puma.domowa
PostWysłany: Sob 14:29, 28 Sty 2017    Temat postu:

Odnośnie Ferdynanda... Pozwolę sobie zacytować fragment z jednej z moich ulubionych książek, czyli z nieśmiertelnego Szwejka:

"– A to zabili nam Ferdynanda – rzekła posługaczka do pana Szwejka (…)
– Którego Ferdynanda, pani Müllerowo – zapytał Szwejk nie przestając masować kolan. – Ja znam dwóch Ferdynandów: jeden jest posługaczem u drogisty Pruszy i przez pomyłkę wypił tam razu pewnego jakieś smarowanie na porost włosów, a potem znam jeszcze Ferdynanda Kokoszkę, tego, co zbiera psie gówienka. Obu nie ma co żałować.
– Ależ, proszę pana, pana arcyksięcia Ferdynanda, tego z Konopisztu, tego tłustego, pobożnego.

(…) do gospody wszedł Szwejk, który kazał sobie podać ciemne piwo, dodając znacząco:
– Bo w Wiedniu też dziś mają żałobę.

– Tutaj wisiał niegdyś obraz najjaśniejszego pana – ozwał się znów po chwili – akurat tam, gdzie teraz wisi lustro.
– A tak, ma pan rację – odpowiedział Paliviec – wisiał tam, ale obsrywały go muchy, więc zaniosłem go na strych."
puma.domowa
PostWysłany: Sob 8:10, 28 Sty 2017    Temat postu:

olgasza napisał:
Znalazłam jeszcze wzmiankę o Franciszku Ferdynandzie w jednym z listów Aleksandra III, ze stycznia 1891.

Cytat:
gości u nas Książę Franciszek Ferdynand, sympatyczny, prosty i rozmowny.
No proszę, proszę... Robił dobre wrażenie.

Cytat:
Jutro Władymir zabiera Austriaka na polowanie do Jaszczery na niedźwiedzie, z czego się bardzo cieszy.
Nie wiem, czy to Władymir czy Austriak się tak cieszy, ale zapoznawszy się z pasją Franza można zaryzykować stwierdzenie, że to on był w takiej euforii. Biedne misie!


Uhm,dobrze, że na żubry nie zapolował. Ferdynand, rzecz jasna Smile
Uhm, biedne misie!
(Aż się prosi wstawić tu mój ulubiony wulgaryzm, z misiem w nazwie Very Happy)
olgasza
PostWysłany: Pią 21:34, 27 Sty 2017    Temat postu:

Znalazłam jeszcze wzmiankę o Franciszku Ferdynandzie w jednym z listów Aleksandra III, ze stycznia 1891.

Cytat:
gości u nas Książę Franciszek Ferdynand, sympatyczny, prosty i rozmowny.
No proszę, proszę... Robił dobre wrażenie.

Cytat:
Jutro Władymir zabiera Austriaka na polowanie do Jaszczery na niedźwiedzie, z czego się bardzo cieszy.
Nie wiem, czy to Władymir czy Austriak się tak cieszy, ale zapoznawszy się z pasją Franza można zaryzykować stwierdzenie, że to on był w takiej euforii. Biedne misie!
puma.domowa
PostWysłany: Pią 16:28, 27 Sty 2017    Temat postu:

olgasza napisał:
Po tym co mi ostatnio mój brat (też pasjonat historii, ale bardziej czasów bitwy pod Grunwaldem i II wojny św.) opowiedział o chorwackich ustaszach, nie mam ochoty na żadne palmy w Chorwacji. Confused


Wiem, znam temat; przypomina to banderowców. Dodam, że w tym samym czasie, na tym samym obszarze działa też partyzantka jugosłowiańska, która walczyła z Hitlerem.
Oczywiście ustasze odrodzili się w czasie ostatniej (? - ten pytajnik jest wymowny) wojny na Bałkanach, kiedy to walczyli z "muslimami", czyli Bośniakami i "czetnikami", czyli Serbami, ale to już temat na inną opowieść.
Na terenie dzisiejszej Ukrainy byli banderowcy, Chorwacji - ustasze, a u nas wśród żołnierzy wyklętych (zaznaczam: nie wszystkich), trafiały się osoby zabijające Białorusinów i Ukraińców tylko ze względu na narodowość. Nacjonalizm zawsze sieje to samo żniwo.
olgasza
PostWysłany: Pią 15:23, 27 Sty 2017    Temat postu:

Po tym co mi ostatnio mój brat (też pasjonat historii, ale bardziej czasów bitwy pod Grunwaldem i II wojny św.) opowiedział o chorwackich ustaszach, nie mam ochoty na żadne palmy w Chorwacji. Confused
puma.domowa
PostWysłany: Pią 15:07, 27 Sty 2017    Temat postu:

olgasza napisał:
Oj, sławę zyskał po wieki. Nawet jeśli nie o taką mu chodziło.
Szkoda, że w tym zamachu Zofia też zginęła. Ale rozumiem, że ona jako tako celem zamachowców nie była?
Bałkany to był zawsze taki grząski grunt, gdzie oni mieli głowy, że się tam pakowali, w otwartym aucie, między ten tłum, brrr...!


Szkoda. Jej mi bardziej żal. Taka zwykła szlachcianka; Czeszka do tego Wink Zawsze myślałam, że była Polką. Dla mnie nazwisko "Chotek" brzmi dość swojsko.
Nie, nie była. Princip podobno najlepiej strzelał, więc wybrali go na wykonawcę.
Taak! Zgadzam się. O Kaukazie kiedyś ktoś powiedział, że tam od stu pięćdziesięciu lat jest wojna z przerwami. Ja o Bałkanach mówię to samo (a trochę tam jeżdżę). Na razie jest spokój, ale w tych najbardziej zagmatwanych etnicznie rejonach (typu Hercegowina, Kosowo) kiedyś może się coś podziać.
Ja znam masę ludzi, którzy chcieliby się przeprowadzić do Chorwacji pod palmy. Jeden z argumentów na nie: "A skąd mamy wiedzieć, kiedy znowu wybuchnie tam wojna? I co wtedy? Mało było wojen w historii Polski?"
Racja Smile
olgasza
PostWysłany: Pią 14:51, 27 Sty 2017    Temat postu:

Oj, sławę zyskał po wieki. Nawet jeśli nie o taką mu chodziło.
Szkoda, że w tym zamachu Zofia też zginęła. Ale rozumiem, że ona jako tako celem zamachowców nie była?
Bałkany to był zawsze taki grząski grunt, gdzie oni mieli głowy, że się tam pakowali, w otwartym aucie, między ten tłum, brrr...!
puma.domowa
PostWysłany: Pią 14:38, 27 Sty 2017    Temat postu:

Nie ma za co, Olgaś;ja dziękuję za zdjęcia Smile
Dodam jeszcze, że Sissi powiedziała kiedyś Ferdynandowi: "Nie żeń się z Habsburżanką, bo będziesz miał brzydkie dzieci" (ach, te małżeństwa w bliskim pokrewieństwie) Smile Jak widać - posłuchał jej i ród von Hochenberg ma się dobrze (mimo tego, że dzieci Ferdynanda i Zofii wcześnie zostały osierocone).
Druga sprawa to kawał, chyba już pisałam o nim:

"Pewien człowiek był rybakiem i pod koniec czerwca 1914 roku udał się, jak zawsze nad wodę. Tego dnia nie miał szczęścia – nie udało mu się złowić ani jednej sztuki. Załamany chciał wrócić do domu, ale nagle okazało się, że w sieć zaplątała się złota rybka, która po chwili przemówiła do niego ludzkim głosem:

- Błagam cię, wypuść mnie, a spełnię twoje trzy życzenia!

Rybak nie dał się długo prosić i uwolnił stworzonko. Po chwili wyrzekł:

- No dobrze, chciałbym być bogaty, chciałbym mieć piękną damę u swojego boku i chciałbym być sławny.

- Zgoda – powiedziała rybka. – Rano będziesz to wszystko miał.

Mężczyzna budzi się, ale nie w swojej skromnej lepiance, tylko we wspaniałym pałacu, a tuż obok niego siada piękna niewiasta i mówi:

- Ferdynandzie, zbieraj się, jedziemy do Sarajewa!"
Smile
olgasza
PostWysłany: Pią 14:13, 27 Sty 2017    Temat postu:

Dzięki, Pumka, za przedstawienie tej tak mało znanej postaci.

Powiem tak, on byłby nawet całkiem sympatyczny, gdyby nie to jego zamiłowanie do polowań, a właść. do tego bezsensownego koszenia zwierzyny...

Rozejrzałam się za jakimiś fotkami i znalazłam kilka ciekawych:

tu kojarzy mi się (uśmiejecie się pewnie) z Ryanem Goslingiem





Żonę trzeba przyznać miał ładną, a dzieci przeurocze



I jeszcze jedna z bardzo wielu ilustracji przedstawiających zamach w Sarajewie

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group