Romanowowie

olgasza

Jak myślicie, kto do jakiego Domu by trafił? Very Happy

Np. Aleksy pasuje mi do Ravenclaw, bo był z niego bystry dzieciak; ale coś mi mówi, źe jego przywódcze zapędy wpasowywałyby go moźe bardziej do Slytherinu Very Happy

Justyśka

Hoho, do Slytherinu to mam już takie numero uno wszystkich numer un - Marię Pawłowną Starszą "Miechen". To całe knucie, mącenie we wszystkim, rwanie się do tej władzy... Przecież to taki typowy ślizgon, że nawet nie ma co dyskutować Rolling Eyes

Z resztą mam problem...

Olga by mi pasowała do Ravenclaw. Była dociekliwa, bystra, pojętna... ale nie wiem czy chciałaby brać udział w tym wyścigu szczurów, bo z Krukonów to jednak były niezłe kujony.

Tatianę widziałabym raczej w Gryffindorze. Była lojalna (nasuwa mi się przykład z Alix), zdeterminowana i odważna (chodzi oczywiście o pracę w lazarecie, gdzie Olga już wymiękała przy niektórych zabiegach). Z drugiej strony pasuje mi też do Hufflepuffu - była skrupulatna (np. pomagała Alix prowadzić rachunki), lojalna i przede wszystkim pracowita. Mówcie co chcecie, ale kurde chciałbym też ją zobaczyć w Slytherinie, bo jednak miała w sobie tą siłę charakteru, taką zaradność, że gdyby przyszło co do czego to zaraz by ich wszystkich wzięła w obroty i poustawiała Very Happy

Dorzućmy do tego jej sławetną "wyniosłość i dumę" (jaką ją nieznający jej przypisywali) i tadam.

Maria - zdecydowanie Hufflepuff - uczynna, przyjacielska, pomocna. No taka do rany przyłóż.

Anastazja - raczej Gryffindor. Za te jej wybryki, psoty, szczerość... Choć w z drugiej strony miała troszku te wybryki dość przebiegłe, dodajmy do tego spryt - no no, może byłby z niej i ślizgon.

olgasza

W Slytherinie wylądowałyby też pewnie dzieciaki Miechen, zwłaszcza Helena, ten mały demon xD

No a Irina Aleksandrowna? Rawenclaw?

Dymitr Pawłowicz to na moje oko trochę poczciwy Gryffindor, ale może marzyłby mu się Slytherin, gdzie pasowałby też Feliks Jusupow Cool

Justyśka

Rodzina Miechen to chyba w ogóle się uważała za "czystokrwistych", taki typowy ród Malfoyów.

Irina w Rawenclaw? A nie była z niej taka trochu wytwornisia? No ale dobra, bo w sumie był z niej w oryginał... Fanaberie Feliksa też tolerowała, więc w sumie się zgadza Cool

A co np. z Mikołajem i Alix? Mikołaj by chyba pasował do Hufflepuffu - uprzejmiutki, cierpliwy (skoro wytrzymywał z Alix), oddany tej swojej wizji bycia tym całym pomazańcem... Taak żeby gdzieś tam się schował i wszyscy mu dali święty spokój...

Z Alix mam problem, nawet boję się ją gdzieś uplasować, bo jeszcze by mnie kazała batem zlać albo bym poczuła na sobie tą "żelazną rękę" Mr. Green

Chyba była z niej taka ślizgonka, a przynajmniej chciałaby za taką uchodzić. Tyle że w Slytherinie byłaby Miechen, więc ojj wrzałoby. To może Gryffindor? W końcu trza nie lada odwagi i determinacji jak się brnie w doprowadzenie dynastii do ruiny Rolling Eyes

olgasza

Hahahaha, ale pojechałaś po tej Alix xD
Ślizgonka chyba jednak bardziej. Tak bardzo wbiła sobie do głowy, że jest wraz z Mikołajem niezastąpiona, przez Boga wybrana, że pasowałaby tam Very Happy

Olga Aleksandrowna to chyba najbardziej pasuje do Gryffindoru. Ksenia moim zdaniem to Hufflepuf. A Miszaty? ;D

Justyśka

A Misza? Dobra, niech to wybrzmi - Hufflepuff albo Gryffindor... Ale bardziej celowałabym w Gryffindor, chociaż kurde już sama nie wiem

No dobra Olgaś, czekam na werdykt Very Happy

olgasza

Nie mam pojęcia xD
Lubił przyrodę i święty spokój, więc obstawiałabym Hufflepuff, że tak niewinnie wybrnę xD