 |
Romanowowie Forum o rosyjskiej dynastii panującej 1613-1917
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mdusia123
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych
Dołączył: 12 Cze 2016
Posty: 637
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 10:29, 17 Sie 2016 Temat postu: |
|
|
Morfiny na pewno nadużywał arcyksiążę Rudolf, więc już w XIX wieku wiedziano sporo o tym, że jest silnie uzależniająca i bardzo szkodliwa. O szkodliwości tytoniu dowiedziano się...kiedy? Jakoś nie mogłam znaleźć informacji. Palenie na pewno było bardzo modne w latach 70-tych, więc możliwe, że jeszcze wtedy nikt nic nie wiedział na temat jego szkodliwości. Gdyby Mikołaj II nie został zabity przez bolszewików, być może zmarłby na raka płuc.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
puma.domowa
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych
Dołączył: 26 Lip 2012
Posty: 1246
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 22 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Małopolska
|
Wysłany: Śro 11:07, 17 Sie 2016 Temat postu: |
|
|
mdusia123 napisał: | Morfiny na pewno nadużywał arcyksiążę Rudolf, więc już w XIX wieku wiedziano sporo o tym, że jest silnie uzależniająca i bardzo szkodliwa. O szkodliwości tytoniu dowiedziano się...kiedy? Jakoś nie mogłam znaleźć informacji. Palenie na pewno było bardzo modne w latach 70-tych, więc możliwe, że jeszcze wtedy nikt nic nie wiedział na temat jego szkodliwości. Gdyby Mikołaj II nie został zabity przez bolszewików, być może zmarłby na raka płuc. |
Ach, Rudolf miał wybitnie słabą psychikę, więc jakoś mnie to nie zdziwiło...
Codo szkodliwości tytoniu, pamiętam spory szum w latach 90tych. Myślę, że wielu ludzi już wcześniej zdawało sobie z tego sprawę...
Tak, na raka płuc lub ewentualnie raka krtani albo gardła - typowe schorzenia palaczy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
mdusia123
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych
Dołączył: 12 Cze 2016
Posty: 637
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 11:32, 17 Sie 2016 Temat postu: |
|
|
A co najśmieszniejsze, są palacze, którzy nigdy na nic nie zachorują i nawet nie mają "kaszlu palacza", a są ludzie nie biorący fajek do ust, którzy umierają na raka płuc. Ot, przewrotność losu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Rosalie
Na służbie u Ich Cesarskich Wysokości
Dołączył: 27 Wrz 2011
Posty: 371
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Śro 11:44, 17 Sie 2016 Temat postu: |
|
|
mdusia123 napisał: | A co najśmieszniejsze, są palacze, którzy nigdy na nic nie zachorują i nawet nie mają "kaszlu palacza", a są ludzie nie biorący fajek do ust, którzy umierają na raka płuc. Ot, przewrotność losu. |
Ano... Moja babcia też zmarła na raka płuc.
Wiecie co, z ciekawości zaczęłam szukać trochę o OTMA, jak to było z ich paleniem; okazuje się, że w dzienniku Olgi na przykład jest dużo wzmianek o tym, choćby w 1913:
“Saturday. 27 July… Played cards and smoked.”
“Sunday. 15 September… We smoked and worked. Mama too…
czyli OTMA mogły zacząc popalac jeszcze przed wojną, co w sumie nie byłoby dziwne.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Rosalie dnia Śro 11:46, 17 Sie 2016, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
olgasza
Administrator
Dołączył: 28 Sie 2011
Posty: 5477
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wielkopolska
|
Wysłany: Śro 11:51, 17 Sie 2016 Temat postu: |
|
|
Olga też??? czego ja się jeszcze dowiem...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Rosalie
Na służbie u Ich Cesarskich Wysokości
Dołączył: 27 Wrz 2011
Posty: 371
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Śro 12:05, 17 Sie 2016 Temat postu: |
|
|
Na tej stronie, na której to znalazłam, napisano, że Aleksy też mial palić... Myślicie, że to prawda?
Albo takie zdjęcie... może już zupełnie ogłupiałam, ale zdaje mi sie, że widze je pierwszy raz
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
mdusia123
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych
Dołączył: 12 Cze 2016
Posty: 637
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 12:06, 17 Sie 2016 Temat postu: |
|
|
A niby czemu nie? Pół jej rodziny paliło, ojciec jarał jak smok, matka też popalała (albo paliła normalnie, regularnie, mógłby ktoś sprostować). Myślę, że nikomu, nawet jej rodzicom, nie przeszkadzało, że Olga i jej siostry czasem sobie zapalą.
To jest odpowiedź do postu Olgaszy . Odpowiedź na drugi, niżej .
A co do Aleksego to myślę, że chyba jednak był nieco za młody na palenie .
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez mdusia123 dnia Śro 12:10, 17 Sie 2016, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
olgasza
Administrator
Dołączył: 28 Sie 2011
Posty: 5477
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wielkopolska
|
Wysłany: Śro 13:15, 17 Sie 2016 Temat postu: |
|
|
Przypomniał mi się taki list Misza z frontu, w którym radził chorej małżonce przyjąć zastrzyki z arsenu - beztrosko się wówczas 'kurowali', doprawdy....
W grę jeszcze wchodzi palenie sziszy (tak to się chyba nazywa?) - z czym się młody Mikołaj nawet sfotografował.
A jest taka hipoteza, że Mikołaj podczas wojny był faszerowany przez Badmajewa jakimiś 'zbawiennymi' ziółkami, po których się błogo uspokajał, więc cóż...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
mdusia123
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych
Dołączył: 12 Cze 2016
Posty: 637
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 13:20, 17 Sie 2016 Temat postu: |
|
|
Marihuana?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
olgasza
Administrator
Dołączył: 28 Sie 2011
Posty: 5477
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wielkopolska
|
Wysłany: Śro 13:21, 17 Sie 2016 Temat postu: |
|
|
Prędzej chyba haszysz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Rosalie
Na służbie u Ich Cesarskich Wysokości
Dołączył: 27 Wrz 2011
Posty: 371
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Śro 13:23, 17 Sie 2016 Temat postu: |
|
|
olgasza napisał: |
W grę jeszcze wchodzi palenie sziszy (tak to się chyba nazywa?) - z czym się młody Mikołaj nawet sfotografował. |
Tak, sisza jest bardzo popularna w krajach arabskich; podobno jest dużo mniej szkodliwa niż palenie papierosów.
A z tym Miszem to niezłe... pamiętasz, gdzie natknęłaś sie na ten list?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Rosalie dnia Pią 18:05, 04 Mar 2022, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
olgasza
Administrator
Dołączył: 28 Sie 2011
Posty: 5477
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wielkopolska
|
Wysłany: Śro 13:26, 17 Sie 2016 Temat postu: |
|
|
W książce o Miszu jest o nim wzmianka.
Aczkolwiek mam jeszcze tyle nieprzetłumaczonych na polski listów Misza z wojny, że całkiem możliwe natknę się na te zastrzyki z arsenu...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez olgasza dnia Śro 13:28, 17 Sie 2016, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Justyśka
Nadworny Archiwista
Dołączył: 10 Lut 2012
Posty: 2148
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 74 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Małopolska
|
Wysłany: Śro 13:55, 17 Sie 2016 Temat postu: |
|
|
olgasza napisał: | A jest taka hipoteza, że Mikołaj podczas wojny był faszerowany przez Badmajewa jakimiś 'zbawiennymi' ziółkami, po których się błogo uspokajał, więc cóż... |
Wilton wspomina o tych hipotezach w "Ostatnich dniach..." - że Mikołaj miał taki zmęczony wygląd (nie dziwota zresztą skoro to była wojna), ale nie chce mu się wierzyć, i mi też, że miałby brać takie ziółka. Prędzej czy później na wygnaniu zauważono by jego uzależnienie od nich. Rasputin podobno też miał zachwalać te cudne leki Badmajewa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
puma.domowa
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych
Dołączył: 26 Lip 2012
Posty: 1246
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 22 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Małopolska
|
Wysłany: Śro 15:25, 17 Sie 2016 Temat postu: |
|
|
olgasza napisał: | Przypomniał mi się taki list Misza z frontu, w którym radził chorej małżonce przyjąć zastrzyki z arsenu - beztrosko się wówczas 'kurowali', doprawdy....
W grę jeszcze wchodzi palenie sziszy (tak to się chyba nazywa?) - z czym się młody Mikołaj nawet sfotografował.
A jest taka hipoteza, że Mikołaj podczas wojny był faszerowany przez Badmajewa jakimiś 'zbawiennymi' ziółkami, po których się błogo uspokajał, więc cóż... |
Hahaha! Super Ciekawe, czy Alix też te ziółka podawali. Nicky ciężko znosił jej ataki histerii, no więc
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
mdusia123
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych
Dołączył: 12 Cze 2016
Posty: 637
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 15:44, 17 Sie 2016 Temat postu: |
|
|
Myślicie, że byłby zdolny do faszerowania kogokolwiek (zwłaszcza członków najbliższej rodziny) jakimiś ziółkami niewiadomego pochodzenia i o niewiadomym działaniu?
Z drugiej strony Alix chyba często popadała w apatię, więc...całkiem możliwe, że coś tam jej do herbatki dosypywał. Ja bym z taką marudą jak ona nie wytrzymała nawet jednego dnia, a on się z nią użerał prawie ćwierć wieku (jakby bolszewicy ich w tej piwnicy nie wymordowali, dociągnęliby spokojnie do tych dwudziestu pięciu lat).
Właśnie trafiłam na informację, że Alix była uzależniona od kawy.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez mdusia123 dnia Śro 20:11, 17 Sie 2016, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|