Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
olgasza
Administrator
Dołączył: 28 Sie 2011
Posty: 5477
Przeczytał: 52 tematy
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wielkopolska
|
Wysłany: Wto 20:17, 13 Wrz 2011 Temat postu: Lektury Romanowów |
|
|
Trochę głupi tytuł, ale żaden trafniejszy mi nie przychodzi do głowy...
Czy wiecie może, jakie książki Romanowowie czytali? Chodzi o konkretne tytuły
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Krokiecik
Pałacowy odźwierny
Dołączył: 05 Wrz 2011
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lubartów
|
Wysłany: Wto 20:42, 13 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Może coś z Jane Austen?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
pooka
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych
Dołączył: 06 Wrz 2011
Posty: 591
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 21:41, 13 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Olga czytała Nędzników - Gilliard o tym pisze, wspominając owo niesławne merde.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez pooka dnia Wto 21:42, 13 Wrz 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
olgasza
Administrator
Dołączył: 28 Sie 2011
Posty: 5477
Przeczytał: 52 tematy
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wielkopolska
|
Wysłany: Śro 14:11, 14 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Troszkę poszperałam w książkach i znalazłam parę ciekawostek we wstępie do "Dziennika Mikołaja".
A więc tak: Mikołaj II czytał satyryczną powieść "Kuźma Prudkow" autorstwa Aleksego Tołstoja i braci Żemczużnikowów - zanotował o tym fakcie nawet parę słów w swym dzienniku, podobała mu się.
Czytał też "Damę pikową" Puszkina, ale podobno dopiero na zesłaniu w Tobolsku, podobnie jak "Wojnę i pokój" Tołstoja.
W młodości zachwycił się też książką "Through Siberia" Henry'ego Lansdella.
Jest też wzmianka o tym, że Aleksander III czytał swej rodzinie na głos przy herbacie pamiętniki generała de Marbot.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
pooka
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych
Dołączył: 06 Wrz 2011
Posty: 591
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 21:03, 16 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Gdzieś wyczytałam jeszcze, że w Jekaterynburgu znaleziono książkę Olgi, "Księżniczkę i goblina" George'a MacDonalda, a Alix rzekomo trzymała na półce egzemplarz "Tajemniczego ogrodu" - i oczywiście Biblię, tak samo zresztą, jak i Tatiana.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
olgasza
Administrator
Dołączył: 28 Sie 2011
Posty: 5477
Przeczytał: 52 tematy
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wielkopolska
|
Wysłany: Pią 20:49, 30 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Trafiłam na informację, że w biblioteczce OTMA, czy też raczej Marii i Anastazji podobno było mnóstwo książek Lidii Aleksiejewny Czarskiej, popularnej wówczas autorki książek dla dzieci.
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
olgasza
Administrator
Dołączył: 28 Sie 2011
Posty: 5477
Przeczytał: 52 tematy
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wielkopolska
|
Wysłany: Śro 12:00, 05 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Na 13-e urodziny przyszły Mikołaj II otrzymał w prezencie od rodziców 10-tomowe wydanie dzieł Turgieniewa; ciekawe natomiast, czy je czytał?
Spośród wszystkich rosyjskich pisarzy Turgieniewa właśnie najbardziej lubił Misza, ale ponoć nie miał za bardzo czasu na książki - czytał, gdy bywał chory i później, po aresztowaniu i zesłaniu - regularnie. W dzienniku z 1918 roku jest zapisek, że skończył czytać "Wspomnienia z domu umarłych" Dostojewskiego, więc niczego sobie lektura.
Ach, i jeszcze znalazłam coś o osobistych biblioteczkach OTMA.
Każda z nich miała własny ekslibris, którym oznaczała swoje książki. Książki te służyły im nie tylko do czytania, ale i do nauki , np. w książeczce "Iwanuszka Duraczok" (czyli jakby rzec po naszemu "Głupi Jaś") z roku 1903 wszystkie nieznane słowa zostały podkreślone ołówkiem , a objaśnienia zapisane na marginesach stron.
W Carskim Siole łączna liczba książek wynosiła 3500-4000 egzemplarzy.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez olgasza dnia Śro 12:08, 05 Paź 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
pooka
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych
Dołączył: 06 Wrz 2011
Posty: 591
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 15:24, 05 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Mikołaj i dzieci czytali też sztuki Czechowa, które dość często razem wystawiali. Dzienniki Mikołaja mówią o Niedźwiedziu, Trzech siostrach i Wiśniowym sadzie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
olgasza
Administrator
Dołączył: 28 Sie 2011
Posty: 5477
Przeczytał: 52 tematy
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wielkopolska
|
Wysłany: Śro 18:03, 05 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
A to w takim razie zapomniało nam się, że Mikołaj grał w "Eugeniuszu Onieginie", więc miał do czynienia z panem Puszkinem
Nawiązując do amatorskich przedstawień, córki Mikołaja pewnie czytywały bajki Iwana Kryłowa, gdyż np. w 1904 roku sprawiły rodzicom niespodziankę przedstawieniem "Ważka i mrówka" autorstwa Kryłowa właśnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
pooka
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych
Dołączył: 06 Wrz 2011
Posty: 591
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 20:29, 06 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Aż wstyd zapomnieć o Puszkinie, skoro Olga i Tatiana noszą imiona właśnie po bohaterkach Oniegina.
A co do sztuk - mnóstwo autorstwa KR się tam jeszcze przewijało.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
olgasza
Administrator
Dołączył: 28 Sie 2011
Posty: 5477
Przeczytał: 52 tematy
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wielkopolska
|
Wysłany: Czw 21:03, 06 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
pooka napisał: | Aż wstyd zapomnieć o Puszkinie, skoro Olga i Tatiana noszą imiona właśnie po bohaterkach Oniegina |
Właściwie Olga otrzymała imię wybrane przez rodziców i babcię, Marię Fiodorownę. Dopiero Tatiana dostała imię po bohaterce Eugeniusza Oniegina. Niemniej jednak w ten oto sposób car miał faktycznie dwie córki noszące imiona bohaterek dzieła Puszkina:)
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez olgasza dnia Czw 21:11, 06 Paź 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
olgasza
Administrator
Dołączył: 28 Sie 2011
Posty: 5477
Przeczytał: 52 tematy
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wielkopolska
|
Wysłany: Pią 22:27, 06 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Wiem już, że w książce Boyne'a roi się od głupot wszelakiego rodzaju, ale tak się jednak zastanawiam odnośnie tego, jakąż to lekturę (przerabianą z Monsieur Gilliardem) wymyślił dla OTMA - otóż dał im w łapki ni mniej ni więcej tylko "Annę Kareninę".
I tak sobie myślę: czy one mogły czytać TAKĄ książkę? (w sensie - wiadomo o czym...)
Jak sądzicie? Wygłupił się pan Boyne po raz kolejny, czy mógł mieć rację?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
olgasza
Administrator
Dołączył: 28 Sie 2011
Posty: 5477
Przeczytał: 52 tematy
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wielkopolska
|
Wysłany: Śro 14:02, 08 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Ulubionymi lekturami Aleksandra III w młodości były historyczne powieści Iwana Łażecznikowa:
Ostatni Paź
Pałac z lodu
Basurman
Pisał o tym w liście do samego Łażecznikowa, wspominając w nim też inną swoją ulubioną lekturę, powieść Jurij Miłosławski Michaiła Zagoskina.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Oliszka
Wywrotowy agitator
Dołączył: 04 Wrz 2011
Posty: 116
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 20:41, 09 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
olgasza napisał: | Wiem już, że w książce Boyne'a roi się od głupot wszelakiego rodzaju, ale tak się jednak zastanawiam odnośnie tego, jakąż to lekturę (przerabianą z Monsieur Gilliardem) wymyślił dla OTMA - otóż dał im w łapki ni mniej ni więcej tylko "Annę Kareninę".
I tak sobie myślę: czy one mogły czytać TAKĄ książkę? (w sensie - wiadomo o czym...)
Jak sądzicie? Wygłupił się pan Boyne po raz kolejny, czy mógł mieć rację?  |
a może? w 'Marii i Magdalenie' Samozwaniec, obie siostry czytały właśnie Kareninę. co prawda, to jest Polska, a nie Rosja, a Kossakówny jak na swoje czasy były nieźle wywrotowe ale ich matka była niesamowicie tradycyjną kobietą, biegającą do kościoła każdego ranka. więc skoro one mogły, to czemu nie OTMA?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
olgasza
Administrator
Dołączył: 28 Sie 2011
Posty: 5477
Przeczytał: 52 tematy
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wielkopolska
|
Wysłany: Pon 15:19, 13 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Trochę mi to zazgrzytało w książce Boyne'a oczywiście dlatego, że OTMA się z takimi poważnymi lekturami raczej nie kojarzą, i ciężko mi sobie wyobrazić, żeby miały na lekcji, tak jak to opisał pan Boyne, dociekać przyczyn niewierności małżeńskiej Stiepana Arkadjicza; jakoś mi to nie pasowało do dziewczyn, zaczytujących się choćby w/w Czarską.
Ale skoro tak mówisz, Oliś, to biorę na to poprawkę, kto je tam wie, może w takim razie czytały
Co do Aleksandra III, to jeszcze zapomniałam dodać, że bardzo lubił też utwory Gogola i że to on zapoczątkował czytanie na głos w rodzinnym kółku, co potem weszło Romanowom w krew.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|