 |
Romanowowie Forum o rosyjskiej dynastii panującej 1613-1917
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Rosalie
Na służbie u Ich Cesarskich Wysokości
Dołączył: 27 Wrz 2011
Posty: 371
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Pon 12:20, 26 Lip 2021 Temat postu: |
|
|
Justyśka napisał: | Rosalie, ciekawe czy nie znalazłby się jakiś wpis w tych "dziennikach" Tatiany o jej debiucie w 1913 |
Ano właśnie, zobaczę, no chyba, że tym przypadku tłumacz też zdecydował się usunąć ten fragment
Justyśka napisał: | Ciekawe, bo wydawało mi się że Olga brała udział w takim balu, z okazji 300-lecia, 23 lutego (starego stylu) 1913 (chyba, że to jakimś cudem nie ona?) - ale Mikołaj wspomina o niej w dzienniku
 |
Też mi się tak wydaje, do tego w ,, Czterech siostrach" był taki fragment, że Tatiana zachorowała na dur brzuszny, więc nie mogła iść z Olgą na ten bal.
Mdusia, no właśnie, ja tak rozumiem to wspomnienie Gilliarda, że Olga i Tatiana nie miały nawet tych debiutów. Dziwne trochę, bo myślałam, że Gilliard był na balu Olgi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
mdusia123
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych
Dołączył: 12 Cze 2016
Posty: 637
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 12:24, 26 Lip 2021 Temat postu: |
|
|
Rosalie napisał: | Justyśka napisał: | Rosalie, ciekawe czy nie znalazłby się jakiś wpis w tych "dziennikach" Tatiany o jej debiucie w 1913 |
Ano właśnie, zobaczę, no chyba, że tym przypadku tłumacz też zdecydował się usunąć ten fragment
Justyśka napisał: | Ciekawe, bo wydawało mi się że Olga brała udział w takim balu, z okazji 300-lecia, 23 lutego (starego stylu) 1913 (chyba, że to jakimś cudem nie ona?) - ale Mikołaj wspomina o niej w dzienniku
 |
Też mi się tak wydaje, do tego w ,, Czterech siostrach" był taki fragment, że Tatiana zachorowała na dur brzuszny, więc nie mogła iść z Olgą na ten bal.
Mdusia, no właśnie, ja tak rozumiem to wspomnienie Gilliarda, że Olga i Tatiana nie miały nawet tych debiutów. Dziwne trochę, bo myślałam, że Gilliard był na balu Olgi. |
Sama już nie wiem. Wydaje się, że powinny je mieć. Tym bardziej, że, jak wiemy, przynajmniej dla Olgi zaczęto szukać męża. Można to było zrobić, "przeskakując" poniekąd debiut w towarzystwie ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Justyśka
Nadworny Archiwista
Dołączył: 10 Lut 2012
Posty: 2148
Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 74 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Małopolska
|
Wysłany: Pon 13:22, 26 Lip 2021 Temat postu: |
|
|
Może Gilliardowi chodziło o bal z jakimś większym rozmachem, np. w Petersburgu, a nie w Liwadii gdzie Olga miała tę 'szestastkę' i było tam kameralniejsze grono. Ewentualnie zapomniał o tym balu w 1913 albo pomyliły mu się lata.
Ciekawe czy Mikołaj pisał jeszcze o jakichś balach i czy była z nim OT - później poszukam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
mdusia123
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych
Dołączył: 12 Cze 2016
Posty: 637
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 13:28, 26 Lip 2021 Temat postu: |
|
|
A może i rzeczywiście. To by nawet w jakimś tam stopniu pasowało, bo w sumie rodzina nigdy nie lubiła spędów na tysiąc osób. Chociaż zawsze wyobrażałam sobie, że jednak chociaż trochę przełamaliby się przy tak ważnych okazjach, jak wprowadzenie do dorosłego towarzystwa jednej z córek .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Justyśka
Nadworny Archiwista
Dołączył: 10 Lut 2012
Posty: 2148
Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 74 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Małopolska
|
Wysłany: Pon 22:38, 26 Lip 2021 Temat postu: |
|
|
Ok, znalazłam na szybko w dzienniku Mikołaja takie fragmenty (wg kalendarza juliańskiego):
9 listopada 1911 (KRYM)
"(...) równo o 9 [21] przybyliśmy do Charaksu na mały bal. Olga i Tatiana tańczyły na okrągło. (...) Wróciłem z córkami do domu o 2.30 nad ranem."
26 maja 1913 (MOSKWA)
"(...) O 10 [22] pojechaliśmy z Olgą i Tatianą na bal do Zgromadzenia szlacheckiego.(...)"
14 października 1913 (KRYM)
"(...) O 9 [21] przyjechała Ksenia z Iriną i udaliśmy się do Domu Ludowego na bal charytatywny. Olga i Tatiana sporo się wytańczyły. (...)"
24 października 1913 (KRYM)
"(...) Po obiedzie pojechałem z Olgą i Tatianą na bal do strzelców w ich koszarach.(...)"
13 lutego 1914 (PETERSBURG - PAŁAC ANICZKOWSKI)
"(...) Mama urządziła bal w Aniczkowie, który był bardzo udany. Młodzież świetnie się bawiła. (...) Bal skończył się o 3.30 [w nocy]. Wróciłem z Olgą i Tatianą o 4.30.(...)"
mdusia123 napisał: | Wydaje mi się, że Maria jednak do towarzystwa jeszcze weszła. W końcu jest ta anegdota z jej potknięciem się . |
Ok, faktycznie miała ten debiut. Według Izy Buxhoeveden (wychodzi na to, że ona jest źródłem tej anegdotki) miało to miejsce podczas wizyty rumuńskiego księcia Karola (prawdopodobnie w Carskim) w 1916 r. Ale nie wiem dokładnie kiedy, bo Rappaport podaje w "Czterech siostrach", że było to 9 stycznia st. daty, ale wg dziennika Mikołaja był on na froncie i nic o tym nie pisze. Z kolei Iza Buxhoeveden twierdzi, że było to na przełomie października/listopada, kiedy Mikołajowi udało się na chwile wrócić do Carskiego. Do tego albo już mi się coś mąci, ale nie widzę też by Mikołaj w ogóle wspomniał o tej wizycie Karola.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
mdusia123
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych
Dołączył: 12 Cze 2016
Posty: 637
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 22:44, 26 Lip 2021 Temat postu: |
|
|
Czyli wychodzi na to, że OTM rzeczywiście w towarzystwie zadebiutowały. A już zaczynałam żywić obawy, że ich rodzicie mieli jeszcze większego fioła na punkcie prywatności. I przez to w pewien sposób nie pozwalają córkom dorosnąć .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Justyśka
Nadworny Archiwista
Dołączył: 10 Lut 2012
Posty: 2148
Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 74 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Małopolska
|
Wysłany: Pon 23:29, 26 Lip 2021 Temat postu: |
|
|
A tam, Mikołaj też się za młodu lubiał wyszumieć, tańczyć też uwielbiał i nawet nieźle mu to szło, jak twierdziła jego siostra Olga, więc pewnie też chciał by córki miały coś od życia
To Alix w sumie unikała takich wydarzeń, skarżyła się na bolące nogi i przez to pewnie wymykała się wcześniej do domu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Rosalie
Na służbie u Ich Cesarskich Wysokości
Dołączył: 27 Wrz 2011
Posty: 371
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Pon 23:52, 26 Lip 2021 Temat postu: |
|
|
Też mi się wydaje, że Mikołaj był bardziej towarzyski od swojej żony, pewnie ze względu na nią zmienił trochę tryb życia. No bo mieszkanie w Carskim Siole oddaliło ich też od tej całej ówczesnej socjety...
W każdym razie, wracając do tematu, przejrzałam książkę Helen Azar i w 1913 nie znalazłam nic o debiucie Tatiany .
Jest za to wpis z 23 lutego (kalendarz juliański), o którym pisała Justyśka:
Rano miałam 38 stopni temperatury. Musiałam znowu zostać w łóżku. Ciocia Olga przyszła, Ania i Papa też. Temperatura 37 stopni. Po południu przyszła mnie odwiedzić Irina, ze swoimi dwoma starszymi braćmi. Zostali na parę godzin; ona, Olga i ja piłyśmy herbatę w moim pokoju, a chłopcom podano herbatę w pokoju Aleksego. Później czytałam w łóżku. Obiad zjadłam także w łóżku. Potem papa, mama i Olga poszli na bal do Domu Szlacheckiego. Miałam iść z nimi, ale niestety nie mogłam. Zanim poszli, przyszli do mojego pokoju się pożegnać.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Rosalie dnia Pon 23:52, 26 Lip 2021, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
mdusia123
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych
Dołączył: 12 Cze 2016
Posty: 637
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 9:53, 27 Lip 2021 Temat postu: |
|
|
No właśnie. Ja nawet z "Nieznanej korespondencji" kojarzę, że on w młodości bardzo często spotykał się z przyjaciółmi, których miał chyba całkiem spore grono i generalnie można było zauważyć, że jest osobą całkiem towarzyską. Dopiero później dom i dom i dom i ewentualnie widywanie się z pięcioma osobami na krzyż. Wychodzi na to, że Alix go zniewoliła .
A Tatiana, nawet jeżeli nigdzie nie ma żadnej anegdotki związanej z jej debiutem, ewidentnie musiała wejść do towarzystwa. Inaczej nie byłoby tych fragmentów, że gdzieś tam była z Olgą i ojcem, albo być miała, ale z różnych przyczyn nie doszło to do skutku .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Justyśka
Nadworny Archiwista
Dołączył: 10 Lut 2012
Posty: 2148
Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 74 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Małopolska
|
Wysłany: Śro 0:13, 28 Lip 2021 Temat postu: |
|
|
Rosalie napisał: | W każdym razie, wracając do tematu, przejrzałam książkę Helen Azar i w 1913 nie znalazłam nic o debiucie Tatiany . |
Podejrzewam, że albo nie rozpisała się o tym (co by mnie jednak zdziwiło) albo pominięto ten wpis i go nie przetłumaczono. Ale fajnie, że wrzuciłaś chociaż ten jeden, bo chyba nikt nie wrzucał na internet jej wpisów z tego roku, a zawsze to coś nowego
Znalazłam też wpis Olgi z jej debiutu 3(15) listopada 1911:
"Dziś po raz pierwszy założyłam długą, białą sukienkę. O 9 wieczór odbył się mój pierwszy bal. Otworzyłam go z Kniażewiczem. Tańczyłam cały czas, aż do nocy i byłam przeszczęśliwa. Było wielu oficerów i dam. Wszyscy byli ogromnie zadowoleni. Mam 16 lat."
Swoją drogą, czy tylko mnie się wydaje, czy te ich "debiuty" odbywały się w skromniejszym gronie i stanowiły raczej podtrzymanie tradycji niż faktyczne zaprezentowanie się całej "śmietance towarzyskiej"?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
mdusia123
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych
Dołączył: 12 Cze 2016
Posty: 637
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 8:27, 28 Lip 2021 Temat postu: |
|
|
Justyśka napisał: | Rosalie napisał: | W każdym razie, wracając do tematu, przejrzałam książkę Helen Azar i w 1913 nie znalazłam nic o debiucie Tatiany . |
Podejrzewam, że albo nie rozpisała się o tym (co by mnie jednak zdziwiło) albo pominięto ten wpis i go nie przetłumaczono. Ale fajnie, że wrzuciłaś chociaż ten jeden, bo chyba nikt nie wrzucał na internet jej wpisów z tego roku, a zawsze to coś nowego
Znalazłam też wpis Olgi z jej debiutu 3(15) listopada 1911:
"Dziś po raz pierwszy założyłam długą, białą sukienkę. O 9 wieczór odbył się mój pierwszy bal. Otworzyłam go z Kniażewiczem. Tańczyłam cały czas, aż do nocy i byłam przeszczęśliwa. Było wielu oficerów i dam. Wszyscy byli ogromnie zadowoleni. Mam 16 lat."
Swoją drogą, czy tylko mnie się wydaje, czy te ich "debiuty" odbywały się w skromniejszym gronie i stanowiły raczej podtrzymanie tradycji niż faktyczne zaprezentowanie się całej "śmietance towarzyskiej"? |
Ciężko to stwierdzić po samych wpisach w dziennikach, ale takie coś w sumie o wiele bardziej pasowałoby do charakteru rodziny, niż impreza z dzikimi tłumami. Aczkolwiek nawet taki "mniejszy" bal spokojnie mógł się toczyć w gronie stu osób. Tylko, że, na właśnie, stu, a nie pięciuset. O właśnie, to też jest ciekawe, co Romanowowie rozumieli przez "mały bal" .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Justyśka
Nadworny Archiwista
Dołączył: 10 Lut 2012
Posty: 2148
Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 74 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Małopolska
|
Wysłany: Śro 11:28, 28 Lip 2021 Temat postu: |
|
|
Chodzi mi o to, że te debiuty, a przynajmniej Olgi, miały miejsce poza salonami Petersburga gdzie gromadziło się całe życie towarzyskie, tylko na Krymie, gdzie jednak nie każdy mógł chyba specjalnie przyjechać bo córka cara wchodziła w dorosłość. A może jednak - obiboczki wyczuły, że to dobra okazja by wpaść nad morze? Choć wątpię. Nie wiadomo czy ogłoszono go z jakimś wyprzedzeniem czy zaprosili tylko miejscowych oficerów i bliskich którzy byli akurat na Krymie... Obstawiam to drugie.
Pałac w Liwadii nie był przystosowany na wydawanie balów - zamiast sali balowej miał tylko wielką jadalnię, więc kiedy przyszło urządzić potańcówki trzeba było poczekać aż skończy się kolacja, a potem dopiero poprzesuwać te wszystkie stoły i powycierać podłogi, pisał o tym Mikołaj Sablin. Nie wiadomo jak to wyglądało u Tatiany, gdzie miała swój debiut i czy miał on miejsce, jak w przypadku Olgi, w jej urodziny czy zorganizowali go w innym terminie. U Marii zorganizowali go podczas wizyty księcia Karola - załóżmy, że było to jesienią 1916 roku (jak pisała Buxhoeveden) a Maria miała przecież 16 urodziny w czerwcu 1915. Tak czy siak, ten "debiucik" zorganizowano najprawdopodobniej w Pałacu Aleksandrowkim, a że już trwała wojna, to też miał on raczej skromniejszy przebieg.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
mdusia123
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych
Dołączył: 12 Cze 2016
Posty: 637
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 11:32, 28 Lip 2021 Temat postu: |
|
|
Justyśka napisał: | Chodzi mi o to, że te debiuty, a przynajmniej Olgi, miały miejsce poza salonami Petersburga gdzie gromadziło się całe życie towarzyskie, tylko na Krymie, gdzie jednak nie każdy mógł chyba specjalnie przyjechać bo córka cara wchodziła w dorosłość. A może jednak - obiboczki wyczuły, że to dobra okazja by wpaść nad morze? Choć wątpię. Nie wiadomo czy ogłoszono go z jakimś wyprzedzeniem czy zaprosili tylko miejscowych oficerów i bliskich którzy byli akurat na Krymie... Obstawiam to drugie.
Pałac w Liwadii nie był przystosowany na wydawanie balów - zamiast sali balowej miał tylko wielką jadalnię, więc kiedy przyszło urządzić potańcówki trzeba było poczekać aż skończy się kolacja, a potem dopiero poprzesuwać te wszystkie stoły i powycierać podłogi, pisał o tym Mikołaj Sablin. Nie wiadomo jak to wyglądało u Tatiany, gdzie miała swój debiut i czy miał on miejsce, jak w przypadku Olgi, w jej urodziny czy zorganizowali go w innym terminie. U Marii zorganizowali go podczas wizyty księcia Karola - załóżmy, że było to jesienią 1916 roku (jak pisała Buxhoeveden) a Maria miała przecież 16 urodziny w czerwcu 1915. Tak czy siak, bal zorganizowano najprawdopodobniej w Pałacu Aleksandrowkim, a że już trwała wojna, to też miał on raczej skromniejszy przebieg. |
W zasadzie nawet by mnie takie coś specjalnie nie zdziwiło. W końcu zawsze to fajnie zrobić sobie dwudzieste wakacje w roku, co nie? Aczkolwiek jak najbardziej możesz mieć rację, że debiuty dziewcząt były poniekąd "półoficjalne" .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Rosalie
Na służbie u Ich Cesarskich Wysokości
Dołączył: 27 Wrz 2011
Posty: 371
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Śro 13:35, 28 Lip 2021 Temat postu: |
|
|
Justyśka napisał: | Rosalie napisał: | W każdym razie, wracając do tematu, przejrzałam książkę Helen Azar i w 1913 nie znalazłam nic o debiucie Tatiany . |
Podejrzewam, że albo nie rozpisała się o tym (co by mnie jednak zdziwiło) albo pominięto ten wpis i go nie przetłumaczono. Ale fajnie, że wrzuciłaś chociaż ten jeden, bo chyba nikt nie wrzucał na internet jej wpisów z tego roku, a zawsze to coś nowego
|
Jeszcze coś mogę wrzucić, gdyby ktoś chciał poczytać, z 1913 jednak jest trochę tych wpisów
Tak sobie myślę, że faktycznie te debiuty OTM przeczyły trochę samemu założeniu takiego balu, tzn. pokazaniu się jak największej ilości osób. One nawet nie miały za dużej szansy poznać kogoś w swoim wieku? Niemniej pasuje mi to do Alix, ona zdaje się niespecjalnie przepadała za śmietanką towarzyską Petersburga, uważając ich za zepsute towarzystwo.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Rosalie dnia Śro 13:36, 28 Lip 2021, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
mdusia123
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych
Dołączył: 12 Cze 2016
Posty: 637
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 13:40, 28 Lip 2021 Temat postu: |
|
|
Rosalie napisał: | Justyśka napisał: | Rosalie napisał: | W każdym razie, wracając do tematu, przejrzałam książkę Helen Azar i w 1913 nie znalazłam nic o debiucie Tatiany . |
Podejrzewam, że albo nie rozpisała się o tym (co by mnie jednak zdziwiło) albo pominięto ten wpis i go nie przetłumaczono. Ale fajnie, że wrzuciłaś chociaż ten jeden, bo chyba nikt nie wrzucał na internet jej wpisów z tego roku, a zawsze to coś nowego
|
Jeszcze coś mogę wrzucić, gdyby ktoś chciał poczytać, z 1913 jednak jest trochę tych wpisów
Tak sobie myślę, że faktycznie te debiuty OTM przeczyły trochę samemu założeniu takiego balu, tzn. pokazaniu się jak największej ilości osób. One nawet nie miały za dużej szansy poznać kogoś w swoim wieku? Niemniej pasuje mi to do Alix, ona zdaje się niespecjalnie przepadała za śmietanką towarzyską Petersburga, uważając ich za zepsute towarzystwo. |
Z różnych wspomnień rzeczywiście można wywnioskować, że to grono przyjaciół, którzy nie byliby krewniakami, było malusieńkie. Tak na szybko to jestem w stanie przypomnieć sobie tylko jedną dziewczynę. Olga Chitrowo?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|