 |
Romanowowie Forum o rosyjskiej dynastii panującej 1613-1917
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Julianna
Agent Ochrany
Dołączył: 04 Wrz 2011
Posty: 469
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pon 20:10, 30 Lip 2012 Temat postu: Aleksander Wasyljewicz Kołczak |
|
|
Zrobiłam ostatnio porządki w swoich folderach i znalazłam moja uroczą pracę licencjacką, i przypomniałam sobie, że już dawno, dawno temu miałam tutaj dorzucić jedną z postaci historycznych, którą mimo jej wielu wad, lubię
***
Aleksander Wasiljewicz Kołczak urodził się 16 listopada (4 listopada według starego stylu) 1874 roku w Aleksandrowskoje pod Petersburgiem. Pochodził ze szlacheckiej rodziny o dużych tradycjach wojskowych i patriotycznych. Już jako młody chłopak odznaczał się wybitnym umysłem wykazującym ogromne zdolności naukowe. Znalazło to odzwierciedlenie w wynikach jakie uzyskiwał w nauce, oraz w ocenie końcowej, jaką uzyskał na zakończenie nauki w Korpusie Kadetów Marynarki w roku 1894. Następnie wstąpił do Petersburskiego Batalionu Marynarki, jednak jego marzeniem było wzięcie udziału w wyprawie polarnej. W czasie służby w Marynarce poszerzał swoja wiedzę z zakresu oceanografii, opublikował kilka artykułów na ten temat. Dzięki temu został zauważony przez barona Eduarda von Toola, który zaproponował mu udział w organizowanej przez siebie wyprawie. Rezultatem tej 3-letniej (1900-1903) ekspedycji było odkrycie kilku wysp, z których jedna nazwana została jego nazwiskiem, oraz zgromadzenie materiału, który posłużył Kołczakowi do napisania monografii z zakresu glacjologii. To wszystko przyniosło mu sławę w kręgach naukowych, uhonorowanie kilkoma medalami, a także nowy przydomek - Kołczak Polarnik.
Kołczak podczas wyprawy polarnej.
Kołczak-Polarnik
Po zakończeniu wyprawy polarnej niemal natychmiast udał się na wschód, aby wziąć udział w wojnie rosyjsko-japońskiej. Po zakończeniu walk i powrocie z niewoli japońskiej, Kołczak brał udział w pracach zespołu mającego na celu poprawę jakości armii rosyjskiej. Dzięki pracom tej grupy powołano Sztab Generalny Marynarki Wojennej w 1906 roku, oraz wprowadzono program modernizacji floty. Nieporozumienia w Sztabie sprawiły, że Kołczak zrezygnował z pracy w nim i poświęcił się działalności naukowej. Początkowo wykładał w Nikołajewskiej Akademii Marynarki Wojennej, potem po raz kolejny wziął udział w wyprawie polarnej. Szybko jednak został z niej odwołany i wrócił do Petersburga, gdzie mianowany został szefem Departamentu Północnego. Na Bałtyku służył od rozpoczęcia I wojny światowej, aż do 1916 roku, kiedy to awansował najpierw do stopnia kontradmirała, a następnie w ciągu 2 miesięcy na wiceadmirała. Jako wiceadmirał objął dowództwo nad Flotą Czarnomorską i stał się najmłodszym oficerem tej rangi w Carskiej Flocie.
Kołczak w roku 1917
Postawiono przed nim dwa główne zadania: pokonanie U-botów oraz desant w Bosforze. Dowodząc Flotą Czarnomorską Kołczak prowadził agresywną akcję zaminowywania, co przyczyniło się do zwalczenia w dużej mierze U-bootów. Po rewolucji 1917 roku, złożył oświadczenie o lojalności wobec utworzonego Rządu Tymczasowego i to samo nakazał swoim podwładnym. Początkowo dobre stosunki z Radami powstającymi w Sewastopolu i Odessie w połowie kwietnia 1917 roku zaczęły się pogarszać. Nieudane próby przywrócenia porządku spowodowały, że Kołczak zrezygnował z dowodzenia Flotą Czarnomorską. Mimo rezygnacji dalej chciał walczyć przeciwko Niemcom, dlatego też przyjął propozycję Amerykanów i udał się do USA, aby tam wygłosić kilka wykładów na temat minowania, a także, na co miał nadzieję, zainteresować swoimi planami wojennymi tamtejsze dowództwo. Jednak widząc brak zainteresowania w amerykańskim sztabie postanowił powrócić do Rosji. W czasie rejsu powrotnego otrzymał informację o bolszewickim zamachu stanu z 26 października (7 listopada). Po dotarciu do Japonii został poinformowany o podpisaniu przez rząd sowiecki pokoju z Niemcami, co było dla niego ogromnym ciosem, uważał iż doprowadzi to do uzależnienia się Rosji od Niemiec. Dlatego nie uznał tego rządu, a także jego decyzji, i postanowił do Rosji nie wracać. Chcąc dalej walczyć z Niemcami poprosił o przyjęcie go do brytyjskiej armii. Prośba ta została spełniona i wysłano go Mandżurii. Krótko potem powrócił do Japonii, aby tam spotkać się z generałem Knoksem i omówić z nim możliwości pokonania bolszewików i przywrócenia spokoju w Rosji. Po tym obaj udali się do Omska, gdzie swoją siedzibę miał antybolszewicki Ogólnorosyjski Rząd Tymczasowy. W rządzie tym Kołczak objął stanowisko ministra wojny. Jednak nieudolność działań Dyrektoriatu spowodowała, że w krótkim czasie został on obalony i na jego miejscu utworzono wojskową dyktaturę, której przewodził Kołczak. Jako wielkorządca zajmował się tylko i wyłącznie sprawami militarnymi, wszelkie inne były dla niego nieważne, ponieważ jego głównym celem było pokonanie bolszewików.
Jako wielkorządca.
Silny rząd na Syberii był potrzebny aliantom do pokonania bolszewików. Taki rząd mógł stworzyć Kołczak, dlatego też otrzymał on największe spośród wszystkich przywódców białych wsparcie z Londynu. Wiosną 1919 roku wojska Kołczaka zajmowały teren o powierzchni około 300 000 km kwadratowych i kierowały się w stronę Wołgi. Te sukcesy spowodowały, że wśród państw alianckich wzrósł jego prestiż. Jednak kontrofensywa czerwonych oraz nieumiejętność prowadzenia wojsk przez dowódców kołczakowskich sprawiły, że już kilka miesięcy później biali zostali wyparci na tereny, które zajmowali wcześniej, a ich wojska były w rozsypce. W związku z zagrożeniem atakiem czerwonych postanowiono o przeniesieniu rządu z Omska do Irkucka. Pociąg Kołczaka został zatrzymany około 500 km przed Irkuckiem, gdzie w tym czasie Centrum Polityczne przejęło władzę i ogłosiło się rządem syberyjskim. Widząc, że znajduje się w sytuacji bez wyjścia, Kołczak podpisał rezygnację i przekazał władzę Denikinowi, a atamana Siemionowa mianował naczelnym dowódcą sił zbrojnych, po czym oddał się w ręce Czechów i udał się do Irkucka, gdzie miał zostać przekazany aliantom, jednak oddany został w ręce władz lokalnych. Kołczak został rozstrzelany, wraz z Piepielajewem, 7 lutego 1920 roku o 4 nad ranem, a jego ciało zostało zepchnięte pod lód na rzece Uszakowka.
Ostatnie zdjęcie Kołczaka.
Admirał Kołczak był bez wątpienia jednym z najszlachetniejszych dowódców białych. Był człowiekiem wielkiej odwagi, uczciwości i bezinteresownego patriotyzmu. Jednak nie posiadał cech, które pozwoliłyby mu poprowadzić białych do zwycięstwa. Przede wszystkim brakowało mu politycznego doświadczenia, nie lubił zajmować się sprawami państwowymi. Był niezdolny do rozumienia ludzi i porozumienia się z nimi. Czuł się wśród nich obco i nieswojo. Pułkownik Ward pisał o nim jako „małej, zbłąkanej, samotnej, pozbawionej przyjaciela duszy, która nieproszona przybywa na ucztę” . Był małomówny, zmieniał zdanie pod wpływem emocji, nie angażował się bezpośrednio w bieżące sprawy. Z kolei generał Budberg pisał: „Charakter i dusza admirała są tak przejrzyste, że wystarczy tydzień, aby wiedzieć o nim wszystko. To duże, chore dziecko, czystej wody idealista, niewolnik obowiązku, służby idei i Rosji. Niewątpliwy neurotyk, który szybko wpada w podniecenie, w sposób bardzo impulsywny i nieopanowany wyrażając swoje niezadowolenie i gniew; pod tym względem nabrał wysoce nieprzyjemnych, typowych dla marynarki manier, które w naszej armii dawno przeszły do legendy. Jest całkowicie pochłonięty ideą służenia Rosji, wyzwolenia jej spod czerwonego ucisku, przywrócenia jej potęgi i wszystkich ziem. W imię tej idei gotów jest zrobić wszystko. Nie ma żadnych osobistych interesów, żadnej miłości własnej: pod tym względem jest kryształowo czysty. Brzydzi się bezprawiem i samowolą, ale ponieważ jest nieopanowany i porywczy, sam często mimowolnie wykracza przeciwko prawu, przeważnie wtedy, gdy stara się bronić tegoż prawa, i zawsze pod czyimś wpływem. Nie zna życia w jego surowej rzeczywistości, żyje w świecie ułudy i zapożyczonych idei. Nie ma planów, systemu, woli: pod tym względem jest miękki jak wosk, z którego doradcy i zausznicy mogą formować co chcą, wykorzystując fakt, że wystarczy przedstawić coś jako konieczne dla dobra Rosji i sprawy, aby niezawodnie zyskać jego przyzwolenie.” . Zupełnie inaczej przedstawiał się wcześniej. Miał wszystkie cechy, które charakteryzować powinny doskonałego oficera marynarki. Był uczciwy i rycerski, miał poczucie obowiązku i honor osobisty, był prawdziwym dżentelmenem, wzbudzał lojalność swoich ludzi i przełożonych. Jego syn opisywał go jako człowieka „głęboko wierzącego, z natury żywego i wesołego”, ale o dość surowych poglądach i wyznającego prawosławie w sposób niemal ascetyczny . Admirał Aleksander Kołczak to postać złożona, mająca bardzo bogaty życiorys. Z jednej strony wspaniałe osiągnięcia naukowe w odkrywaniu Syberii, i militarne z czasów wojny rosyjsko-japońskiej i I Wojny Światowej, a z drugiej nieudolność w kierowaniu rządem białych w latach wojny domowej. Inaczej oceniać można Kołczaka-Polarnika, Kołczaka - bohatera walk z okresu wojny rosyjsko-japońskiej, szybko awansującego oficera Floty Bałtyckiej i dowódcę Floty Czarnomorskiej, a inaczej Kołczaka-Wielkorządcę z czasów wojny domowej.
***
To tyle z mojego nudzenia i z życia zawodowego Kołczaka. A jego życie prywatne to jeszcze inna bajka, jak będziecie chciały, to mogę wrzucić jeszcze, trochę tego napisałam, a jeżeli nie, to nie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
olgasza
Administrator
Dołączył: 28 Sie 2011
Posty: 5477
Przeczytał: 52 tematy
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wielkopolska
|
Wysłany: Pon 22:32, 30 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Jak to nie!? jak najbardziej powinno być i życie prywatne sławnego Aleksandra Wasilijewicza, zwłaszcza, że jest, jakby to ująć, nawet dosyć urozmaicone Julek, nie żartuj, dopisz ten ciąg dalszy, bo nas tu chcesz pozbawić gwoździa programu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Julianna
Agent Ochrany
Dołączył: 04 Wrz 2011
Posty: 469
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pon 22:38, 30 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Cóż, no zdecydowanie jest urozmaicone, znaczy, było Przeglądnę, co tam o tym napisałam i zrobię z tego coś konkretnego, bo sama wiesz, że napisałam o Saszce stron 45 w sumie, chyba i całość wybitnie porywająca nie jest Więc trzeba najsmaczniejsze kąski z tego wybrać
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
olgasza
Administrator
Dołączył: 28 Sie 2011
Posty: 5477
Przeczytał: 52 tematy
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wielkopolska
|
Wysłany: Śro 18:19, 07 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Wciąż czekam na te smaczne kąski
póki co, znalazłam fajne zdjęcie
[link widoczny dla zalogowanych]
Uploaded with [link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ta od Camusa
Na służbie u Ich Cesarskich Wysokości
Dołączył: 30 Paź 2011
Posty: 240
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Południa
|
Wysłany: Pią 12:20, 31 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Julianna napisał: | napisałam o Saszce stron 45 w sumie, chyba i całość wybitnie porywająca nie jest Więc trzeba najsmaczniejsze kąski z tego wybrać  |
Julianko, co z tymi kąskami? Bo mi mój historyczny żołądek do kręgosłupa z głodu przyrasta
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Julianna
Agent Ochrany
Dołączył: 04 Wrz 2011
Posty: 469
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pią 17:56, 31 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Ta od Camusa napisał: | Julianna napisał: | napisałam o Saszce stron 45 w sumie, chyba i całość wybitnie porywająca nie jest Więc trzeba najsmaczniejsze kąski z tego wybrać  |
Julianko, co z tymi kąskami? Bo mi mój historyczny żołądek do kręgosłupa z głodu przyrasta  |
Aaa, zapomniałam Starość nie radość, skleroza i te sprawy Poszukam, obiecuję I wrzucę w weekend
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ta od Camusa
Na służbie u Ich Cesarskich Wysokości
Dołączył: 30 Paź 2011
Posty: 240
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Południa
|
Wysłany: Pią 22:39, 31 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Trzymam za słowo, a w razie czego będę się dopominała
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Julianna
Agent Ochrany
Dołączył: 04 Wrz 2011
Posty: 469
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Sob 10:51, 01 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
To w razie gdybym zapomniała, to się dopominać Ja mam, jak to mówią, pamięć dobrą, ale krótką
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ta od Camusa
Na służbie u Ich Cesarskich Wysokości
Dołączył: 30 Paź 2011
Posty: 240
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Południa
|
Wysłany: Nie 22:10, 02 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Dopominać się będę! Chcemy Kołczaka! Chcemy Kołczaka! Chcemy Kołchaka...!
Właśnie, są w j. polskim jakieś publikacje na jego temat? Bo chcę zamówić książkę o Denikinie, Kappelu i zastanawiam się nad tymi:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
olgasza
Administrator
Dołączył: 28 Sie 2011
Posty: 5477
Przeczytał: 52 tematy
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wielkopolska
|
Wysłany: Pon 14:43, 03 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Ta od Camusa napisał: | są w j. polskim jakieś publikacje na jego temat? |
"Spojrzenie w otchłań" Władymira Maksimowa
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Julianna
Agent Ochrany
Dołączył: 04 Wrz 2011
Posty: 469
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pon 14:54, 03 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Ta od Camusa napisał: | Dopominać się będę! Chcemy Kołczaka! Chcemy Kołczaka! Chcemy Kołchaka...!
Właśnie, są w j. polskim jakieś publikacje na jego temat? Bo chcę zamówić książkę o Denikinie, Kappelu i zastanawiam się nad tymi:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych] |
Pamiętam, pamiętam Muszę tylko odkopać mój licencjat, bo nie mam pojęcia, w który folder go wrzuciłam, jak zmieniałam komputer
Co do publikacji, to całościowej nie ma, niestety. Dlatego taki temat licencjatu wzięłam i jak go znajdę, to mogę Ci podesłać, gdybyś chciała poczytać
A z tych książek, które tutaj podałaś, to mam tę pierwszą, z niej korzystałam też przy licencjacie. Mogę pożyczyć gdybyś chciała, jak na razie nie czytam
A "Spojrzenie w otchłań" dla mnie było niemiłosiernie męczące, bo to powieść o romansie Kołaczaka z Timiriewą Nie przebrnęłam, specyficzna rzecz Plusem jest to, że są fragmenty wspomnień syna Kołczaka, jeżeli dobrze pamiętam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ta od Camusa
Na służbie u Ich Cesarskich Wysokości
Dołączył: 30 Paź 2011
Posty: 240
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Południa
|
Wysłany: Czw 9:45, 06 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Maksimowa chyba widziałam u znajomego studenta rosjoznawstwa, także jakby co to wyszczerzę się szeroko do niego
Julianna napisał: |
Co do publikacji, to całościowej nie ma, niestety. Dlatego taki temat licencjatu wzięłam i jak go znajdę, to mogę Ci podesłać, gdybyś chciała poczytać |
Oczywiście, że chcę! Jeśli tylko znajdziesz tom pierwsza do czytania
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|