Forum Romanowowie Strona Główna Romanowowie
Forum o rosyjskiej dynastii panującej 1613-1917
 
 » FAQ   » Szukaj   » Użytkownicy   » Grupy  » Galerie   » Rejestracja 
 » Profil   » Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   » Zaloguj 

Aleksander Mienszykow

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Romanowowie Strona Główna -> Historia dynastii Romanowów / Piotr I Wielki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
olgasza
Administrator



Dołączył: 28 Sie 2011
Posty: 5470
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 59 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wielkopolska

PostWysłany: Pią 17:52, 10 Mar 2017    Temat postu: Aleksander Mienszykow

Jedna z najbarwniejszych postaci w rosyjskiej historii. Ten to dopiero zrobił karierę od pucybuta do... właściwie pierwszej osoby w państwie; przez pewien czas faktycznie to on, choć nieoficjalnie, panował w Rosji.

Aleksander Daniłowicz Mienszykow, czy też, jak go zwał po przyjacielsku Piotr I, Aleksaszka, urodzony w 1673 roku, był synem moskiewskiego sprzedawcy pierożków. W dzieciństwie handlował nimi na ulicach Moskwy, póki szczęśliwy traf nie zetknął go z Franzem Lefortem, faworytem młodego cara Piotra. Sprytny, obrotny i nieźle się przy tym prezentujący Aleksaszka znalazł się w otoczeniu cara i szybko wkupił się w jego łaski. Karierę zaczął od służby za tzw. dienszczika - taki dienszczik, zawsze pod ręką, sypiał niczym pies obok łóżka swego pana, służąc mu wszelką pomocą. Aleksaszka zwracał się do swego pana poufałym zwrotem 'min herc'.

Szybko awansował, nie tylko podzielając zainteresowania cara (tak wojskowe, jak i imprezowe), ale również świetnie sprawdzając się w armii - osobiście brał udział w kampanii na Azow i w wielu innych późniejszych wojskowych przedsięwzięciach.
Największą wadą Mienszykowa była skłonność do kradzieży i sprzedajność. Mimo, że będąc wiele lat jednym z najbliższych przyjaciół Piotra I, dorobił się potężnego majątku, kradł na każdym kroku, jeśli tylko nadarzyła się ku temu okazja. Piotr zdawał sobie z tego sprawę i kilka razy bliski był decyzji, żeby Mienszykow zapłacił głową za swoje niecne sprawki, ale o dziwo, nigdy się na to nie zdecydował. Ich wzajemnie relacje były tym bardziej skomplikowane, że żona Piotra była wcześniej kochanką Mienszykowa.

Mienszykow był jednym z osób, które przesłuchiwały i torturowały carewicza Aleksego, zanim nie wyzionął ducha. Możliwe, że nawet był tym, który go ostatecznie zabił (udusił).
Po śmierci Piotra wprowadził na tron wdowę po carze i ogłosił ją carycą Katarzyną I. Jej dwuletnie panowanie to w rzeczywistości rządy Mienszykowa.
Zlekceważył i nie dostrzegł w porę, że tuż pod bokiem rośnie mu przeciwnik - syn zamordowanego carewicza Aleksego. Gdy Katarzyna I zmarła, miał zamiar również z chłopca uczynić swoją marionetkę, ogłaszając go carem i zaręczając w własną córką.
Ale nastoletni Piotr sprzymierzając się z wrogami Mienszykowa, rodami Dołgorukich i Golicynów, doprowadził go do ostatecznego upadku.
Mienszykowowi skonfiskowano majątek i wygnano na Syberię. Tam też zmarł po dwóch latach zgryzoty (w 1729 roku), pozbawiony nie tylko bogactwa, ale i tytułów, urzędów i godności.

Jedna z ciekawostek mówi, że Mienszykow, człowiek o dużym i dziwacznym (jak i u Piotra I) poczuciu humoru, potrafił czasem żartować sobie z własnego marnego pochodzenia. W serialu "Piotr Pierwszy. Testament" jest scena, w której by rozbawić chorego cara, Aleksaszka wpada do niego z niecką pełną pierożków.
Biada jednak temu, kto miałby czelność stroić sobie podobne żarty. Mienszykow był ponoć bardzo mściwy.

Mi osobiście zapadło w pamięć powiedzonko, jakie małemu Aleksaszce, jeszcze śmigającemu z pierogami po Moskwie, przyczepił autor powieści "Piotr Pierwszy" Aleksiej Tołstoj: "Ze mną nie zginiesz" - powtarza sprytny Aleksaszka chłopcu, z którym ucieka z domu. I trzeba przyznać, że kto się go trzymał przez ładnych kilkadziesiąt lat, miał byt raczej zapewniony Wink


Post został pochwalony 1 raz

Ostatnio zmieniony przez olgasza dnia Pią 17:59, 10 Mar 2017, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
puma.domowa
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych



Dołączył: 26 Lip 2012
Posty: 1246
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 22 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Małopolska

PostWysłany: Pią 21:17, 10 Mar 2017    Temat postu:

Uroczy człowiek. Jeszcze był jeden koleś, który był kochankiem Skowrońskiej (Litwinki, ale to przecież polskie nazwisko), zanim została carycą i to on jako pierwszy ją "odkrył". Potem przewinęła się przez łoże Mieńszykowa i w końcu - samego cara Very Happy
Urocze Russian Dream - od sprzedawcy pierogów do zesłańca na Syberię; hahaha Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
olgasza
Administrator



Dołączył: 28 Sie 2011
Posty: 5470
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 59 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wielkopolska

PostWysłany: Pią 21:50, 10 Mar 2017    Temat postu:

puma.domowa napisał:
Jeszcze był jeden koleś, który był kochankiem Skowrońskiej (Litwinki, ale to przecież polskie nazwisko), zanim została carycą i to on jako pierwszy ją "odkrył".

A jakże, i to był sam feldmarszałek Szeremietiew , z TYCH Szeremietiewów. Wypatrzył ją sobie, jak się szwendała biedaczka po żołnierskim obozie (w wojennej zawierusze straciła męża). Mienszykow z kolei upatrzył ją sobie u marszałka i po prostu ją skonfiskował. Szeremietiew podobno biadał "Aleksandrze Daniłowiczu, zabierasz mi ostatnią radość." Mr. Green Potem pewnego dnia do Mienszykowa zawitał Piotr, który z kolei zgarnął Katarzynę dla siebie.


A jeszcze muszę dodać, że w 1709 Aleksaszka Mienszykow wojował, i to pomyślnie, ze Szwedami kilkadziesiąt km od mojej miejscowości, tzn. nieopodal Gołuchowa (tam, gdzie jest zamek prababki Anny Czartoryskiej i park z ze stadkiem żubrów). Aż tutaj tego spryciarza przywiało Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
puma.domowa
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych



Dołączył: 26 Lip 2012
Posty: 1246
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 22 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Małopolska

PostWysłany: Pią 22:02, 10 Mar 2017    Temat postu:

No pięknie; było ich trzech Very Happy
Kojarzę Gołuchów z geografii turystycznej, przypominają mi się słynne wazy Smile
No nieźle. Przypomniało mi się, że w 1709 była bitwa pod Połtawą (przełomowa w wojnie północnej - dzięki niej mamy Sankt Petersburg!), a z Połtawy na Ukrainie pochodzi koleś, który się przebiera za Wierkę Serdiuczkę Very Happy
Mam dzisiaj za dobry humor, to "Russian Dream" mnie rozbawiło Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
olgasza
Administrator



Dołączył: 28 Sie 2011
Posty: 5470
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 59 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wielkopolska

PostWysłany: Pią 22:34, 10 Mar 2017    Temat postu:

Pomyliłam rok, sorry - 1706 miało być. Ale pod Połtawą Mienszykow też rzecz jasna był.
Pumko, powiadasz Russian Dream - od sprzedawcy pierogów do zesłańca na Syberię, ale za to jaka kariera po drodze! Very Happy Powiedziałby pewnie, że kurcze, warto było!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
puma.domowa
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych



Dołączył: 26 Lip 2012
Posty: 1246
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 22 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Małopolska

PostWysłany: Sob 8:06, 11 Mar 2017    Temat postu:

olgasza napisał:
Pomyliłam rok, sorry - 1706 miało być. Ale pod Połtawą Mienszykow też rzecz jasna był.
Pumko, powiadasz Russian Dream - od sprzedawcy pierogów do zesłańca na Syberię, ale za to jaka kariera po drodze! Very Happy Powiedziałby pewnie, że kurcze, warto było!


Nie szkodzi - szóstka to odwrócona dziewiątka przecież Smile
Myślę, że tak Smile A jaka przyjaźń z Piotrem Wielkim Very Happy Myślę, że po jego śmierci za dużo chciał ugrać i jego błędne decyzje (z udziałem w procesie Aleksego na czele) przyczyniły się do tego, że stracił wszystko i wykluczono go z jego świata. To go zabiło...
Tak, Russian Dream - w późniejszych wiekach było mnóstwo takich przypadków, którzy osiągali swoje "Russian Dream on Siberia", hahahaha.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
olgasza
Administrator



Dołączył: 28 Sie 2011
Posty: 5470
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 59 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wielkopolska

PostWysłany: Sob 14:05, 11 Mar 2017    Temat postu:

Przyjaźń to była wielka, lecz na własne ryzyko, można rzec. Nie raz mu się od Piotra solidnie oberwało, nie raz padło "Sam nie wiem, czemu cię jeszcze znoszę", ale ścinanie razem głów (dosłownie) też widocznie łączy.

Mienszykow i Lefort byli najbliższymi kamratami Piotra. Gdy zmarł Lefort, Piotr miał powiedzieć: "Została mi jeszcze jedna ręka, złodziejska, ale pewna." Kochany, usłużny Aleksaszka Mr. Green
Przy tym nie dziwota, że będąc blisko cara, miał tyle samo pochlebców, co i zawistnych wrogów. Tacy pochlebcy zresztą też zwykle tylko czekają, aż się człowiekowi powinie noga. No i się doczekali.

Warto jeszcze wspomnieć o tragedii rodziny Mienszykowa. Żona zmarła jeszcze w drodze na zesłanie. Córka, owa niedoszła cesarzowa, zmarła na ospę tuż po samym Mienszykowie, w 1729. Istnieje jednak romantyczna wersja jej losów, że miała kawalera w osobie księcia Dołgorukiego, który za nią pognał na Syberię, gdzie ją poślubił i że zmarła przy porodzie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
puma.domowa
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych



Dołączył: 26 Lip 2012
Posty: 1246
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 22 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Małopolska

PostWysłany: Sob 15:48, 11 Mar 2017    Temat postu:

No to miał powód chłopina, żeby się jeszcze bardziej sypnąć. Swoją drogą współczuję jego małżonce - jak niskie poczucie wartości trzeba mieć, żeby wiązać się z facetem o złodziejskiej naturze, który w dodatku wynajdywał kochanki dla cara Very Happy
Był jeszcze Patrick Gordon, ale on służył mu w młodych latach. Trzeba będzie kiedyś o nim coś napisać Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
olgasza
Administrator



Dołączył: 28 Sie 2011
Posty: 5470
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 59 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wielkopolska

PostWysłany: Sob 17:10, 11 Mar 2017    Temat postu:

Pumko, ta jego żona też coś tam z Piotrem miała, więc wszystko w rodzinie Rolling Eyes tam się kotłowali każdy z każdą/ym, niczym w Modzie na sukces, krążyły też plotki, że Mienszykow zaciąga do łóżka nawet samego Piotra (za te ploty zresztą poleciały jakieś głowy).
A czy kobiety miały w tamtych czasach cokolwiek do powiedzenia w kwestii zamążpójścia? Bardzo wątpliwe. Choćby przykład córki Mienszykowa - tej nieszczęsnej Marii; miała 11 lat, jak ją zaręczył z Radziwiłłem, synem hetmana, w ciągu paru lat czekania aż dziewczynka trochę podrośnie, odmieniło mu się - zapragnął ją wydać za przyszłego Piotra II. Przy czym zarówno narzeczony jak i narzeczona nie mogli na siebie patrzeć. Tak że w kwestii ożenków w tamtych czasach najmniej do gadania mieli potencjalni narzeczeni.

Wracając do Mienszykowa - umarł i pochowany został w Bieriozowie w tak jednoznacznie nam się kojarzącej guberni tobolskiej. Surikow, malarz, którego fascynowała rosyjska historia, poświęcił mu jeden ze swych obrazów, na którym przedstawił go w towarzystwie trójki jego dzieci:



Dwoje pozostałych dzieci,syn i córka, Aleksander i Aleksandra, którzy w przeciwieństwie do Marii przeżyli epidemię ospy, dostąpili wkrótce potem carskiej łaski i mogli wrócić z wygnania. Aleksander służył w gwardii (dosłużył się nawet stopnia generała) i ożenił z księżniczką z rodu Golicynów.
Aleksandra wyszła za mąż za brata sławetnego Birona (o którym powinna być już mowa w temacie cesarzowej Anny Ioannowny, bo to jej faworyt). Można więc powiedzieć, że tej dwójce się w miarę powiodło, choć skonfiskowanych bogactw po ojcu nie odzyskali.

Kto będzie miał okazję być w Petersburgu (co daj Wam borze Smile sama bym chciała) może sobie zobaczyć i popodziwiać pałac Mienszykowa na Wyspie Wasilijewskiej. Mimo swej okazałości nie umywa się on jednak do tego, co sobie syn sprzedawcy pierożków pobudował w Oranienbaumie, mianowicie coś takiego:

[link widoczny dla zalogowanych]
(foto z wikipedii)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
puma.domowa
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych



Dołączył: 26 Lip 2012
Posty: 1246
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 22 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Małopolska

PostWysłany: Nie 11:26, 12 Mar 2017    Temat postu:

No tak, Olgaś, przyznaję Ci rację - zapomniałam, że w dziejach to różnie bywało, z tym, że w tzw. niższych sferach chyba było trochę mniej restrykcyjnie PSmile
Różne rzeczy w swoim życiu słyszałam, ale żeby Mieńszykow z Piotrem... Uuu... Sodoma i Gomora Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
olgasza
Administrator



Dołączył: 28 Sie 2011
Posty: 5470
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 59 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wielkopolska

PostWysłany: Nie 12:34, 12 Mar 2017    Temat postu:

Wszystko możliwe, Pumka, kto ich tam wie Rolling Eyes 'Min herc' miał przecież doprawdy przedziwne upodobania.

A o pałacu Mienszykowa w Oranienbaumie, z racji tego, że... jakby to powiedzieć - Romanowowie go sobie przywłaszczyli, będzie jeszcze mowa w dziale carskich rezydencji.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Romanowowie Strona Główna -> Historia dynastii Romanowów / Piotr I Wielki Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
subMildev free theme by spleen & Programosy
Regulamin