 |
Romanowowie Forum o rosyjskiej dynastii panującej 1613-1917
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
olgasza
Administrator
Dołączył: 28 Sie 2011
Posty: 5477
Przeczytał: 52 tematy
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wielkopolska
|
Wysłany: Sob 17:56, 11 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
Miałam się zapytać:
Justyśka napisał: | te bzdury o braniu przez Mikołaja kokainy na przeziębienie wyjaśnił chyba w książce Robert Wilton. |
A jak wyjaśnił?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
gamertr9
Na służbie u Ich Cesarskich Wysokości
Dołączył: 11 Sie 2015
Posty: 284
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 18:44, 12 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
Nie wiem czy nie chodzi o ten fragment:
Zapewniano, że pod koniec swego panowania cesarz Mikołaj II uciekał się do różnych narkotyków, szukając zapomnienia. Cierpiąc na migrenę, istotnie brał różne proszki. Czy pochodziły one od Badmajewa?
Członek Dumy Puriszkiewicz, który powalił Rasputina wystrzałem z rewolweru, pisze w swych wspomnieniach (wydanych po śmierci), że Rasputin wychwalał cudowne właściwości badmajewowskich proszków, oszałamiających i silnie podniecających. Nie sądzę, żeby car szukał zapomnienia w narkotykach. Prawda, że miał wygląd bardzo znużony, ale miał ku temu powody. Gdyby miał takie przyzwyczajenie, zauważono by je na wygnaniu. A żadnych odniesień co do tego nie ma.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez gamertr9 dnia Nie 18:44, 12 Lut 2017, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
olgasza
Administrator
Dołączył: 28 Sie 2011
Posty: 5477
Przeczytał: 52 tematy
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wielkopolska
|
Wysłany: Nie 20:09, 12 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
Dzięki, gamertr. Ma to sens, trzeba przyznać. Akurat co do niego, to świadomie by się raczej niczym nie faszerował.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Justyśka
Nadworny Archiwista
Dołączył: 10 Lut 2012
Posty: 2148
Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 74 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Małopolska
|
Wysłany: Nie 20:50, 12 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
Tak, dokładnie o ten fragment chodzi. Miałam właśnie wrzucić, ale widzę, że już gamertr zapodał
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Rosalie
Na służbie u Ich Cesarskich Wysokości
Dołączył: 27 Wrz 2011
Posty: 371
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Sob 21:45, 07 Sie 2021 Temat postu: |
|
|
Słuchajcie, a jak to było z Olgą? Bo ona też przyjmowała zastrzyki, chyba z arszeniku? Czy to mógł być powód, dlaczego pod koniec życia była taka markotna i melancholijna?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
olgasza
Administrator
Dołączył: 28 Sie 2011
Posty: 5477
Przeczytał: 52 tematy
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wielkopolska
|
Wysłany: Wto 14:08, 10 Sie 2021 Temat postu: |
|
|
Ciekawe. Co mogło jej dolegać, że brała te zastrzyki?
Arszenikiem leczono sporo chorób, z tego co można znaleźć w internecie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Justyśka
Nadworny Archiwista
Dołączył: 10 Lut 2012
Posty: 2148
Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 74 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Małopolska
|
Wysłany: Śro 1:09, 11 Sie 2021 Temat postu: |
|
|
Podobno anemia (tak przynajmniej twierdzi Rappaport) która miała się jej wziąć z przemęczenia od lazaretu, ale nie jestem w stu procentach przekonana. Chyba nie wiadomo co jej konkretnie dolegało. Alix wspominała w liście do Mikołaja, że Olga chodzi blada i umęczona, i podobnie jak Alix, zalecano jej sporo leżeć bo arszenik miał niby wtedy lepiej działać. Olga wspominała, że zastrzyki ma robione codziennie, nie wiadomo w sumie przez jaki okres.
Rosalie napisał: | Czy to mógł być powód, dlaczego pod koniec życia była taka markotna i melancholijna? |
Nie mam pojęcia czy arszenik mógł aż tak na nią podziałać. W każdym razie mam wrażenie, że Olga jednak miała w sobie coś takiego, że jednak targały nią różne emocje i gdzieś tam starała się je tłumić. Z rożnym skutkiem. Możliwe, że była po prostu wysoce wrażliwa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Rosalie
Na służbie u Ich Cesarskich Wysokości
Dołączył: 27 Wrz 2011
Posty: 371
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Pon 14:55, 16 Sie 2021 Temat postu: |
|
|
Może po prostu była podobna do Alix pod względem emocjonalnym? Ale skoro zdecydowano się jej aplikować te zastrzyki, to znaczy, że jednak coś było nie tak z jej zdrowiem... W Jekaterynburgu też miała być bardzo blada i bez siły, w przeciwieństwie do reszty sióstr.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Justyśka
Nadworny Archiwista
Dołączył: 10 Lut 2012
Posty: 2148
Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 74 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Małopolska
|
Wysłany: Pon 18:37, 16 Sie 2021 Temat postu: |
|
|
Na pewno, musiano coś u niej zauważyć skoro zlecili jej taką "kurację". Arszenik mógł być takim "remedium" na wszelkie dolegliwości (coś jak Apap?), choć ciekawe czy mogli u niej z lekka "przesadzić" z dawką...
W sumie patrząc na sytuację w której się znaleźli, wcale bym się nie zdziwiła gdyby rozłożyła ona nawet kogoś silnego psychicznie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|