Forum Romanowowie Strona Główna Romanowowie
Forum o rosyjskiej dynastii panującej 1613-1917
 
 » FAQ   » Szukaj   » Użytkownicy   » Grupy  » Galerie   » Rejestracja 
 » Profil   » Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   » Zaloguj 

Romanowowie i... seks ;)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Romanowowie Strona Główna -> Dynastia Romanowów
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Minnie Feodorovna
Na służbie u Ich Cesarskich Wysokości



Dołączył: 17 Sty 2017
Posty: 247
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 23 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zagłębie

PostWysłany: Czw 9:17, 05 Paź 2017    Temat postu:

Pamięta ktoś artykuł, który miałam wrzucić w sierpniu o Jerzym i Waldemarze? Very Happy
Mogłabym go wrzucić tutaj czy utworzyć osobny temat dla Jerzego w"Grecji" Smile?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
olgasza
Administrator



Dołączył: 28 Sie 2011
Posty: 5470
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 59 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wielkopolska

PostWysłany: Czw 12:15, 05 Paź 2017    Temat postu:

Jak będzie Ci wygodniej Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Minnie Feodorovna
Na służbie u Ich Cesarskich Wysokości



Dołączył: 17 Sty 2017
Posty: 247
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 23 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zagłębie

PostWysłany: Czw 13:14, 05 Paź 2017    Temat postu:

Ok, mamy i nowy temat i artykuł w takim razie Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Janek z Galicji
Wywrotowy agitator



Dołączył: 04 Kwi 2021
Posty: 111
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Podkarpackie

PostWysłany: Pią 18:55, 23 Lip 2021    Temat postu:

A czy wiadomo coś może, czy Rasputin dopuszczał się jakichś "nieobyczajnych ekscesów" na dworze na przykład wobec dam dworu czy służących?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Justyśka
Nadworny Archiwista



Dołączył: 10 Lut 2012
Posty: 2145
Przeczytał: 3 tematy

Pomógł: 74 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Małopolska

PostWysłany: Pią 22:52, 23 Lip 2021    Temat postu:

Dziewczyny (i w sumie też chłopaki), wrzucę te posty do nowego tematu - będzie jak znalazł pasować do działu Elli i Sergiusza

Janek, krążyły takie plotki. Najpopularniejszą jest chyba ta z Anną Wyrubową, jak to niejeden raz brała udział w orgii z jego udziałem, że jej dom gdzie go zapraszała bym siedliskiem rozpusty i tym podobne brednie (po tym jak poddano ją "badaniu" podczas przesłuchania w 1917 r., wyszło że była dziewicą).

Kojarzę jeszcze wątek Marii Wiszniakowej (niani Aleksego) jak to Rasputin rzekomo miał ją zgwałcić - może wrzucę ten fragment żeby się nie pultać:

W pokojach dziecięcych działo się coraz gorzej. Obok Tiutczewej źródłem kłopotów okazała się Maria Wiszniakowa, śliczna niania małego Aleksego, która była początkowo zauroczona Rasputinem. Niewiele mamy wiarygodnych informacji na temat łączącego ich związku, chociaż wszystkie źródła sugerują, że Wiszniakowa była prawdopodobnie kimś znacznie więcej niż tylko sojuszniczką Rasputina. (...) Przed marcem 1910 roku stało się jednak coś, co zatruło ich stosunki. O co właściwie chodziło oraz dokładnie kiedy i gdzie do tego doszło, pozostaje niejasne. Heliodor utrzymywał, że Rasputin zgwałcił Marię latem 1907 lub 1908 roku – albo w Wierchoturiu, albo w Pokrowskoje. Tiutczewa powiedziała Komisji w 1917 roku, że to podczas wizyty w Pokrowskoje w 1910 roku Rasputin zakradł się pewnej nocy do pokoju Marii i ją wykorzystał  (Tiutczewa najwyraźniej się pomyliła: musiałoby to być w 1909 roku). Kilka lat po złożeniu zeznań przez Tiutczewą osobista służąca carycy, Madeleine (Magdalina) Zanotti, twierdziła, że sama Maria opowiedziała jej, jak Rasputin ją uwiódł, chociaż miało do tego dojść nie w Pokrowskoje, lecz w samym Pałacu Aleksandrowskim. Według Zanotti Maria nazwała Rasputina psem. Wiszniakowa opowiedziała Komisji podobną historię. Utrzymywała, że w rzeczywistości było to w drodze do Pokrowskoje. Pewnej nocy Rasputin zakradł się do jej pokoju i zaczął ją całować, a następnie, mimo że wpadła w histerię, pozbawił ją dziewictwa. W drodze powrotnej, jak powiedziała, Grigorij ją ignorował, dzieląc swoją kuszetkę w pociągu z Zinaidą Mansztedt. Jeśli Rasputin rzeczywiście zgwałcił Marię podczas podróży do Pokrowskoje w 1909 roku, powstaje pytanie, dlaczego nic nie powiedziała ani w żaden sposób nie poskarżyła się na niego właściwie przez cały rok. Być może była zbyt wystraszona albo czuła, że wina leży po jej stronie, lub uważała, że nikt jej nie uwierzy. Możliwe, że dopiero w pierwszych miesiącach 1910 roku, kiedy inna guwernantka, Tiutczewa, na tyle zdenerwowała się zachowaniem Rasputina, że uznała, iż nie może dłużej milczeć, Maria nabrała odwagi, by w końcu się wyżalić. Tiutczewa opowiedziała jednak Komisji całkiem inną historię: „Kiedy pewnego razu przyszłam do pokojów przeznaczonych dla dzieci, zastałam tam całkowity popłoch. Wiszniakowa ze łzami w oczach opowiedziała mi, że wraz z innymi wielbicielkami Rasputina wzięła udział w ćwiczeniach pokutnych. To, co przyjmowała jako nakaz Ducha Świętego, okazało się jednak zwykłą rozpustą. Zrozumiałam z jej opowieści, że Teofan, który był ich duchownym, odsyłał ich do Rasputina, bo sam w pokorze uznawał jego wielkość duchową i świątobliwość. Rasputin zaś zmuszał je do robienia tego, co chciał, odgrywając rolę człowieka działającego z polecenia Ducha Świętego... Uprzedzał przy tym, aby niczego nie mówiły Teofanowi, ponieważ Teofan to prostak i nie zrozumie tych świętości, zgani je, a tym samym potępi Ducha Świętego i popełni grzech śmiertelny” .
Tak czy inaczej, Maria jednak poskarżyła się wtedy Aleksandrze na Rasputina. Czy doniosła carycy, że została zgwałcona, czy też przyniosła jej krytyczny artykuł o Rasputinie z gazety „Pietrogradskij listok”, jak głosiły ówczesne plotki towarzyskie? Nie możemy być tego pewni. Cokolwiek powiedziała Wiszniakowa, cesarzowa jej nie uwierzyła. Według Tiutczewej Aleksandra oznajmiła Marii, że nie przykłada wagi do takich pogłosek, bo są one po prostu dziełem „ciemnych sił” zmierzających do zniszczenia Rasputina – i zabroniła Marii poruszania kiedykolwiek tego tematu. Wiele lat później Olga, siostra Mikołaja, utrzymywała, że opowiadana przez Wiszniakową historia o gwałcie nie jest prawdziwa. Owszem, był pewien skandal z jej udziałem, przyznała Olga, lecz nie miało to nic wspólnego z Rasputinem; chodziło o pewnego Kozaka z gwardii carskiej, w którego łóżku znaleziono Marię.
Zanotti twierdziła natomiast, jakby chciała dowieść zasięgu wpływów Rasputina, iż Maria została wyrzucona za to, że wspomniała carycy o tej sprawie. Jest to ewidentnie błędna informacja, ponieważ Maria była piastunką Aleksego jeszcze przez trzy lata, a kiedy ją ostatecznie odprawiono, nie miało to żadnego związku z Rasputinem – chodziło głównie o to, że Aleksy podrósł na tyle, iż nie potrzebował już jej opieki. Walentina Czebotariowa, która podczas pierwszej wojny światowej pracowała w szpitalu pałacowym w Carskim Siole i znała Marię Wiszniakową, napisała w swoim pamiętniku niedługo po rewolucji lutowej, że od czasu tej „strasznej tragedii” u Rasputina w Pokrowskoje Wiszniakowa już nigdy nie była całkiem normalna. Nie jest jasne, czy Czebotariowa wiedziała o tym z pierwszej ręki, czy po prostu powtarzała jak papuga pospolitą plotkę. W 1917 roku Marię dręczyła myśl o porzuceniu dotychczasowego życia i wstąpieniu do klasztoru.

- "Rasputin" Douglas Smith


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Janek z Galicji
Wywrotowy agitator



Dołączył: 04 Kwi 2021
Posty: 111
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Podkarpackie

PostWysłany: Sob 7:51, 24 Lip 2021    Temat postu:

Nie znałem tego fragmentu, dziękuję serdecznie Justyśka za wyjaśnienie, bardzo dużo to wniosło

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosalie
Na służbie u Ich Cesarskich Wysokości



Dołączył: 27 Wrz 2011
Posty: 371
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin

PostWysłany: Sob 15:34, 24 Lip 2021    Temat postu:

No właśnie, dzięki Justyśka za ten fragment, jak zwykle coś ciekawego wrzuciłaś Smile czyli rozumiem, że Tiutczewa nie skarżyła się na zachowanie Rasputina względem niej samej, a jedynie na fakt, że się kręcił w sypialni Olgi i Tatiany, kiedy szykowały się do snu i były że tak napiszę, 'niekompletnie ubrane'?

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Rosalie dnia Sob 15:34, 24 Lip 2021, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Justyśka
Nadworny Archiwista



Dołączył: 10 Lut 2012
Posty: 2145
Przeczytał: 3 tematy

Pomógł: 74 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Małopolska

PostWysłany: Pon 0:04, 26 Lip 2021    Temat postu:

Rosalie, możliwe że ogólnie jej szło o pokoje dziecięce, ale tak - miała problem że pozwala mu się tam wchodzić. Swoją drogą, jak tak jeszcze przeglądam co tam Smith się o niej rozpisał, to wychodzi, że też było z niezłe ziółko. Nie cierpiała Rasputina, plotkowała o nim na prawo i lewo (Wyrubowa miała zasłyszeć jedną z nich od znajomych, jak to niby Tiutczewa twierdziła, że Rasputin codzienne zagląda do pokoi OTMA). Co ciekawe, ponoć miała ją zarekomendować sama Ella (która sama też przecież nie przepadała za Rasputinem). Snuła intrygi, podburzała innych (między innymi księżnę Oboleńską) przeciwko Alix (Smith twierdzi, że nawet OTMA miały się jej poskarżyć na nią, że ich nastawia przeciwko niej). Lili Dehn twierdziła, że miała kierować nią wyłącznie zawiść. Wyrubowa, że szerzy ona "potworną plotkę" o rodzinie carskiej. Później krążyły jakieś plotki, że sama Tiutczewa była ofiarą Rasputina...
Może i kierowała nią jakaś tam troska o carskie córki, dlatego też pewnie wyolbrzymiła (może nawet sama zmyśliła) tę całą historię z Wiszniakową, żeby jakoś "zaszkodzić" Rasputinowi. Albo Wiszniakowa się wkurzyła jak ją zwolnili i dlatego podkoloryzowała swoją opowieść...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosalie
Na służbie u Ich Cesarskich Wysokości



Dołączył: 27 Wrz 2011
Posty: 371
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin

PostWysłany: Pon 19:42, 26 Lip 2021    Temat postu:

Widocznie była, że tak napiszę, mocno ,,cięta" na Rasputina.
No właśnie kojarzę taki liścik Tatiany, w którym skarżyła się Alix, że Tiutczewa mogłaby coś złego powiedzieć o Rasputinie.
Ale widocznie ta sytuacja stała się na tyle napięta, że Mikołaj chciał ukrócić w końcu plotki, bo przecież ostatecznie zabronił wchodzić Rasputinowi do pokojów córek?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mdusia123
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych



Dołączył: 12 Cze 2016
Posty: 637
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 22:06, 26 Lip 2021    Temat postu:

Rosalie napisał:
Widocznie była, że tak napiszę, mocno ,,cięta" na Rasputina.
No właśnie kojarzę taki liścik Tatiany, w którym skarżyła się Alix, że Tiutczewa mogłaby coś złego powiedzieć o Rasputinie.
Ale widocznie ta sytuacja stała się na tyle napięta, że Mikołaj chciał ukrócić w końcu plotki, bo przecież ostatecznie zabronił wchodzić Rasputinowi do pokojów córek?


Co powinien był zrobić od razu. A w zasadzie to od początku dla wszystkich powinno być jasne, że Rasputinowi nie wolno szwendać się po całym pałacu. No nie wiem, dla mnie to byłoby niedopuszczalne, że jakiś obcy chłop, w ogóle niespokrewniony z rodziną, ładuje się co chwilę do prywatnych pokoi moich dzieci. I to jeszcze wieczorami. No same przyznajcie, że jest to mocno niepokojące Smile.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Justyśka
Nadworny Archiwista



Dołączył: 10 Lut 2012
Posty: 2145
Przeczytał: 3 tematy

Pomógł: 74 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Małopolska

PostWysłany: Wto 0:28, 27 Lip 2021    Temat postu:

Rosalie napisał:
Ale widocznie ta sytuacja stała się na tyle napięta, że Mikołaj chciał ukrócić w końcu plotki, bo przecież ostatecznie zabronił wchodzić Rasputinowi do pokojów córek?

Tak twierdziła Tiutczewa, ale wiadomo jak to naprawdę było i czy znowu nie podkoloryzowała tego?

(...) Chociaż caryca nie zamierzała słuchać, co Tiutczewa ma do powiedzenia, wydaje się, że tym razem car chciał się dowiedzieć czegoś więcej o tej sprawie. Wezwał kobietę do siebie już następnego dnia. Tiutczewa opowiedziała Komisji o ich spotkaniu.
„– Sofio Iwanowna, na pewno domyśla się pani, dlaczego po panią posłałem – powiedział Mikołaj, gdy weszła do jego gabinetu. – Proszę powiedzieć, co się dzieje w pokoju dziecinnym?
Opisałam mu wówczas wszystko, co tam zaszło.
– A więc pani również nie wierzy w świętobliwość Grigorija? – spytał car.
Odparłam, iż rzeczywiście nie, a car wtedy powiedział:
– A co pani pomyśli, jeśli powiem, iż wszystkie te ciężkie lata przetrwałem jedynie dzięki jego modlitwom?
– Wasza Wysokość przetrwał je dzięki modlitwom całej Rosji – odrzekłam.
Car powiedział wówczas, że jest mocno przekonany, iż to wszystko to jedno wielkie kłamstwo, że nie wierzy w prawdziwość tych historyjek o R. i że cnota zawsze przyciąga ku sobie wszelki brud”.
Sofia odpowiedziała:
„– Wasza Wysokość ma zbyt czystą duszę, a taki człowiek nie jest w stanie dostrzec, jakie bagno go otacza.
– Czy ja jestem wrogiem własnych dzieci? – zapytał.
Polecił mi w rozmowie nie wymawiać nazwiska Rasputina. Ja zaś poprosiłam monarchę, żeby Rasputin nigdy nie pojawiał się w pokojach dziecinnych. Napomknęłam przy tym, że caryca mówiła mi, że po szóstej jestem wolna, co mogło oznaczać, że odwiedzanie przeze mnie dzieci po tej godzinie jest niepożądane. Po rozmowie z carem bywałam w pokojach dziecinnych o każdej porze. Jednakże pomiędzy mną a rodziną carską wyrosła obcość”. (...)

- "Rasputin" Douglas Smith

Mdusia, nie wiadomo w sumie jak to dokładnie wyglądało, wiadomo że jakimś kredytem zaufania musieli go darzyć skoro pozwalali mu by w ogóle przebywał w ich "prywatnym sacrum", ale co innego też zajrzeć do pokoju w odwiedziny, a co innego bywać w nich o "niestosownych" porach i robić kij wie co. To w sumie od Tiutczewej wychodziły te plotki, wspomina też o tym w dzienniku z 1910 Ksenia Aleksandrowna, jakoby tamta twierdziła, że Rasputin ciągle zachodzi do pokoju Olgi i Tatiany jak kładą się spać, pieści je i tak dalej...
Wydaje mi się, że Mikołaj i Alix raczej nie pozwoliliby mu się tak plątać samemu, a nawet jeśli już zostawiali go z Tiutczewą, to pewnie wyolbrzymiała (specjalnie czy z nie) to co tam u nich robił.

Olga Aleksandrowna również wspominała, jak to podczas jej pierwszego spotkania z nim zaszli z M&A do dziecięcych pokoi, OTMAA byli już w piżamach i mieli się kłaść spać, potem Rasputin wziął Aleksego za rękę (może to stanowiło tiutczetową definicję pieszczenia) i poszli się modlić - ale nie wygląda na to by była jakoś zbulwersowana, że pozwala mu się na takie coś:

Pewnego wieczoru Mikołaj zaprosił swoją siostrę, wielką księżnę Olgę Aleksandrownę, na kolację do Pałacu Aleksandrowskiego w Carskim Siole. Gdy skończyli posiłek, Mikołaj poprosił Olgę, by poznała pewnego rosyjskiego chłopa. Poszli na piętro, gdzie zastali cztery córki Romanowów i Aleksego w białych piżamach, a ich guwernantka przygotowywała ich do pójścia spać. Na środku pokoju stał Rasputin: „Kiedy go zobaczyłam, poczułam tę łagodność i ciepło, które od niego promieniowały. Wydaje się, że podobał się dzieciom, czuły się przy nim swobodnie. Pamiętam, jak malutki Aleksy udawał, że jest królikiem, i skakał po całym pokoju. A potem, całkiem nagle, Rasputin złapał go za rękę i zaprowadził do sypialni, my troje zaś poszliśmy za nimi. Zapanowała cisza, jakbyśmy byli w cerkwi. W sypialni Aleksego nie świeciły się żadne lampy; jedynie słabe światło dochodziło od lampki oliwnej zapalonej przed jakąś wspaniałą ikoną. Dziecko bardzo spokojnie stało obok giganta, który kiwał nad nim głową. Zrozumiałam, że się modli. Wszystko to robiło niezwykle silne wrażenie. Zrozumiałam także, że mój malutki bratanek modli się razem z nim. Nie potrafię tego opisać – ale byłam wówczas całkiem pewna szczerości tego człowieka”.
Gdy dzieci położyły się do łóżek, troje dorosłych zeszło na dół do fioletoworóżowego buduaru, by porozmawiać. „Zdawałam sobie sprawę, że zarówno Nicky, jak i Alicky mają nadzieję, że polubię Rasputina. Na pewno scena w pokoju dziecięcym zrobiła na mnie wrażenie i nie mogłam odmówić temu człowiekowi szczerości. Niestety jednak nigdy nie udało mi się go polubić. Nigdy nie czułam, żeby Rasputin mnie hipnotyzował. Nie wydawało mi się, by w jego osobowości było cokolwiek nieodpartego. Jeśli już, to uważałam go za człowieka raczej prymitywnego. [...]

- "Rasputin" Douglas Smith


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Janek z Galicji
Wywrotowy agitator



Dołączył: 04 Kwi 2021
Posty: 111
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Podkarpackie

PostWysłany: Wto 10:27, 27 Lip 2021    Temat postu:

A czy wiadomo co dokładnie Rasputin tam robił? Czy tylko był w tych pokojach czy może dopuszczał się czegoś nieobyczajnego?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mdusia123
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych



Dołączył: 12 Cze 2016
Posty: 637
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 11:59, 27 Lip 2021    Temat postu:

Wychodzi na to, że jest to kwestia dosyć sporna Smile.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosalie
Na służbie u Ich Cesarskich Wysokości



Dołączył: 27 Wrz 2011
Posty: 371
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin

PostWysłany: Wto 19:49, 27 Lip 2021    Temat postu:

Znalazłam jeszcze ciekawy fragment u Massie'ego:
Mimo ogromnego wpływu, jaki miał Rasputin na carskim dworze, nie był on częstym gościem w Pałacu Aleksandrowskim. Mieszkał w Petersburgu, a gdy przyjeżdżał do Carskiego Sioła zachodził zwykle do małego domku Anny Wyrubowej. Nie, nie unikał pałacu z własnej woli; była to raczej decyzja carskiej pary, która pragnęła zachować pewną ostrożność spotykając się z kontrowersyjnym ,,starcem". Policja pałacowa notowała wszystko i nie można było niepostrzeżenie wejść nawet na kuchenne schody, a o tym, co działo się w pałacu, nazajutrz wiedział cały Petersburg. W późniejszych latach Rasputin pojawiał się tak rzadko, że Gilliard nigdy nie spotykał go w pałacu. Baronowa Buxhoevden, zajmująca pokoje obok apartamentów wielkich księżnych, nie widziała go tam nigdy.

i jeszcze coś takiego, apropos Tiutczewej:
Choć całkowicie niewinne, wizyty Rasputina w pokojach dziecinnych pałacu wywoływały falę plotek, roztaczając wokół carskich córek atmosferę skandalu. Pod pretekstem odmawiana modlitw z carewiczem i jego siostrami Rasputin kręcił się czasem koło ich sypialni na górze, kiedy już wielkie księżne ubrały się w swe długie, białe nocne koszule. Opiekunka dziewcząt, panna Tiutczewa, przerażona widokiem Rasputina wpatrującego się w jej podopieczne, domagała się, by Rasputinowi zabroniono wstępu do dziewczęcych pokojów. Jednak Aleksandra zbeształa ją za to, że ośmiela się kwestionować świętość ,,boskiego pomazańca". Mikołaj, uznając obecność Rasputina za niestosowną, polecił mu omijać pokoje swych córek. Później, gdy Tiutczewę odprawiono, była ona pewna, że stało się to za sprawą Rasputina i jego wpływu na carycę. Kiedy pojechała do Moskwy, gdzie jej rodzina miała rozległe koneksje i bliskie kontakty z siostrą Aleksandry, wielką księżną Jelizawietą, opowiadała wszędzie o tym, co ją spotkało, i błagała wielką księżną, by otwarcie porozmawiała ze swoją młodszą siostrą. Ella bardzo chciała jej pomóc, tym bardziej, że sama uważała Rasputina za bluźniercę i lubieżnego oszusta.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Rosalie dnia Wto 19:50, 27 Lip 2021, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Romanowowie Strona Główna -> Dynastia Romanowów Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6
Strona 6 z 6

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
subMildev free theme by spleen & Programosy
Regulamin