Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
olgasza
Administrator
Dołączył: 28 Sie 2011
Posty: 5477
Przeczytał: 52 tematy
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wielkopolska
|
Wysłany: Czw 12:56, 06 Mar 2014 Temat postu: Przezwiska, zdrobnienia, czyli jak kogo zwali;) |
|
|
Wiadomo pewnie wszystkim, że na WK Elżbietę Mawrikiewnę w rodzinie Romanowów mówiło się po prostu Mawra, ale wszystko wskazuje na to, że do niej osobiście się tak nie zwracano, był to rodzaj przezwiska, używany raczej pod jej nieobecność.
Na Aleksandra III, gdy był chłopcem, mówiono w rodzinie Buldożek lub Mops, a KR zwano Śledziem.
Córkę Aleksandra II, Marię, przezywano Kaczka, aczkolwiek rodzice zwracali się do niej czule per Duszonka (od duszki zapewne).
Nauczyciela MR Heath'a dzieci Aleksandra III zwały Old Man, a Pierre Gilliard od dzieci Mikołaja II otrzymał ksywkę Żilik.
Swego opiekuna, Derewienkę, carewicz Aleksy nazywał Dina.
Ioann, najstarszy syn KR, w listach do rodziców zwracał się do nich Puss i Muss.
Znacie jeszcze inne przykłady?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
olgasza
Administrator
Dołączył: 28 Sie 2011
Posty: 5477
Przeczytał: 52 tematy
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wielkopolska
|
Wysłany: Pon 9:48, 16 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
Słuchajcie, a co właściwie oznacza przezwisko Darling Floppy??
ktoś wie??
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Justyśka
Nadworny Archiwista
Dołączył: 10 Lut 2012
Posty: 2148
Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 74 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Małopolska
|
Wysłany: Pon 16:37, 16 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
Na angielskiej wiki pisze coś takiego:
Michael was raised in the company of his younger sister, Olga, who nicknamed him "Floppy" because he "flopped" into chairs...
Kurcze, strasznie ciężko jest mi znaleźć do tego odpowiednie tłumaczenie... Darling to najpewniej zwrot z listów, że jako kochany, a Floppy? od flop - opadać?
Nie mam pojęcia jakiego by tu trafnego określenia użyć
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
olgasza
Administrator
Dołączył: 28 Sie 2011
Posty: 5477
Przeczytał: 52 tematy
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wielkopolska
|
Wysłany: Pon 22:44, 16 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
no właśnie ja też nie mogę tego rozkminić
czy to się wzięło od jakiegoś specyficznego sposobu siadania/siedzenia ??..... ostatnio rzuciło mi się w oczy, jak on siedzi na tym zdjęciu i pomyślałam, że a nuż o to chodzi?.......
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez olgasza dnia Pon 22:47, 16 Mar 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Justyśka
Nadworny Archiwista
Dołączył: 10 Lut 2012
Posty: 2148
Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 74 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Małopolska
|
Wysłany: Wto 20:07, 17 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
A może i o to? Ciężko stwierdzić, brak jakiegoś dobrego potwierdzenia bo tak to jedynie gdybanie nam pozostaje
Może we wspomnieniach Olgi A. by się co na ten temat znalazło, tylko wciąż nie mogę się doszukać tej książki w internecie, może kiedyś się trafi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Oliszka
Wywrotowy agitator
Dołączył: 04 Wrz 2011
Posty: 116
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 16:57, 19 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
ja bym powiedziała: ciapa, gapcio, niezdara
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
olgasza
Administrator
Dołączył: 28 Sie 2011
Posty: 5477
Przeczytał: 52 tematy
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wielkopolska
|
Wysłany: Nie 18:50, 19 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
ahaaaaa!, czyli coś jak Ciapulek ze 'Zmienników'
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
olgasza
Administrator
Dołączył: 28 Sie 2011
Posty: 5477
Przeczytał: 52 tematy
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wielkopolska
|
Wysłany: Wto 13:49, 14 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
Odnośnie ksywek nauczycieli, pana Ferdynanda Thormeyera jego podopieczni nazywali Siocha (chociaż Gieorgij Aleksandrowicz w swym liście do niego nazwał go też Ferdico)
OTMAA z kolei swojego nauczyciela angielskiego Sidneya Gibbes'a nazywali po prostu Sid.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
gamertr9
Na służbie u Ich Cesarskich Wysokości
Dołączył: 11 Sie 2015
Posty: 284
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 14:39, 14 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
Sidneya Gibbes'a jeszcze nazywali SIG
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Justyśka
Nadworny Archiwista
Dołączył: 10 Lut 2012
Posty: 2148
Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 74 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Małopolska
|
Wysłany: Śro 12:51, 15 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
Jeszcze Olga Nikołajewna nazywała w swoim dzienniku Miszę wujkiem Mimi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
olgasza
Administrator
Dołączył: 28 Sie 2011
Posty: 5477
Przeczytał: 52 tematy
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wielkopolska
|
Wysłany: Śro 13:19, 15 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
Na Miszę mówili też Myszkin lub Miszuk.
Ksenia Aleksandrowna nazywała swojego teścia WK Michała Mikołajewicza per Papa Michel.
Jego syna z kolei, też Michała, zwali w rodzinie Miche-Miche.
Na WK Mikołaja Mikołajewicza starszego mówili Nizzie
Na WK Mikołaja Mikołajewicza młodszego (jego syna) - Nikołasza.
Na WK Pawła Aleksandrowicza - Pitz.
Na WK Sergiusza Aleksandrowicza - Gegi, choć w dzieciństwie bracia nazywali go jeszcze jakoś bardziej pieszczotliwie, kojarzę z jakiegoś listu, bardzo wymyślne zdrobnienie swoją drogą jak znajdę to dorzucę.
Jeszcze na młodego księcia Paleya mówili Bodja, podobno wzięło się to stąd, że jak był mały nie potrafił wymówić prawidłowo imienia 'Wołodia'.
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
olgasza
Administrator
Dołączył: 28 Sie 2011
Posty: 5477
Przeczytał: 52 tematy
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wielkopolska
|
Wysłany: Wto 10:49, 19 Lip 2016 Temat postu: |
|
|
Wyszukałam jeszcze takie zdrobnienia/przezwiska:
na WK Marię Pawłowną (starszą) w rodzinie mówili Michen,
na WK Mikołaja Nikołajewicza - Bimbo
na jego brata Aleksandra, męża Kseni - oczywiście Sandro
dzieci Kseni: Irinę - zwali zdrobniale Rina
Andrieja - Andriusza
na WK Dymitra Konstantynowicza (brata KR) mówiono Mitia
WK Gieorgija Aleksandrowicza (brata Mikołaja) Alix w młodości nazywała Płaczącą Wierzbą, a w rodzinie był Żorżikiem, Dżordżinką.
Bardzo kreatywne pod względem tworzenia wszelkich zdrobnień z imion było stadko KR:
dzieci KR były więc nazywane :
Gawrił - Gawryłuszka
Ioann - Ioanczik, ale on sam w listach podpisywał się również z rosyjska - np. Wania
Oleg - Oleguszka, Oleszka
Wiera - w jednym z listów ojciec nazywa ją Wierunczikiem
Na Kulikowskiego (tego od Olgi Aleksandrowny) mówili Kuka lub Kukuszkin.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Justyśka
Nadworny Archiwista
Dołączył: 10 Lut 2012
Posty: 2148
Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 74 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Małopolska
|
Wysłany: Pon 14:46, 10 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
A skąd się wzięło przezwisko Aleksandra III "Saszka Niedźwiedź"? To takie "forumowe" czy było gdzieś wspomniane?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
olgasza
Administrator
Dołączył: 28 Sie 2011
Posty: 5477
Przeczytał: 52 tematy
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wielkopolska
|
Wysłany: Pon 16:40, 10 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
Ja mam wrażenie, że myśmy to sami wymyślili, ze względu na jego misiowatą posturę. 100% pewności nie mam, ale tak mi się wydaje.
W żadnej książce, właściwie nigdzie nie spotkałam się z tym przezwiskiem.
Jedyne co mi się kojarzy, ale tylko trochę, z tym niedźwiedziem, to że jego hm, hm, 'ulubiony' wuj Konstanty nazywał go bodajże 'Kosołapy'...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Julianna
Agent Ochrany
Dołączył: 04 Wrz 2011
Posty: 469
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pią 18:04, 14 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
olgasza napisał: | ahaaaaa!, czyli coś jak Ciapulek ze 'Zmienników'  |
Olgaś, po prostu Misz też był "Ciepciusiem" jak taki jeden późniejszy prezydent komisaryczny i tymczasowy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|