Forum Romanowowie Strona Główna Romanowowie
Forum o rosyjskiej dynastii panującej 1613-1917
 
 » FAQ   » Szukaj   » Użytkownicy   » Grupy  » Galerie   » Rejestracja 
 » Profil   » Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   » Zaloguj 

Katarzyna Dołgoruka - księżna Juriewska

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Romanowowie Strona Główna -> Aleksander II i Maria Aleksandrowna
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
tatiasza
Na służbie u Ich Cesarskich Wysokości



Dołączył: 05 Wrz 2011
Posty: 319
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw 17:09, 08 Wrz 2011    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
olgasza
Administrator



Dołączył: 28 Sie 2011
Posty: 5470
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 59 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wielkopolska

PostWysłany: Nie 15:20, 11 Wrz 2011    Temat postu:

Ze wspomnień hrabiny A.A. Tołstoj:

"Gdy miesiąc później znów zobaczyłam się z carewną Marią Fiodorowną po powrocie Imperatora, powiedziała mi w sekrecie, że przyszło jej poświęcić nawet własne dzieci, by zachować zgodę w rodzinie. Cesarz nie zrezygnował ze swego postanowienia, by zbliżyć do siebie swe dzieci i wnuki, i postanowiwszy przyjąć taktykę ataku, przychodził do wielkich książąt w odwiedziny z całą swą nieślubną bandą, i życzył sobie, by wielcy książęta również bywali u niego. Przychodziło się z nimi spotykać na rodzinnych obiadach i dziecięcych balach, wydawanych przez Cesarza w podwójnym celu: by towarzystwo przywykało do ich obecności. Na bale te zapraszano członków rodziny carskiej razem z dziećmi, jak i przedstawicieli towarzystwa ze swym potomstwem.
Zapytałam carewnę, jak wyjaśniła swym dzieciom tę tak dziwną sytuację, przecież jej starszy syn miał już wówczas 12 lat!
- O, to było równie trudne, jak i nieprzyjemne - odpowiedziała. - Księżna Juriewska pierwszy raz pojawiła się u nas na rodzinnym obiedzie - oczywista, bez żadnego zaproszenia - i była na tyle nietaktowna, że nie skrywała swej bliskości z Cesarzem. Na moim starszym synu zrobiło to wyraźnie silne wrażenie, bo wkrótce potem zapytał mnie: czy ta pani jest naszą krewną? Nie byłam kompletnie przygotowana na takie pytanie i odpowiedziałam po prostu - nie. Ale on bardzo rozsądnie zauważył, że "damy z towarzystwa nigdy się wobec dziadzi nie zachowują tak, jak ta". Zrozumiałam, że nie da się już tego cofnąć, i skleciłam historyjkę, którą wszystkie matki powinny opowiedzieć swoim dzieciom, tj. że Cesarz ożenił się z wdową i usynowił jej dzieci.
Ale i wówczas nie całkiem mi uwierzył i zauważyłam, że strasznie pobladł.
- Ale jak on to zrobił, Mamo? Przecież wiesz sama, że w naszej rodzinie nie sposób się ożenić, żeby nie wiedzieli o tym wszyscy.
Odszedł zamyślony i zaczął rozmawiać z guwernerem, któremu powiedział:
- Nie, tu jest coś niejasne, muszę to dobrze przemyśleć, żeby zrozumieć.
(...)
Wielka Księżna opowiedziała mi o jeszcze jednym przykładzie nietaktownego zachowania księżnej Juriewskiej.
- W dzień urodzin mojego maleńkiego Miszy zjawiła się u nas - możecie sobie wyobrazić! - z mnóstwem prezentów dla moich dzieci.
Nie mogłam powstrzymać oburzenia.
- Jakże to, i wy zdołaliście to znieść, Pani?
- A co mogłam zrobić? Nasz jedyny cel - zachować zgodę w rodzinie."


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez olgasza dnia Nie 16:35, 11 Wrz 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Magduszka
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych



Dołączył: 06 Wrz 2011
Posty: 1245
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pią 16:36, 16 Wrz 2011    Temat postu:

Z książki Sandra (chyba) pamiętam fragment, kiedy to podczas jakiejś rodzinnej kolacji w większym gronie, w której uczestniczyła księżna i Gieorgij, syn jej i cara, car Aleksander II spytał małego czy wystarcza mu tytuł księcia, czy może nie wolałby kiedyś zostać wielkim księciem. Katarzyna na to przy wszystkich coś w stylu 'Sasza, daj spokój!'. Wszystkich oczywiście zamurowało, bo nie dość, że nazwała cara przy wszystkich po imieniu, to jeszcze przecież była 'wiadomo kim'. Mama Sandra w trakcie powrotu do domu strasznie tę sytuację przeżywała...

postaram się znaleźć ten fragment później i go tu wrzucić, Sandro całkiem ciekawie to opisał Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
olgasza
Administrator



Dołączył: 28 Sie 2011
Posty: 5470
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 59 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wielkopolska

PostWysłany: Pią 18:06, 16 Wrz 2011    Temat postu:

Uhm, racja, niezła była ta scena, jaką urządziła matka Sandra, strasznie się tam kobiecina gorszyła i burzyłaSmile

Interesujące też, że Michał Nikołajewicz, znaczy się ojciec Sandra, chyba jako jeden z naprawdę nielicznych akceptował Dołgoruką jako żonę swego brata.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tatiasza
Na służbie u Ich Cesarskich Wysokości



Dołączył: 05 Wrz 2011
Posty: 319
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pią 18:46, 16 Wrz 2011    Temat postu:

Z jednej strony rozumiem ich. Kochanka cara,która urodziła mu na dodatek trójkę dzieci. Minnie i Sasza pewnie czuli jakieś zagrożenie z tego powodu. Poza tym solidaryzowali się z carycą. Widzieli jej cierpienia z powodu zdrady męża. Sasza nigdy nie zdradził swej żony. Więc chyba sytuacja jego matki była pewnym wstrząsem dla niego. Ale żal mi i jej. Ona kochała swojego Saszę. Niewiele zyskała na tym związku. Owszem doczekała się ślubu,ale rodzina nigdy jej nie zaakceptowała. Katia nie była głupia, na pewno to wyczuwała. Pewnie zdawała sobie sprawę,że coby nie zrobiła, to "głową muru nie przebije".

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
olgasza
Administrator



Dołączył: 28 Sie 2011
Posty: 5470
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 59 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wielkopolska

PostWysłany: Pią 19:37, 16 Wrz 2011    Temat postu:

Dzieci Katarzyny i Aleksandra była nawet czwórka - był jeszcze jeden syn, Borys, który zmarł mając 2 miesiące.

Zdaje się, że przyszły Aleksander III faktycznie Katarzyny nie znosił, ale potrafił się z tą niechęcią aż tak nie afiszować. Tak jakby godził się z zaistniałą sytuacją, by w miarę zachować spokój w rodzinie. Oto co zapisał w swym dzienniku w grudniu 1880 roku:


"Tej zimy w Petersburgu właściwie nie żyjemy, a wegetujemy, ponieważ z racji żałoby* nie ma żadnych teatrów i balów, nie wyprawia się też proszonych wieczorów. W szczególności trudno znieść do tej pory nienormalną sytuację z żoną Papy i jego potomkami, i wciąż wszystkich nas to jeszcze bardzo krępuje. Ani dnia spokoju - a to księżna Juriewska zjawia się na rodzinnych obiadach, to dzieci pokazują się publicznie; przywozi starszego syna do naszych dzieci na obiady, i wszystko to tylko drażni rodzinę, a w szczególności Minny i Micheń, i stawia nas w jeszcze bardziej fałszywej sytuacji wobec księżnej Juriewskiej, a po części i wobec biednego Papy. Staram się jak mogę, by wszystkich uspokoić, ale przyznam, że czasem już sam nie wytrzymuję, bo to wszystko posuwa się już za daleko i oczywiście wszystkich szokuje.
Ostatnio wszyscy byli silnie wzburzeni i nieprzyjemnie zdziwieni, gdy księżna Juriewska wraz z synem pojawiła się na nabożeństwie w małej cerkwi w niedzielę 21 grudnia.


*chodzi o żałobę po carycy Marii


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez olgasza dnia Pią 19:43, 16 Wrz 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tatiasza
Na służbie u Ich Cesarskich Wysokości



Dołączył: 05 Wrz 2011
Posty: 319
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Sob 14:26, 17 Wrz 2011    Temat postu:

Mężczyźni z rodziny Romanowów być może by to jakoś znieśli (Katia była śliczną kobietą, niegłupią), ale kobiety- ich żony- cały czas pozostawały nieustępliwe. W rodzinie wrzało. Rozdmuchiwano pewnie każde wyjście księżnej . A ona chciała tylko,aby te relacje jakoś ułożyły się. Poza tym był to w końcu XIX wiek. Dziś jest więcej rodzin tzw. patchworkowych niż tych "normalnych". Wiem,że car ożenił się z Katią dopiero po śmierci żony. Ale przez wiele lat miał dwie rodziny. Więc w jakimś sensie tworzył rodzinę patchworkową. Czasem i dziś trudno odnaleźć się w takiej sytuacji...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
olgasza
Administrator



Dołączył: 28 Sie 2011
Posty: 5470
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 59 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wielkopolska

PostWysłany: Pią 19:30, 23 Wrz 2011    Temat postu:

Zdjęcia Katarzyny z albumu pt."Dla upamiętnienia 12 lat szczęścia".








Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tatiasza
Na służbie u Ich Cesarskich Wysokości



Dołączył: 05 Wrz 2011
Posty: 319
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Sob 20:40, 24 Wrz 2011    Temat postu:

Cudne fotki, szkoda,że "pocięte". Ale generalnie dobra jakość.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
olgasza
Administrator



Dołączył: 28 Sie 2011
Posty: 5470
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 59 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wielkopolska

PostWysłany: Nie 14:46, 07 Kwi 2013    Temat postu:

Katarzyna Michajłowna Dołgoruka (1847-1922) pochodziła ze zubożałej rodziny książęcej, była córką Michaiła Dołgorukiego i Wiery Wiszniewskiej.
Gdy związała się z Aleksandrem II, gnębiła ją troska o przyszłość ich dzieci. Aleksander II starał się je zabezpieczyć finansowo; w chwili jego śmierci ich kapitał wynosił ponad 3 mln rubli.
Nigdy nie krył się ze swą drugą rodziną. Gdy dwór przenosił się do Carskiego Sioła, Dołgoruka wkrótce również się tam zjawiała. GDy na początku 1879 roku Aleksander II z rodziną przeniósł się do Pałacu Zimowego, Katarzyna zamieszkała na 3 piętrze, śmiech i płacz jej dzieci było podobno wyraźnie słychać w pokojach cesarzowej Marii Aleksandrowny, ale ani słowem nie wspomniała ona o tym mężowi.
Gdy 20 maja 1880 roku cesarzowa zmarła, Aleksander mieszkał ze swą 'Dusią' w skrzydle Zubowa pałacu Jekatieryńskiego. Już dzień po śmierci żony poinformował ministra Dworu Adlerberga o woli zawarcia legalnego związku małżeńskiego z Dołgoruką. Adlerberg mu to odradzał, Aleksander dał jednak Katarzynie słowo honoru, że się z nią ożeni, gdy tylko będzie wolny.
Ślub odbył się 6 lipca 1880 roku w Pałacu Jekatieryńskim w Carskim Siole, w tajemnicy, ale i tak wszyscy o nim wiedzieli. Zaszokowało to tak rodzinę, jak i społeczeństwo.
Jesienią 1880 roku w Liwadii młoda żona została oficjalnie przedstawiona dzieciom Aleksandra. Jego nowe małżeństwo było dla nich tragedią. Wychowawca Sergiusza i Pawła wspominał:
"Dla nich to był straszliwy cios. Pielęgnowali pamięć o matce, która zmarła niedawno. Sergiusz wiedział o związku ojca, ale nigdy nie poruszył tego tematu, nie chcąc, żeby się o tym dowiedział jego młodszy brat Paweł "
Następca tronu, Aleksander Aleksandrowicz, od dnia ślubu ojca przestał bywać w Carskim Siole.
Dekretem z dn. 5/17 grudnia 1880 roku Dołgoruka stała się księżną Juriewską. W sierpniu 1881 roku miała być koronowana na carycę. Plany te 1 marca pokrzyżował zamach na Aleksandra.
Juriewska wyjechała do Francji. Za Mikołaja II regularnie odwiedzała Rosję. Zaprzyjaźniła się z nią i odwiedzała ją często siostra cara, Olga Aleksandrowna. Wspominała:
"Za każdym razem, gdy do niej przychodziłam, czułam się tak, jakbym przewracała karty historii. Ona żyła tylko przeszłością. Tylko o nim mówiła."
Juriewska zachowała wszystkie mundury Aleksandra, wszystkie jego ubrania, nawet szlafrok. W przededniu wybuchu I wojny sprzedała nieruchomości i wyjechała na stałe do Francji, gdzie zmarła w 1922 roku.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Romanowowie Strona Główna -> Aleksander II i Maria Aleksandrowna Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
subMildev free theme by spleen & Programosy
Regulamin