Romanowowie

olgasza

Nie wypadało go umieścić w temacie 'Pomniki Romanowów', choć gdyby nie oni, to by nie powstał...
Pomnik sam w sobie ciekawy, a jego historia jeszcze ciekawsza, poczytałam trochę i serio nie rozumiem - w czym problem, żeby ten żubr wrócił do Białowieży, gdzie został pierwotnie postawiony, czemu stoi w Spale, a w Białowieży jakieś jego repliki??

Justyśka

Ta zniewaga krwi wymaga!
Ale tak szczerze też tego nie rozumiem bo skoro należy przecie do zabytków kultury Białowieży to raczej tam powinien pozostać. Internety też w sumie na ten temat "milczą", aczkolwiek gdzieniegdzie można natrafić na jakieś strzępy informacji: np. że białowieżanie ponoć aż do lat 80 chcieli odzyskać pomnik, w 1981 powstała nawet specjalna komisja, która po oględzinach pomnika i sporządzeniu dokumentacji wystosowała pismo do Inowłodza o zwrot pomnika, niemniej nie zgodzono się na to. Później, jak piszą na wiki (trochu to zagmatwane, no ale lepiej zapodam fragment niż żebym coś jeszcze bardziej pokręciła):

"W Spale powstało wówczas Towarzystwo Obrony Spalskiego Żubra. Jeśli zabytki kultury (zgodnie z prawem międzynarodowym) powinny należeć nie do określonego państwa, ale do danej miejscowości niezależnie od aktualnych granic (a tak należy rozumieć zwrot rosyjskiego przecież pomnika Polsce) widać, że państwo polskie w wyniku Traktatu Ryskiego odzyskując wywiezione dobra kultury w swoim czasie „nie poradziło sobie” jakby z tym przypadkiem. Najwyraźniej uznano, że upamiętnienie polowania carskiego w Białowieży jest „nie do przyjęcia”, a z kolei zniszczenie pomnika, przetopienie go byłoby barbarzyństwem. Wybrano „rozwiązanie” pośrednie traktując go jako łup wojenny (a nie jako taki został on przez Rosjan Białowieży zwrócony!) czyniąc zeń zabawkę dla dzieci w spalskim parku, bez podania nawet informacji (jaka była niegdyś na postumencie), iż jest to pomnik i co ma upamiętniać. (Taka informacja w Spale byłaby przyznaniem się do kradzieży pomnika, więc się tam nie pojawi.)

Gdzieś jeszcze było, że przecie po jakie licho przenosić pomnik skoro już tyle czasu znajduje się w Spale (tak pewnie broniła swej racji Spała) albo że owe Towarzystwo Obrony Spalskiego Żubra nazwało działania białowieżan za skandal. Co oni, nie znoszą się czy co? No i w końcu białowieżanie zwątpili w to, że uda im się odzyskać pomnik więc dlatego pewnie zgodzono się na replikę. Jednym słowem - kij jeden wie jak to w końcu jest naprawdę.

olgasza

Dla mnie to chore, że go w ogóle nazywają śmią nazywać SPALSKIM.
O ironio losu, nawet sowieci zachowali się bardziej sensownie, zwracając Żubra do Polski, żeby stał sobie tam, skąd go zabrano, a u nas jak zwykle jakaś wewnętrzne gierki i idiotyczne zagrywki. Nie mają się o co kłócić, dobry i żubr!
Nie mówię, żeby zaraz wznosić na nowo, czy wyciągać i stawiać na nowo pochowane pomniki carów, ale co komu szkodzi, że będzie sobie stało takie piękne żubrzysko z napisem, że to na pamiątkę carskiego polowania? bezsens!