Forum Romanowowie Strona Główna Romanowowie
Forum o rosyjskiej dynastii panującej 1613-1917
 
 » FAQ   » Szukaj   » Użytkownicy   » Grupy  » Galerie   » Rejestracja 
 » Profil   » Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   » Zaloguj 

Krzysztof Kamil Baczyński
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Romanowowie Strona Główna -> Galeria osobistości
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ta od Camusa
Na służbie u Ich Cesarskich Wysokości



Dołączył: 30 Paź 2011
Posty: 240
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Południa

PostWysłany: Nie 17:46, 27 Lis 2011    Temat postu: Krzysztof Kamil Baczyński



Krzysztof Kamil Baczyński urodził się 22.01.1921, zmarł 04.08.1944
Pseudonimy (między innymi): Jan Bugaj, Piotr Smugosz, Krzysztof Zieliński, Jan Krzyski.

Urodził się 22 stycznia 1921 roku w Warszawie, w rodzinie, dla której ważny był rozwój intelektualny człowieka. Ojciec Krzysztofa, Stanisław, był krytykiem literackim, publicystą, historykiem literatury, ale też - jako syn byłego powstańca z 1863r. - czynnie uczestniczył w życiu politycznym kraju wiążąc się z Piłsudskim, po przewrocie majowym na znak protestu wobec działań Piłsudskiego przestał się angażować. Z kolei matka – Stefania z Zieleńczyków – wsławiła się w życiu kulturalnym Polski w okresie międzywojennym swoją działalnością oświatowo-pedagogiczną – była nauczycielką oraz autorką podręczników szkolnych, a także książek dla dzieci. Rodzice rozwijali w jedynaku (bo Krzysztof był ich jedynym żyjącym dzieckiem) zamiłowanie do literatury, a ojciec dodatkowo dbał o pielęgnowanie tradycji patriotycznych. Wydawałoby się, że Krzysztof w takiej atmosferze wzrastał bez trosk i zmartwień osiągając błyskawicznie sukcesy. Otóż nie – borykał się bowiem z wieloma problemami, aktualnymi również w życiu współczesnej młodzieży – często chorował (cierpiał na astmę) i głównie z tego powodu był pod stałą kontrolą matki. Pani Stefania bała się spuścić z oka ukochanego syna, co z kolei wzbudzało gniew jej męża, który uważał, że chłopak nie może być zbyt rozpieszczany. Krzysztof przeżył także długoletnią separację rodziców – mimo że państwo Baczyńscy pobrali się z miłości, życie małżeńskie nie układało im się dobrze. Syn pozostawał pod opieką matki – może właśnie stąd ta szczególna więź łącząca ich do ostatnich chwil życia Krzysztofa? Pani Stefania troszcząc się o zdrowie jedynaka, dbała, by należycie wypoczywał w wakacje i by – ze względu na astmę – zmieniał klimat, dlatego często bywał on w górach, w Bukowinie Tatrzańskiej, był również w Dalmacji.



Krzysztof Kamil uczył się w renomowanym Gimnazjum (później liceum) im. S. Batorego w Warszawie, ale nie był najlepszym uczniem. W szkole ścierały się różne orientacje polityczne – Baczyński stanął wówczas po stronie lewicy. Dopiero w czasie wojny zmienił swoje stanowisko.
Był chłopakiem nieśmiałym, rzadko z kimś się spotykał – zresztą nad jego życiem towarzyskim czuwała ciągle drżąca o niego matka starająca się uchronić syna od niestosownych znajomości. Pani Stefania mocno wierzyła w niezwykłe zdolności jedynaka i starała się rozwijać jego talent poetycki.

Wrażliwy, nieśmiały, wątłego zdrowia, trzymany pod kloszem Krzysztof – początkujący poeta, gdy tylko przyszła chwila próby, okazał się prawdziwym żołnierzem.
W 1939r. zdał maturę, wkrótce po niej, w lipcu, zmarł jego ojciec. Mimo wcześniejszych konfliktów małżeńskich, podczas choroby pana Stanisława, troskliwie opiekowała się nim jego żona. To był trudny czas dla Krzysztofa – odszedł zawsze szanowany przez niego ojciec.




1 września wybuchła wojna. Reakcją Baczyńskiego na rozgrywające się wokół niego wydarzenia były wiersze, w których dawał wyraz swoim rozterkom i budował apokaliptyczną wizję ówczesnego świata kontrastując ją z arkadią dzieciństwa.
Jednak czas wojny niósł ze sobą również piękne doświadczenia. Pod koniec 41r. Krzysztof poznał o rok młodszą od siebie Basię. Nie była to jego pierwsza, ale na pewno ostatnia i najmocniejsza miłość. Mimo sprzeciwu jego matki, ślub młodych odbył się 3 czerwca 1942r., po półrocznej znajomości. Pani Stefania nie lubiła synowej i to było przyczyną rozterek Krzysztofa – rozdartego teraz między dwiema najważniejszymi w jego życiu kobietami: matką i żoną. Dopiero po latach matka poety przyznała, że „Krzyś tak kochał swoją żonę, że jej śmierci by nie przeżył”.

Małżeństwo Baczyńskich rozkwitało, ich miłość promieniała. Ale nie zapominali o rzeczywistości. Trzy lata po maturze – w 1942r. – Krzysztof zdecydował się rozpocząć studia polonistyczne na tajnym Uniwersytecie Warszawskim. Nie był gorliwym studentem, chodził tylko na wybrane zajęcia – resztę przekazywała mu Basia, studiująca razem z nim. Pół roku później zrezygnował z nauki, bo – mimo wcześniejszych sympatii lewicowych - postanowił wstąpić do Grup Szturmowych Szarych Szeregów (podległych AK). Mimo słabego zdrowia i niezwykłego talentu poetyckiego, zauważonego już przez autorytety ówczesnego życia literackiego, Krzysztof postanowił wypełnić swoją powinność wobec ojczyzny. Uważał, że nie może postąpić inaczej, twierdził, że nie wystarczy tylko pisać. Okrucieństwo wojny, śmierć bliskich mu osób, getto warszawskie, do którego trafiła również jego rodzina ze strony matki (pani Stefania była Żydówką, ale ze względu na nietypowe rysy twarzy udało jej się uniknąć losu rodzeństwa), przygotowania do powstania – to nie mogło spotkać się z obojętnością wrażliwego człowieka. Wstąpił do batalionu „Zośka”, lecz, gdy powierzono mu funkcję szefa prasowego kompanii, odebrał to jako degradację i w lipcu 44r. przeniósł się do batalionu „Parasol”. 1sierpnia 1944r. rozpoczęło się powstanie, tego dnia Baczyński miał stawić się na odprawę przy ul. Focha. Zbyt późno przyszło odwołanie rozkazu i Krzysztof ze swoim oddziałem znalazł się poza plutonem. Nazajutrz przyłączył się do grupy przygotowującej się do odbicia Niemcom Pałacu Blanka.



Dwa dni później już nie żył. Zginął 4 sierpnia 44r., ale jego matka jeszcze długo poszukiwała syna wierząc w to, że on jeszcze żyje. Dopiero proroczy sen matki Basi skierował poszukiwania na właściwe tory. Zwłoki Krzysztofa odnaleziono w ruinach Ratusza. W styczniu 47r. zostały przeniesione na Cmentarz Powązkowski w Warszawie. W tej samej mogile pochowano Barbarę, która umarła 1 września 44r. od obrażeń głowy. W momentach świadomości zwierzała się: „Ja wiem, że Krzysztof nie żyje, to i ja nie chcę żyć”. Odeszła 1 września, trzymając w rękach tomik wierszy męża i jego dyplom ukończenia podchorążówki. Miłość Baczyńskich, wraz z ich nienarodzonym dzieckiem (Basia była w ciąży) spoczęła w grobie, ale przetrwała poezja Krzysztofa i legenda, którą stworzył. Matka Basi, Feliksa Drapczyńska, po wielu latach od zakończenia wojny wyznaje: „Kiedy jest mi źle, czytam te wiersze i teraz dopiero je rozumiem… To są moje wnuki, te jego wiersze. To tylko mi zostało. Tym żyję…”


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pooka
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych



Dołączył: 06 Wrz 2011
Posty: 591
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 18:17, 27 Lis 2011    Temat postu:

Bardzo lubię jego wiersze. Dość ciężkie, ale bardzo ładne (nie mam głowy do poezji).

A czy na tej trzeciej ikonie w twoim podpisie jest Richard Armitage czy tylko mi się wydaje?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Krokiecik
Pałacowy odźwierny



Dołączył: 05 Wrz 2011
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lubartów

PostWysłany: Nie 18:50, 27 Lis 2011    Temat postu:

Na apelu z okazji rocznicy odzyskania niepodległości, moja koleżanka Karolina tak wyrecytowała "Elegię o chłopcu polskim" że w oczach miałam ogromne łezy. Osobiście też lubię KKB, i stwierdzam że był bardzo, ale to bardzo przystojny Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
olgasza
Administrator



Dołączył: 28 Sie 2011
Posty: 5470
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 59 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wielkopolska

PostWysłany: Nie 19:08, 27 Lis 2011    Temat postu:

Ja się muszę przyznać, że do poezji w ogóle mam dość obojętne podejście. Ale Baczyńskim zafascynowałam się swego czasu bardzo silnie, nazbierałam nawet książek o nim autorstwa pana Wiesława Budzyńskiego, który o Krzysztofie wie chyba absolutnie wszystko.
Zafascynował mnie ten kruchy, romantyczny chłopiec w szaliku, piszący wiersze, i dzięki Budzyńskiemu zaczęłam drążyć jego biografię.
Faktem jest, że nawet gdyby Krzysztof przeżył Powstanie, mógł po wojnie zginąć z rąk UB, które notabene, nic nie wiedząc o tym, że nie żyje, przyszło go aresztować.

Nieprzeciętna postać i z pewnością wielka strata dla polskiej literatury. Zdążyli się na nim i jego talencie poznać ludzie mu współcześni, znał go i cenił sam Miłosz, Iwaszkiewicz i inni.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ta od Camusa
Na służbie u Ich Cesarskich Wysokości



Dołączył: 30 Paź 2011
Posty: 240
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Południa

PostWysłany: Nie 20:58, 27 Lis 2011    Temat postu:

pooka napisał:
Bardzo lubię jego wiersze. Dość ciężkie, ale bardzo ładne (nie mam głowy do poezji).

Wiersze jego są ciężkie, a przede wszystkim pisał w czasach, gdzie niewiele rzeczy można było powiedzieć wprost, więc trudno patrzeć na jego wiersze bez znajomości jego biografii, czy rzeczy do jakich się odwoływał, w literaturze, sztuce itd.

pooka napisał:

A czy na tej trzeciej ikonie w twoim podpisie jest Richard Armitage czy tylko mi się wydaje?

A i owszem, jest. Wszystkie trzy ikonki są z serialu BBC "Północ Południe" na podstawie powieści E. Gaskell Mr. Green

Krokiecik napisał:
Na apelu z okazji rocznicy odzyskania niepodległości, moja koleżanka Karolina tak wyrecytowała "Elegię o chłopcu polskim" że w oczach miałam ogromne łezy. Osobiście też lubię KKB, i stwierdzam że był bardzo, ale to bardzo przystojny Smile

A ja w szkole nie mam szczęścia do Baczyńskiego. Rocznik przede mną miał go na egzaminie gimnazjalnym (chyba), a w podręczniku do gimnazjum, mimo czterech jego wierszy, nawet go nie ruszyliśmy. Nauczycielka go zwyczajnie ominęła! Liczę na trzecią liceum, a pani prof. na pewno Kamilka nie minie. I tak, był przystojny! Mr. Green

olgasza napisał:
Ale Baczyńskim zafascynowałam się swego czasu bardzo silnie, nazbierałam nawet książek o nim autorstwa pana Wiesława Budzyńskiego, który o Krzysztofie wie chyba absolutnie wszystko.

Olgo! Wielbię Twoją biblioteczkę coraz mocniej! Nie wiesz, gdzie można dostać książki Budzyńskiego? Zdzieram buty biegając po antykwariatach, księgarniach, przekopuję allegro i nic. Teraz pojawił się "Testament..." na allegro, ale w chwili, kiedy moja świnka-skarbonka padła z niedożywienia. Czy tylko allegro ratuje?

olgasza napisał:
Faktem jest, że nawet gdyby Krzysztof przeżył Powstanie, mógł po wojnie zginąć z rąk UB, które notabene, nic nie wiedząc o tym, że nie żyje, przyszło go aresztować.

Nieprzeciętna postać i z pewnością wielka strata dla polskiej literatury. Zdążyli się na nim i jego talencie poznać ludzie mu współcześni, znał go i cenił sam Miłosz, Iwaszkiewicz i inni.

Tak, było nawet o tym wspomniane w którymś z artykułów.
Pamiętam, że Iwaszkiewicz mówił wielokrotnie we wspomnieniach o Baczyńskich, że ślub Krzysia i Basi wyglądał na pierwszą komunię Smile


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ta od Camusa dnia Nie 20:59, 27 Lis 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
olgasza
Administrator



Dołączył: 28 Sie 2011
Posty: 5470
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 59 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wielkopolska

PostWysłany: Nie 23:22, 27 Lis 2011    Temat postu:

Moniko, na allegro kupisz łatwo, i to za niewielką cenę "Miłość i śmierć Krzysztofa Kamila", naprawdę warto. "Testament..." jest jak dla mnie dopełnieniem tej pierwszej, ale rzecz jasna, też dobrze mieć Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ta od Camusa
Na służbie u Ich Cesarskich Wysokości



Dołączył: 30 Paź 2011
Posty: 240
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Południa

PostWysłany: Pon 16:27, 28 Lis 2011    Temat postu:

W takim razie polować będę, a i mam nadzieję, że Mikołaj coś Krzysiowego przyniesie Mr. Green

Tutaj macie skany z książki B. Wachowicz "Gawęda o bohaterach "Kamieni na szaniec":
[link widoczny dla zalogowanych] <- krótko o piosenkach Kamila
Ale tu już cały rozdział o nim:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Cóż, widzę, że mamy z Krzysiem podobne spojrzenie na edukację, choć on miał awersję do matematyki, a ja do rosyjskiego

Miłego czytania! Mr. Green


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pooka
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych



Dołączył: 06 Wrz 2011
Posty: 591
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 21:14, 28 Lis 2011    Temat postu:

Krokiecik napisał:
Osobiście też lubię KKB, i stwierdzam że był bardzo, ale to bardzo przystojny Smile

Podpisuję się! Mr. Green

Ta od Camusa napisał:
A ja w szkole nie mam szczęścia do Baczyńskiego. Rocznik przede mną miał go na egzaminie gimnazjalnym (chyba), a w podręczniku do gimnazjum, mimo czterech jego wierszy, nawet go nie ruszyliśmy. Nauczycielka go zwyczajnie ominęła! Liczę na trzecią liceum, a pani prof. na pewno Kamilka nie minie.

A jeśli chodzi o mnie, w zeszłym roku na polskim miałam właśnie to szczęście analizować Piosenkę i uczyć się na pamięć Elegii. Smile Poza tym w podręczniku były jeszcze jakieś dwa jego wiersze, o ile się nie mylę, ale nie pamiętam tytułów, bo nawet do nich nie zajrzeliśmy.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez pooka dnia Pon 21:18, 28 Lis 2011, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Toska
Pałacowy odźwierny



Dołączył: 11 Lis 2011
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 4:48, 11 Gru 2011    Temat postu:

Jedyne, co mogę zrobić to zacytować moją wypowiedź z innego forum, którą to Camusowa dama już z pewnością czytała, zatem proszę bardzo:

Cóż mogę powiedzieć? Będąc Barbarą Baczyńską Proszę o wybaczenie nadania sobie tego tytułu, ale usprawiedliwie się mówiąc, iż sama go sobie nie nadałam, ale (nie)szczęśliwie się przyjął i kilka osób już tak mnie nazywa. mogę tylko powielać wszelakie komplementy płynące pod adresem Krzysia. Krzyś to najgenialniejszy, najcudowniejszy poeta, dla mnie jego poezja to czysty geniusz, kocham jego wiersze, jego osobę, jego wszystko (w końcu jestem jego żoną! Very Happy). No, to chyba wystarczy. Wszelkie pytania możecie jednak do mnie kierować, haha.

Ostatnie zdanie również do Was kieruję. Obawiam się, że tragiczny ze mnie człowiek. Człowiek, który odwiedza grób Krzysia i Basi, gdy tylko może, przeczytał wszystkie książki na jego temat, a ostatnio raczył nawet wpaść w otchłań rozpaczy, dowiadując się o wizycie pana Budzyńskiego w swoim mieście, człowiek ów, który na tym forum obrał sobie nick Toska skrycie podkochuje się w Krzysiu, ale przecież nigdy się nie przyzna, że oprócz miłości do wierszy, do postaci poety, obdarza miłością również jego wygląd. Dziękuję, dobranoc Mr. Green


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Toska dnia Nie 4:50, 11 Gru 2011, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
olgasza
Administrator



Dołączył: 28 Sie 2011
Posty: 5470
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 59 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wielkopolska

PostWysłany: Śro 14:17, 21 Gru 2011    Temat postu:

Ech, Toska, Toska... tzn. Basiu Baczyńska Smile
Właśnie sobie niedawno sprawiłam kolejną książkę o Krzysztofie, właściwie bardziej dla pięknych zdjęć niż jej treści, bo w treści nie ma nic odkrywczego, za to zdjęcia...
W każdym razie jest tam dział poświęcony Barbarze, i jeszcze jeden - poświęcony innym dziewczynom w życiu poety. No i trzeba przyznać, że kochliwy był z niego chłopaczek. Smile
Ale zdaje się, że i tak najważniejszą kobietą w życiu Krzysztofa była matka.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ta od Camusa
Na służbie u Ich Cesarskich Wysokości



Dołączył: 30 Paź 2011
Posty: 240
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Południa

PostWysłany: Pią 21:54, 06 Kwi 2012    Temat postu:

Jaka to książka Olgasza? Pochwal się, wzbudź we mnie zazdrość Smile

Wiecie coś więcej na ten temat:
http://www.youtube.com/watch?v=puuC_ZYy_KA
UWAGA: chusteczki niezbędne!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ta od Camusa dnia Pią 21:57, 06 Kwi 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
olgasza
Administrator



Dołączył: 28 Sie 2011
Posty: 5470
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 59 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wielkopolska

PostWysłany: Pią 22:29, 06 Kwi 2012    Temat postu:

No no, świetnie się ten film zapowiada. Na coś dużo lepszego niż ten poprzedni, którego jakoś nigdy nie polubiłam. Będzie na co czekać.

A książka to album z serii Wielcy Polacy, nic szczególnego w sumie, gdyby nie to, że jest tam trochę wyjątkowej urody fotek, ale i tak cieszę się, że ją mam Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ta od Camusa
Na służbie u Ich Cesarskich Wysokości



Dołączył: 30 Paź 2011
Posty: 240
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Południa

PostWysłany: Sob 6:18, 07 Kwi 2012    Temat postu:

Może będziemy mieli szansę zobaczyć ten film. Co prawda na Stopklatce pisano o braku pieniędzy, ale na forum filmwebu pojawiła się informacja jakoby dofinansowanie dostali. Trzymamy kciuki!

Ale ta książka Olgaszko ma tylko 47 stron! Toż to brulionik a nie książka!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
olgasza
Administrator



Dołączył: 28 Sie 2011
Posty: 5470
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 59 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wielkopolska

PostWysłany: Sob 9:32, 07 Kwi 2012    Temat postu:

Wiesz, to jest raczej coś do oglądania, nie czytania. Tekstu w niej jak na lekarstwo, ale brulionikiem bym jej raczej nie nazwała, rozmiary ma całkiem spore, nawet nie mieści mi się z innymi książkami na półce, musiałam jej wyszukać dogodne miejsce:)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ta od Camusa
Na służbie u Ich Cesarskich Wysokości



Dołączył: 30 Paź 2011
Posty: 240
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Południa

PostWysłany: Sob 20:31, 07 Kwi 2012    Temat postu:

A więc może i ja się na nią skuszę Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Romanowowie Strona Główna -> Galeria osobistości Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
subMildev free theme by spleen & Programosy
Regulamin