Romanowowie

olgasza

Chyba że my czegoś na tych zdjęciach nie widzimy...
Ale tak na pierwszy rzut oka wg wszelkich praw fizyki każde bujnięcie się na czymś takim kosztowałoby conajmniej porządnego guza, jeśli nie pożegnanie się z zębami lub jeszcze co gorsze Surprised

Justyśka

Może taki był zamiar Mr. Green

Nie no, nie mam pojęcia, jedyne wytłumaczenie jakie mi przychodzi na myśl to to, że wszyscy musieli się jednakowo nieźle rozbujać a ta siła ich jakoś ściągała na zewnątrz. Coś jak latanie, nie? Nie wiem Very Happy

olgasza

zdaje się, że coś znalazłam...

nie jestem pewna, ale może to chodzi o tzw. kołobieg??

[link widoczny dla zalogowanych]

Ale w takim razie wychodziłoby na to, że faktycznie pewnej części tej 'konstrukcji' nie widać na zdjęciach, u góry powinna mieć takie rozwidlenie, które umożliwiłoby po rozpędzeniu się 'pofrunięcie' zamiast wylądowania na tym słupie.

Justyśka

Oho, dokładnie - to musi być to.
Fakt, musi mieć na górze to rozwidlenie bo nie ma bata jakby to miało inaczej działać.

olgasza

olgasza

olgasza · Wysłany: Pią 14:54, 17 Mar 2017 Temat postu:

Aleksy ze swymi kolegami od zabawy w poszturchiwanki kolanem w bok Very Happy

tzn. z oficerami misji zagranicznych w Stawce

[link widoczny dla zalogowanych]