|
Romanowowie Forum o rosyjskiej dynastii panującej 1613-1917
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Magduszka
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych
Dołączył: 06 Wrz 2011
Posty: 1245
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob 18:07, 14 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
- A niech to...! - jęknął ojciec Grigorij. - A to szuja!
Car odchrząknął znacząco, drapiąc się po głowie.
- Myślę, że trochę przesadziliście, ojczulku. To jednak zdecydowanie zbyt mocne słowa.
- Ojtam ojtam, przecież sobie zasłużył! Czyż nie? - Rasputin zgrzytnął zębami. Mikołaj milczał. Zawsze milczał, gdy Rasputin zgrzytał zębami i miał ochotę zatopić je w czyjejś szyi. Należało się ponownie zastanowić czy czmychnąć pod opiekuńcze skrzydła drogiej żoneczki, czy może bezpieczniej będzie jednak uciec oknem. Caryca stała tuż obok i przytakiwała swemu cudotwórcy, zupełnie ignorując fakty, gotowa zawsze bronić świętego mnicha.
"Mamuniu..." - przemknęło carowi przez myśl. Co ...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
olgasza
Administrator
Dołączył: 28 Sie 2011
Posty: 5470
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wielkopolska
|
Wysłany: Sob 18:29, 14 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
- A niech to...! - jęknął ojciec Grigorij. - A to szuja!
Car odchrząknął znacząco, drapiąc się po głowie.
- Myślę, że trochę przesadziliście, ojczulku. To jednak zdecydowanie zbyt mocne słowa.
- Ojtam ojtam, przecież sobie zasłużył! Czyż nie? - Rasputin zgrzytnął zębami. Mikołaj milczał. Zawsze milczał, gdy Rasputin zgrzytał zębami i miał ochotę zatopić je w czyjejś szyi. Należało się ponownie zastanowić czy czmychnąć pod opiekuńcze skrzydła drogiej żoneczki, czy może bezpieczniej będzie jednak uciec oknem. Caryca stała tuż obok i przytakiwała swemu cudotwórcy, zupełnie ignorując fakty, gotowa zawsze bronić świętego mnicha.
"Mamuniu..." - przemknęło carowi przez myśl. Co miał zrobić, gdy...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
pooka
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych
Dołączył: 06 Wrz 2011
Posty: 591
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 21:14, 14 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
- A niech to...! - jęknął ojciec Grigorij. - A to szuja!
Car odchrząknął znacząco, drapiąc się po głowie.
- Myślę, że trochę przesadziliście, ojczulku. To jednak zdecydowanie zbyt mocne słowa.
- Ojtam ojtam, przecież sobie zasłużył! Czyż nie? - Rasputin zgrzytnął zębami. Mikołaj milczał. Zawsze milczał, gdy Rasputin zgrzytał zębami i miał ochotę zatopić je w czyjejś szyi. Należało się ponownie zastanowić czy czmychnąć pod opiekuńcze skrzydła drogiej żoneczki, czy może bezpieczniej będzie jednak uciec oknem. Caryca stała tuż obok i przytakiwała swemu cudotwórcy, zupełnie ignorując fakty, gotowa zawsze bronić świętego mnicha.
"Mamuniu..." - przemknęło carowi przez myśl. Co miał zrobić, gdy nawet jego Alix...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
olgasza
Administrator
Dołączył: 28 Sie 2011
Posty: 5470
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wielkopolska
|
Wysłany: Sob 21:30, 14 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
- A niech to...! - jęknął ojciec Grigorij. - A to szuja!
Car odchrząknął znacząco, drapiąc się po głowie.
- Myślę, że trochę przesadziliście, ojczulku. To jednak zdecydowanie zbyt mocne słowa.
- Ojtam ojtam, przecież sobie zasłużył! Czyż nie? - Rasputin zgrzytnął zębami. Mikołaj milczał. Zawsze milczał, gdy Rasputin zgrzytał zębami i miał ochotę zatopić je w czyjejś szyi. Należało się ponownie zastanowić czy czmychnąć pod opiekuńcze skrzydła drogiej żoneczki, czy może bezpieczniej będzie jednak uciec oknem. Caryca stała tuż obok i przytakiwała swemu cudotwórcy, zupełnie ignorując fakty, gotowa zawsze bronić świętego mnicha.
"Mamuniu..." - przemknęło carowi przez myśl. Co miał zrobić, gdy nawet jego Alix pozwalała temu gburowi...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
pooka
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych
Dołączył: 06 Wrz 2011
Posty: 591
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 21:33, 14 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
- A niech to...! - jęknął ojciec Grigorij. - A to szuja!
Car odchrząknął znacząco, drapiąc się po głowie.
- Myślę, że trochę przesadziliście, ojczulku. To jednak zdecydowanie zbyt mocne słowa.
- Ojtam ojtam, przecież sobie zasłużył! Czyż nie? - Rasputin zgrzytnął zębami. Mikołaj milczał. Zawsze milczał, gdy Rasputin zgrzytał zębami i miał ochotę zatopić je w czyjejś szyi. Należało się ponownie zastanowić czy czmychnąć pod opiekuńcze skrzydła drogiej żoneczki, czy może bezpieczniej będzie jednak uciec oknem. Caryca stała tuż obok i przytakiwała swemu cudotwórcy, zupełnie ignorując fakty, gotowa zawsze bronić świętego mnicha.
"Mamuniu..." - przemknęło carowi przez myśl. Co miał zrobić, gdy nawet jego Alix pozwalała temu gburowi wieszać psy na...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
olgasza
Administrator
Dołączył: 28 Sie 2011
Posty: 5470
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wielkopolska
|
Wysłany: Sob 21:43, 14 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
- A niech to...! - jęknął ojciec Grigorij. - A to szuja!
Car odchrząknął znacząco, drapiąc się po głowie.
- Myślę, że trochę przesadziliście, ojczulku. To jednak zdecydowanie zbyt mocne słowa.
- Ojtam ojtam, przecież sobie zasłużył! Czyż nie? - Rasputin zgrzytnął zębami. Mikołaj milczał. Zawsze milczał, gdy Rasputin zgrzytał zębami i miał ochotę zatopić je w czyjejś szyi. Należało się ponownie zastanowić czy czmychnąć pod opiekuńcze skrzydła drogiej żoneczki, czy może bezpieczniej będzie jednak uciec oknem. Caryca stała tuż obok i przytakiwała swemu cudotwórcy, zupełnie ignorując fakty, gotowa zawsze bronić świętego mnicha.
"Mamuniu..." - przemknęło carowi przez myśl. Co miał zrobić, gdy nawet jego Alix pozwalała temu gburowi wieszać psy na jego najlepszych ludziach!...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
pooka
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych
Dołączył: 06 Wrz 2011
Posty: 591
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 11:08, 15 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
- A niech to...! - jęknął ojciec Grigorij. - A to szuja!
Car odchrząknął znacząco, drapiąc się po głowie.
- Myślę, że trochę przesadziliście, ojczulku. To jednak zdecydowanie zbyt mocne słowa.
- Ojtam ojtam, przecież sobie zasłużył! Czyż nie? - Rasputin zgrzytnął zębami. Mikołaj milczał. Zawsze milczał, gdy Rasputin zgrzytał zębami i miał ochotę zatopić je w czyjejś szyi. Należało się ponownie zastanowić czy czmychnąć pod opiekuńcze skrzydła drogiej żoneczki, czy może bezpieczniej będzie jednak uciec oknem. Caryca stała tuż obok i przytakiwała swemu cudotwórcy, zupełnie ignorując fakty, gotowa zawsze bronić świętego mnicha.
"Mamuniu..." - przemknęło carowi przez myśl. Co miał zrobić, gdy nawet jego Alix pozwalała temu gburowi wieszać psy na jego najlepszych ludziach!... Było w tym...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez pooka dnia Nie 11:09, 15 Sty 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
olgasza
Administrator
Dołączył: 28 Sie 2011
Posty: 5470
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wielkopolska
|
Wysłany: Nie 15:34, 15 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
- A niech to...! - jęknął ojciec Grigorij. - A to szuja!
Car odchrząknął znacząco, drapiąc się po głowie.
- Myślę, że trochę przesadziliście, ojczulku. To jednak zdecydowanie zbyt mocne słowa.
- Ojtam ojtam, przecież sobie zasłużył! Czyż nie? - Rasputin zgrzytnął zębami. Mikołaj milczał. Zawsze milczał, gdy Rasputin zgrzytał zębami i miał ochotę zatopić je w czyjejś szyi. Należało się ponownie zastanowić czy czmychnąć pod opiekuńcze skrzydła drogiej żoneczki, czy może bezpieczniej będzie jednak uciec oknem. Caryca stała tuż obok i przytakiwała swemu cudotwórcy, zupełnie ignorując fakty, gotowa zawsze bronić świętego mnicha.
"Mamuniu..." - przemknęło carowi przez myśl. Co miał zrobić, gdy nawet jego Alix pozwalała temu gburowi wieszać psy na jego najlepszych ludziach!... Było w tym sprawozdaniu, które dziś...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
pooka
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych
Dołączył: 06 Wrz 2011
Posty: 591
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 15:38, 15 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
- A niech to...! - jęknął ojciec Grigorij. - A to szuja!
Car odchrząknął znacząco, drapiąc się po głowie.
- Myślę, że trochę przesadziliście, ojczulku. To jednak zdecydowanie zbyt mocne słowa.
- Ojtam ojtam, przecież sobie zasłużył! Czyż nie? - Rasputin zgrzytnął zębami. Mikołaj milczał. Zawsze milczał, gdy Rasputin zgrzytał zębami i miał ochotę zatopić je w czyjejś szyi. Należało się ponownie zastanowić czy czmychnąć pod opiekuńcze skrzydła drogiej żoneczki, czy może bezpieczniej będzie jednak uciec oknem. Caryca stała tuż obok i przytakiwała swemu cudotwórcy, zupełnie ignorując fakty, gotowa zawsze bronić świętego mnicha.
"Mamuniu..." - przemknęło carowi przez myśl. Co miał zrobić, gdy nawet jego Alix pozwalała temu gburowi wieszać psy na jego najlepszych ludziach!... Było w tym sprawozdaniu, które dziś otrzymał trochę prawdy...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
olgasza
Administrator
Dołączył: 28 Sie 2011
Posty: 5470
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wielkopolska
|
Wysłany: Nie 15:46, 15 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
- A niech to...! - jęknął ojciec Grigorij. - A to szuja!
Car odchrząknął znacząco, drapiąc się po głowie.
- Myślę, że trochę przesadziliście, ojczulku. To jednak zdecydowanie zbyt mocne słowa.
- Ojtam ojtam, przecież sobie zasłużył! Czyż nie? - Rasputin zgrzytnął zębami. Mikołaj milczał. Zawsze milczał, gdy Rasputin zgrzytał zębami i miał ochotę zatopić je w czyjejś szyi. Należało się ponownie zastanowić czy czmychnąć pod opiekuńcze skrzydła drogiej żoneczki, czy może bezpieczniej będzie jednak uciec oknem. Caryca stała tuż obok i przytakiwała swemu cudotwórcy, zupełnie ignorując fakty, gotowa zawsze bronić świętego mnicha.
"Mamuniu..." - przemknęło carowi przez myśl. Co miał zrobić, gdy nawet jego Alix pozwalała temu gburowi wieszać psy na jego najlepszych ludziach!... Było w tym sprawozdaniu, które dziś otrzymał trochę prawdy, Rasputin zasłużył na...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
pooka
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych
Dołączył: 06 Wrz 2011
Posty: 591
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 16:52, 15 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
- A niech to...! - jęknął ojciec Grigorij. - A to szuja!
Car odchrząknął znacząco, drapiąc się po głowie.
- Myślę, że trochę przesadziliście, ojczulku. To jednak zdecydowanie zbyt mocne słowa.
- Ojtam ojtam, przecież sobie zasłużył! Czyż nie? - Rasputin zgrzytnął zębami. Mikołaj milczał. Zawsze milczał, gdy Rasputin zgrzytał zębami i miał ochotę zatopić je w czyjejś szyi. Należało się ponownie zastanowić czy czmychnąć pod opiekuńcze skrzydła drogiej żoneczki, czy może bezpieczniej będzie jednak uciec oknem. Caryca stała tuż obok i przytakiwała swemu cudotwórcy, zupełnie ignorując fakty, gotowa zawsze bronić świętego mnicha.
"Mamuniu..." - przemknęło carowi przez myśl. Co miał zrobić, gdy nawet jego Alix pozwalała temu gburowi wieszać psy na jego najlepszych ludziach!... Było w tym sprawozdaniu, które dziś otrzymał trochę prawdy, Rasputin zasłużył na porządne cięgi, ale...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
olgasza
Administrator
Dołączył: 28 Sie 2011
Posty: 5470
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wielkopolska
|
Wysłany: Nie 17:09, 15 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
- A niech to...! - jęknął ojciec Grigorij. - A to szuja!
Car odchrząknął znacząco, drapiąc się po głowie.
- Myślę, że trochę przesadziliście, ojczulku. To jednak zdecydowanie zbyt mocne słowa.
- Ojtam ojtam, przecież sobie zasłużył! Czyż nie? - Rasputin zgrzytnął zębami. Mikołaj milczał. Zawsze milczał, gdy Rasputin zgrzytał zębami i miał ochotę zatopić je w czyjejś szyi. Należało się ponownie zastanowić czy czmychnąć pod opiekuńcze skrzydła drogiej żoneczki, czy może bezpieczniej będzie jednak uciec oknem. Caryca stała tuż obok i przytakiwała swemu cudotwórcy, zupełnie ignorując fakty, gotowa zawsze bronić świętego mnicha.
"Mamuniu..." - przemknęło carowi przez myśl. Co miał zrobić, gdy nawet jego Alix pozwalała temu gburowi wieszać psy na jego najlepszych ludziach!... Było w tym sprawozdaniu, które dziś otrzymał trochę prawdy, Rasputin zasłużył na porządne cięgi, ale jak tak dalej...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
pooka
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych
Dołączył: 06 Wrz 2011
Posty: 591
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 18:59, 15 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
- A niech to...! - jęknął ojciec Grigorij. - A to szuja!
Car odchrząknął znacząco, drapiąc się po głowie.
- Myślę, że trochę przesadziliście, ojczulku. To jednak zdecydowanie zbyt mocne słowa.
- Ojtam ojtam, przecież sobie zasłużył! Czyż nie? - Rasputin zgrzytnął zębami. Mikołaj milczał. Zawsze milczał, gdy Rasputin zgrzytał zębami i miał ochotę zatopić je w czyjejś szyi. Należało się ponownie zastanowić czy czmychnąć pod opiekuńcze skrzydła drogiej żoneczki, czy może bezpieczniej będzie jednak uciec oknem. Caryca stała tuż obok i przytakiwała swemu cudotwórcy, zupełnie ignorując fakty, gotowa zawsze bronić świętego mnicha.
"Mamuniu..." - przemknęło carowi przez myśl. Co miał zrobić, gdy nawet jego Alix pozwalała temu gburowi wieszać psy na jego najlepszych ludziach!... Było w tym sprawozdaniu, które dziś otrzymał trochę prawdy, Rasputin zasłużył na porządne cięgi, ale jak tak dalej pójdzie, Mikołajowi zabraknie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
olgasza
Administrator
Dołączył: 28 Sie 2011
Posty: 5470
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wielkopolska
|
Wysłany: Nie 19:14, 15 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
- A niech to...! - jęknął ojciec Grigorij. - A to szuja!
Car odchrząknął znacząco, drapiąc się po głowie.
- Myślę, że trochę przesadziliście, ojczulku. To jednak zdecydowanie zbyt mocne słowa.
- Ojtam ojtam, przecież sobie zasłużył! Czyż nie? - Rasputin zgrzytnął zębami. Mikołaj milczał. Zawsze milczał, gdy Rasputin zgrzytał zębami i miał ochotę zatopić je w czyjejś szyi. Należało się ponownie zastanowić czy czmychnąć pod opiekuńcze skrzydła drogiej żoneczki, czy może bezpieczniej będzie jednak uciec oknem. Caryca stała tuż obok i przytakiwała swemu cudotwórcy, zupełnie ignorując fakty, gotowa zawsze bronić świętego mnicha.
"Mamuniu..." - przemknęło carowi przez myśl. Co miał zrobić, gdy nawet jego Alix pozwalała temu gburowi wieszać psy na jego najlepszych ludziach!... Było w tym sprawozdaniu, które dziś otrzymał trochę prawdy, Rasputin zasłużył na porządne cięgi, ale jak tak dalej pójdzie, Mikołajowi zabraknie znów odwagi by...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Julianna
Agent Ochrany
Dołączył: 04 Wrz 2011
Posty: 469
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Nie 21:38, 15 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
- A niech to...! - jęknął ojciec Grigorij. - A to szuja!
Car odchrząknął znacząco, drapiąc się po głowie.
- Myślę, że trochę przesadziliście, ojczulku. To jednak zdecydowanie zbyt mocne słowa.
- Ojtam ojtam, przecież sobie zasłużył! Czyż nie? - Rasputin zgrzytnął zębami. Mikołaj milczał. Zawsze milczał, gdy Rasputin zgrzytał zębami i miał ochotę zatopić je w czyjejś szyi. Należało się ponownie zastanowić czy czmychnąć pod opiekuńcze skrzydła drogiej żoneczki, czy może bezpieczniej będzie jednak uciec oknem. Caryca stała tuż obok i przytakiwała swemu cudotwórcy, zupełnie ignorując fakty, gotowa zawsze bronić świętego mnicha.
"Mamuniu..." - przemknęło carowi przez myśl. Co miał zrobić, gdy nawet jego Alix pozwalała temu gburowi wieszać psy na jego najlepszych ludziach!... Było w tym sprawozdaniu, które dziś otrzymał trochę prawdy, Rasputin zasłużył na porządne cięgi, ale jak tak dalej pójdzie, Mikołajowi zabraknie znów odwagi by wyrazić swoje zdanie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|